W ten sposób możemy sobie gdybać i się domyślać. Jeśli ktoś dokopie się do aktów prawnych regulujących poruszane tu zagadnienie to proszę o PW - otworzę wtedy temat
tak sobie przekopiowalem ten post zeby moc sie posmiac
szczegolnie ten fragment o gdybaniu
pogdybajmy sobie czy jak sie okrada japonczyka to jest legalne czy nie
moze sa na to specjalne akty prawne
hahaha
Ignorancją zawsze możesz się popisać. Niestety zakazu nie ma.
Wiesz, że przed 91r. prawa autorskie dotyczące nagrań nie były w Polsce przestrzegane? Taki TAKT najnormalniej okradał zespoły, których płyty wydawał, a w polskim prawie nie było na niego paragrafu. W Polsce było to LEGALNE. Tak jak jest teraz ciągle w Rosji, która leje na prawa autorskie, gdzie nawet CD Maximum obok legalnych płyt wydaje swoje sławetne "kompilacje".
To, że jest nagonka na "nielegalność" ściągania rzeczy z sieci nie oznacza od razu, że jest to prawda. W USA jest silne lobby, któremu się to nie podoba. Można pobierać na własny użytek tak jak na własny użytek możesz nagrać sobie film z TV. Prawo nie widzi różnicy między ściągnięciem tego filmu z sieci lub nagraniem z TV. Nie łamie to art.116. Jednakże w momencie gdy zaczynamy sami wysyłać coś to jest to nielegalne. Piractwo jest karalne na podstawie art. 116-118 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Jednym słowem - na własny użytek pobrać możemy; sami upowszechniać - już nie. Dotyczy to także fragmentów utworu (gdy coś ściągamy i w tym samym czasie ktoś ściąga od nas) w myśl autorskich praw osobistych i prawa do zachowania integralności utworu z art. 16 ustawy. Przecież niedawno było głośno o policji robiącej naloty na domy prywatne. Fajny był sposób w jaki wybierali "klientów" - z nakazem wpadali do providera i sprawdzali kto najwięcej uploadował, download ich nie obchodził. Bo upload podchodzi pod rozpowszechnianie. Download nie. Co innego programy komputerowe. One objęte są odrębną regulacją i art. 23 ustawy, który mówi o dozwolonym użytku prywatnym ich nie dotyczy. Zamieszczanie linków jest samo w sobie legalne, jednakże może podpaś pod paragraf dotyczący nakłaniania do czynności karalnej. Dlatego lecą serwery p2p.
Podsumowując - jeśli masz oryginał możesz go udostępnić (pożyczyć np.), pod warunkiem, że robisz to nieodpłatnie. Rozpowszechniając nielegalną kopię łamiesz prawo. Na własny użytek możesz ściągnąć/nagrać z TV (radia).
Tak, jeśli prawo inaczej nie mówi to możemy okradać Japończyków legalnie
Jeśli się mylę to mi to udowodnij faktami - nie mam nic przeciwko wyjściu z błędnego założenia. Bo swoje prywatne zdanie zatrzymaj lepiej dla siebie.
EDIT: zanim mnie ktoś poszczuje Kodeksem Karnym i paragrafami o paserstwie; paserstwo dotyczy tylko rzeczy (czyli czegoś materialnego).