Spodziewałem się czegoś podobnego, a mimo to przedstawiona sytuacja mnie przejęła. Walka była pokazana mało realistycznie (ale poziom Rocky'ego był więc tragedii nie było), początkowo Lights dostawał wciry, by za chwilę, po poważnym knockdownie (co najmniej jednym) całkowicie odwrócić sytuację. Mimo to, ciarki po plecach mi przechodziły, a paznokcie zostały skrócone o jakieś 10 cm (joke of course). Jednak to co nastąpiło potem mnie zszokowało, choć czegoś podobnego się spodziewałem, zwłaszcza, że wiedziałem, że scenarzyści wiedzieli, że serial będzie anulowany. Odejście było mocne i mi utrwaliło się w pamięć (jednak tragedie najbardziej ryją się na psychice, podobnie jest w anime, za najlepsze uważam takie, w których giną bardzo ważni bohaterowie).