Wczoraj skończyłem oglądać serial o gliniarzach "The Shield". Jest to serial nietuzinkowy, nic nie jest tu czarne czy białe. Bohaterowie robią złe rzeczy z dobrych pobudek i dobre rzeczy ze złych, są niezwykle przekonujący, sprawiając, że widz momentalnie przywiązuje się do nich. Serial miażdży (i to wielokrotnie), wjeżdża na psychikę jak mało który. Nie ma tu sielanki jak w większości seriali tego typu, nigdy nie wiadomo który z bohaterów zniknie w ten czy inny sposób. Co ciekawe trzyma poziom przez całe 7 sezonów, a końcówka to majstersztyk. Jeśli komuś podobał się Dexter, polecam zabrać się za "Świat gliniarzy" (bo tak brzmi polski odpowiednik).