Polecam:Monty Python - o tak, tak!!!
Colombo - wbrew pozorom serial kryminalny gdzie od poczatku znamy sprawce i praktycznie bez akcji moze byc bardzo wciagajacy...
Buffy - jako serial akcji (albo nie daj Bog, horror) beznadziejny, jako komediowy obyczaj o amerykanskich nastolatkach bardzo fajny
4 pancerni i pies - kultowe, smieszne, fajne, miejscami nawet wzruszajace
Kapitan Kloss - j/w tylko bardziej na powaznie, a przez to chyba troche slabsze...
Podroz za jeden usmiech - suuuuuper! od razu przypomina sie ksiazka, a także inne pozycje, Bahdaja, Nienackiego... ech, mlodosci (chociaz de facto, w moim np przypadku to nie jest mlodosc tylko raczej wyobrazenie o mlodosci fajnej, superanckiej, luzackiej, ciekawej, pelnej przygod, niezapomnianej, najlepszym okresie w zyciu itepe itede... za pozno sie urodzilem...)
Twin Peaks - niesamowity klimat! (chociaz miejscami fabula mogla sie dluzyc i nudzic to ten duszny, dziwaczny klimat przykuwal do telewizora) szkoda ze skonczyl sie w polowie
X-Files - prawie wszystkie "luzne" odcinki z pierwszych serii nie nalezace do "glownego nurtu spiskowe", trzymaja w napieciu, strasza, smiesza (kilka fajnych autoparodystycznych kawalkow), maja klimat; nurt spiskowy to nudy na pudy, ile czasu mozna byc na skraju odkrycia tajemnicy, mieszac watki, zmieniac, wprowadzac nowe zaskoczenia "aby nic nie bylo takie jak sie wydaje i prawda byla out there", mowic ogolnikami i nic nie wyjasniac?!
Janosik - klasyka, troche akcji, ciekawe postacie, smiechu, a na koniec wielkie wzruszenie...
MASH - specyficzny humor, czasem moze przynudzac, ale warto dla wielu ciekawych postaci i skeczy
13 posterunek - czesciej glupie ale miejscami ciezko sie nie smiac
Ally McBeal - pierwsze serie fajne (ech, te piosenki...
) i autentycznie smieszne, pozniej zaczelo wiac nuda i powtarzalnoscia
Czarne chmury - jednak polskie produkcje historyczne wcale nie sa takie slabe, kawal dobrego serialu
Swiat wg Bundych - rewelacja, przy niektorych tekstach Ala ciezko bylo nie tarzac sie po podlodze
Allo, allo - sluchajcie uwaznie, bo nie bede powtarzac: jeden z najsmieszniejszych seriali jakie kiedykolwiek powstaly!!!
Przygody Pana Michala - swietne rozwiniecie "Pana Wolodyjowskiego"
Miami Vice - suuuuper, chociaz miejscami moze sie wydawc przydlugi i nudny to PM Thomas i D Johnson w kolorowych marynarkach rekompensuja wszystko (no i slynny kawalek Phila Collinsa "In the Air Tonight")
Rodzina Soprano - ciekawy temat, wciagajaca fabula i fajni bohaterowie, miejscami smieszny
Nie polecam: Straznik Texasu - beznadziejnie nudne i umoralniajace, bleee
Aniol Ciemnosci - to co najgorsze w Buffy
SG1 - mi sie nie podobal, za malo tam science-fiction i akcji za duzo pitolenia o niczym, a klimatu jakiegos szczegolnego tez nie uswiadczylem (to juz wole McGyvera
)
Xena & Herkules czy inny Conan- nudne, w sumie nie wiem po co to ogladac, chyba ze chce sie na Lucy popatrzec...
Zaluje ze nie znam dobrze (pewnie wiekszosc by mnie teraz zanudzila smiertelnie, ale to klasyka i lata mlodosi
), chociaz kiedys widzialem po kilka odcinkow, ale to dawno bylem, takich seriali jak: Druzyna A, McGyver, Detektyw Remington Steele, Detektyw w Sutannie, Rewolwer i melonik, Randall i duch Hopkirka, Star Trek, Muppet Show, Nieustraszony, Cudowne lata, Na wariackich papierach, Ulice San Francisco, Kojak, Zar tropikow, Swiety, Dzien za dniem, Robin of Sherwood, Millenium, Futurama, Simpsonowie, Kosmos 1999 i pewnie wiele, wiele innych
Sorry za mieszanie tytulow polskich i oryginalnych...