Autor Wątek: "Czołgi" Starego Świata.  (Przeczytany 15491 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Ryceros

"Czołgi" Starego Świata.
« dnia: Listopad 16, 2006, 11:01:57 pm »
Cześć!

Cóż, sam tytuł nadany wątkowi mówi sam za siebie, ale sprecyzuję pytanie:
Czy są jakieś ciekawe artykuły (oficjalne jak i nieoficjalne) o wykorzystywaniu masywnych zwierząt, takich jak słoń lub nosorożec, w armiach i wojnach?
Czy macie pod ręką charakterystykę tych zwierząt?

Może nazwiecie mnie żółtodziobem, ale jeszcze nie spotkałem się ze słoniami w starym świecie, które byłyby wcielane w szeregi sił zbrojnych. W żadnych artykułach nie spotkałem się nawet z liźnięciem tego tematu, a wydaje mi się on wyjątkowo rozpowszechniony na tamtejsze czasy (późne średniowiecze\wczesny renesans).

Sam wielki Hannibal dowódca wojsk Kartagińskich, wykorzystał siłę tej masy w swojej kampanii. Słonie podobno po raz pierwszy zostały wykorzystane do celów militarnych już w 1100 roku p.n.e., natomiast wraz z wynalezieniem prochu i potęgi broni palnej ich siła zgasła, z powodu ich płochliwości (datuje się to na okres około XIII w. [wtedy kiedy do Europy został przetransportowany proch pewnie dzięki Marco'a Polo'a]). Jest to olbrzymi szmat czasu i założę się, że wcielanie kawalerii ultra-ciężkiej było mocnym aspektem, który pozwalał np. wzbudzać panikę w szeregach wroga.

Pozdrawiam i zapraszam do dyskusji

Offline Dzwon

"Czołgi" Starego Świata.
« Odpowiedź #1 dnia: Listopad 17, 2006, 01:14:15 am »
W armii Chaosu był Mamut Bojowy...

Smoki strzeżcie się. ;)  S10 T7 W12 wszystko wyjaśnia...

Offline Szczur

Re: Czołgi Starego Świata.
« Odpowiedź #2 dnia: Listopad 17, 2006, 08:26:46 am »
Cytat: "Ryceros"
W żadnych artykułach nie spotkałem się nawet z liźnięciem tego tematu, a wydaje mi się on wyjątkowo rozpowszechniony na tamtejsze czasy (późne średniowiecze\wczesny renesans).


Akurat na te czasy co podałeś to był on wyjątkowo nie rozpowszechniony.
Wszystkie duże paskudztwa są w razie czego w WFB ;)
- Stary, co oni robią?
 - Chyba rzucają się gumowym kurczakiem.
 - O kur**..."
dwóch zszokowanych dresów, R-Kon 2004

Offline Adam Waśkiewicz

Re: Czołgi Starego Świata.
« Odpowiedź #3 dnia: Listopad 17, 2006, 09:38:17 am »
Cytat: "Szczur"
Wszystkie duże paskudztwa są w razie czego w WFB ;)


 I trudno mówić o tym inaczej niż z ;)

 Jak by nie patrzeć na próby łączenia uniwersów Warhammera fabularnego i bitewnego, widać wyraźnie, że jednak przystają one do siebie słabo - epicka skala bitewniakowych starć nijak ma się do zdecydowanej większości kampanii, w których smoki, wielkie bestie i ultra-potężna magia pojawiają się od wielkiego dzwonu o ile w ogóle.
 Ale oczywiście zaadaptowanie jakichś bestii z bitewniaka na potrzeby kampanii jest wykonalne, o ile komuś bardzo strasznie zależy na tego typu urozmaiceniach.

 Pozdrawiam,
 Adam

Offline Szczur

Re: Czołgi Starego Świata.
« Odpowiedź #4 dnia: Listopad 17, 2006, 10:16:35 am »
Nie no, Adamie, w chwili obecnej przecież mamy pełną kompatybilność światów :P Zresztą, patrząc po oficjalnych materiałach, to wszelkiego typu ciekawostek pokroju smoków, wielkich demonów, ultra-potężnej magii i takich tam, też można trochę znaleźć ;> Chociażby w ostatnich częściach Wewnętrznego Wroga :D

A konwersja z WFB, jakbyśmy potrzebowali na sesji wrzucić, dajmy na to, Stegadona, nie jest niczym trudnym.
- Stary, co oni robią?
 - Chyba rzucają się gumowym kurczakiem.
 - O kur**..."
dwóch zszokowanych dresów, R-Kon 2004

Offline Lunn

"Czołgi" Starego Świata.
« Odpowiedź #5 dnia: Listopad 17, 2006, 04:11:32 pm »
Myślałem, ze chodzi o czołgi jako maszyny. Takie istnieją - tzw. Czołgi Parowe. W chwili obecnej pozostało chyba 6 czy 7 czołgów, na początku było 9.

Offline Baralizidar

"Czołgi" Starego Świata.
« Odpowiedź #6 dnia: Listopad 17, 2006, 06:49:30 pm »
Hmmm

Macie czołg starego świata:

http://www.warseer.com/forums/attachment.php?attachmentid=15132&d=1163759636

I jak tu nie zakochac sie w przerabianiu i łaczeniu uniwersów Battla z Fabularką
size=9]RPG CODE: [ MG+++, P++, G+, SG+, SS+, SD+, K+, P++, Z--, Ś- , H*, D+, K++, F++, H---, W, CP++, SF---, L---, NS-, SC+, Kon--, D-, Gaz---, T-, S? ][ WFRP+++, Neuro+++, D&D+, ED, W:GW ][/size]

Offline Ryceros

"Czołgi" Starego Świata.
« Odpowiedź #7 dnia: Listopad 19, 2006, 03:53:46 pm »
Cześć!

A czy na waszych sesjach choć raz wykorzystaliście motyw słoni bojowych?

Co do kompatybilności świata WFRP do WFB, miałbym sprzeczne poglądy, ale jak kto sobie interpretuje, to jego sprawa. Ja osobiście wychodzę z założenia, że niezbyt pasuje jedno do drugiego. Zawsze inaczej sobie wyobrażałem np. jednostki chaosu, ta figukowa wersja wyjatkowo mi się nie podoba.

Baralizidar napisał:
>Macie czołg starego świata:

http://www.warseer.com/forums/attachment.php?attachmentid=15132&d=1163759636

I jak tu nie zakochac sie w przerabianiu i łaczeniu uniwersów Battla z Fabularką


Bardziej mi to przypomina lalkę z serii G.I.Joe. Ta figurka moim zdaniem jest do kitu, ale są gusta i guściki, a o nich raczej się nie dyskutuje... co kto lubi.

Pozdrawiam

Offline Lunn

"Czołgi" Starego Świata.
« Odpowiedź #8 dnia: Listopad 19, 2006, 07:02:05 pm »
To w linku to nie czołg, a mechaniczny koń. Nowa zabawka dla inżynierów. Jest o tym dyskusja na forum WFB. Mi osobiście się ten model kompletnie nie podoba.

Offline Adam Waśkiewicz

"Czołgi" Starego Świata.
« Odpowiedź #9 dnia: Listopad 19, 2006, 09:10:38 pm »
Wstawiłem cudzysłowy w tytule wątku - by nikt nie miał wątpliwości, że nie chodzi w nim o faktyczne czołgi.

 Mi osobiście też przedstawiony model się nie podoba, do jakiegoś steampunka by pasował, ewentualnie do systemów bardziej high fantasy, ale z drugiej strony już bardziej widziałbym w realiach Warhammera jednostkowy egzemplarz takiego "kugelmatycnego mechanicnego konia" ;) niż słonie bojowe.

 O ile bowiem jakiś szalony genialny naukowiec czy magik / inżynier byłby w stanie być może skonstruować takie cudeńko (i zaraz pewnie trafić za to na stos), o tyle skąd miałyby w imperium wziąć się słonie bojwe? Na południe przez Czarną Zatokę raczej nikt nie żegluje, podróż przez Badlandy też raczej nie wchodzi w rachubę, sprowadzanie słoni z Indii (nie mam pojęcia, jak w warhammerowych realiach nazywa się odpowiednik tej części świata) też nastęczałoby zbyt wiele trudności, by mogło być opłacalne. Nie wspomnając już o tym, że zwierzęta te nie są przystosowane do europejskiego (chciałem powiedzieć - staroświatowego)  klimatu, i utrzymywanie w armii oddziałów je wykorzystujących wymagałoby stałych i w miarę regularnych dostaw nowych słoni.

 Nosorożce nie nadają się do udomowienia czy tresury, wykorzystywanie ich w celach bojowych byłoby kompletnie nieopłacalne.  

 Wielkie bestie w rodzaju stegadonów czy chaosiarskich mamutów mogą, owszem, pojawić się w kampanii, ale raczej nie w realiach Imperium, postacie mogłyby zetknąć się z nimi w trakcie wyprawy do - odpowiednio - Lustrii lub na północne rubieże, na pustkowia chaosu. A w większośco standardowych kampanii bohaterowie raczej trzymają się z daleka od tych terenów. Ewentualnie zmutowane mamuty (albo monstrualne dziki) mogłyby zawitać na sesję wraz z jakąś bandą potężnych chaosiarzy, ale to także byłyby przypadki bardzo rzadkie i zarezerwowane dla postaci bardzo doświadczonych i potężnych.

 Pozdrawiam,
 Adam

Offline Ryceros

"Czołgi" Starego Świata.
« Odpowiedź #10 dnia: Listopad 19, 2006, 10:20:57 pm »
Cześć!

Dzięki za cudzysłów, rzeczywiście ktoś mógłby trochę nie skojarzyć o co mi chodzi z tymi czołgami.

Co do "czołgów", to wydaje mi się, że np. podczas kampanii można wpleść jakieś zbrojne potyczki na terenach Indii i Afryki (chciałem powiedzieć Arabii i South Land'ów ;) ). Nie widzę przeciwwskazań, żeby tamtejsza ludność posiadała taką "kawalerię" i potrafiła nad nią zapanować i odpowiednio wytresować do celów militarnych, a nie gospodarczych. Ba, nawet nosorożce mogłyby wystąpić w szeregach takiej (oczywiście nie istnieje taki termin jak nosorożec bojowy[w historii świata nigdy nie istniały takie jednostki], ale w fantastycznym świecie można chyba się o coś takiego pokusić).

Jeśli chodzi o tego G.I.Joe'a twierdzę zupełnie inaczej niż Adam Waśkiewicz . Prędzej Imperialne wojsko zechciało by zwerbować kilkadziesiąt słoni bojowych i znacznie polepszyć tym siłę armii, niż polegać na psychopatach robiących "blaszane próchno na kopytach" co by pochłaniało masę funduszy i niekoniecznie taki projekt musiałby "wypalić" (nigdy nie było by pewności, że produkcja nie zakończy się fiaskiem) jeśli będzie miał jakąś usterkę szybko się zepsuje i fundusze na niego wydane przepadły by bezpowrotnie. Słonie natomiast też nie są inwestycją krótkotrwałą. Żyją długo, a poza tym nie są funuszo-żerne(że tak się wyrażę).

I jeszcze coś z historii. Przyznam się, że nigdy nie słyszałem o pojęciu Stegadon, więc pofatygowałem się na wikipedię i już wiem skąd się wzięła ta nazwa i dlaczego ten stwór tak wygląda. Wydaję mi się, że nie tylko ja nie słyszałem o tym historycznym zwierzęciu. Dla takich jak ja, skopiowałem ciekawy tekst:

Wikipedia napisał\a\o:
>Stegodon - rodzaj wymarłych zwierząt z rzędu trąbowców, które żyły w okresie pliocenu i plejstocenu na terenie Azji.

Niewielka populacja karłowatych stegodonów żyła jeszcze ok. 12 tys. lat temu na wyspie Flores obok Homo floresiensis, będąc przypuszczalnie obiektem jego polowań.

Nazwa stegodon pochodzi od gr. słów stegein ('pokrywać; dach') oraz odon ('ząb') i została nadana ze względu na charakterystyczne cechy budowy zębów trzonowych zwierzęcia. Inną charakterystyczną cechą stegodonów był fakt, iż obydwa ciosy, wyrastające z górnej szczęki były położone bardzo blisko siebie, przez co nie mieściła się między nimi trąba.

Uważa się, iż stegodony wyewoluowały z stegolofodonów i były grupą siostrzaną względem mamutów oraz współczesnych słoni indyjskich (Elephas maximus).

W Parku Narodowym Bardia w Nepalu zaobserwowano populację słoni indyjskich, które wykazują pewne cechy, charakterystyczne dla stegodonów (m.in. większe rozmiary). Niektórzy badacze przypisują jednak pochodzenie tych cech raczej naturalnej ewolucji i późniejszym mutacjom, niż dziedzictwu stegodonów czy ewentualnemu atawizmowi.


Pozdrawiam

Offline Pokpoko

"Czołgi" Starego Świata.
« Odpowiedź #11 dnia: Listopad 19, 2006, 11:08:08 pm »
tyle że tu nie chodzi o stegodona, a stegAdona. GW się kopsło, i nadało swojemu stworowi  zbyt podobną  nazwę
ten właściwy stegadon wygląda takoż
i jest dokładnie odpowiednikiem słoni bojowych w armii Dzieci Przedwiecznych(dla niewtajemniczonych-chodzi o Lizardmenów ;) )

a nekrońskiego konika nakręcanego nie lubi nikt.

indie w WHB to Kingdoms of Ind
(tutaj jest mapa calego Starego Świata)

nosorożec bojowy-Ogry z ogrzych królestw używają Rihnoxów(dosłownie-Nosorożcowołów :roll: ) jako bestii pociągowych dla machin wojennych(calej jednej), i pod wierzch-z tym że przypomina bardziej nosorożca włochatego niż tego plewiarza z afryki
link

oczywiście wszystkie dane są z WHB, jako że tam głównie da się takie stworki zaobserwować, mam nadzieję że puryści wszelkiej maści mnie nie zjedzą :oops:

Offline Ryceros

"Czołgi" Starego Świata.
« Odpowiedź #12 dnia: Listopad 20, 2006, 07:22:45 pm »
Cześć!

Pokpoko napisał:
>tyle że tu nie chodzi o stegodona, a stegAdona. GW się kopsło, i nadało swojemu stworowi zbyt podobną nazwę

Nie. GW nie "kopsło" się. Ta nazwa została dana na pewno nieprzypadkowo. Uważam, że Games Workshop specjalnie nazwało tego stwora "Stegadon", żeby jego nazwa była jakimś odzwierciedleniem rzeczywistości prehistorycznej. W ogóle moim zdaniem "Lizard meni" są jakby ucywilizowaną prehistoryczną (trochę też mityczną) populacją. Dużo właśnie nazewnictwa w grze "Warhammer Fantasy Battle" jest nadana dla zmniejszenia niekompatybilności świata realnego i fantastycznego, w celu urzeczywistnienia wyimaginowanej fikcji (nawet mądrze to brzmi, to co napisałem ;) ). Poza tym ten stegadon przypomina mi trochę słonia, a nikt nie wie i nie będzie wiedział dokładnie jak wyglądał pierwotny Stegodon, toteż jedna z wizji znajduję się w grze WFB.

Pozdrawiam

Offline Pokpoko

"Czołgi" Starego Świata.
« Odpowiedź #13 dnia: Listopad 20, 2006, 07:37:41 pm »
Cytuj
Poza tym ten stegadon przypomina mi trochę słonia
:shock:
..a nie...ja wiem...tego...triceratopsa? tudzież innego torozaura?
Cytuj
"Lizard meni" są jakby ucywilizowaną prehistoryczną (trochę też mityczną) populacją
:(
smutny to dzień kiedy ludzie nie rozpoznaja azteckich i majańskich wzorców w Lizardach. przeciez to aż się wylewa z ich fluffu i designu(nieco bardziej w 5ed,ale nadal jest widoczne)-bóstwa, dekoracje, sama idea miast-świątyń, umieszcznie w Lustrii, broń, masa zlota i kamieni szlachetnych, pióra w totemach itd.

Offline Ryceros

"Czołgi" Starego Świata.
« Odpowiedź #14 dnia: Listopad 20, 2006, 08:14:41 pm »
Cześć!

Pokpoko napisał:
smutny to dzień kiedy ludzie nie rozpoznaja azteckich i majańskich wzorców w Lizardach

Nie mówię, że nie nawiązują do tych wzorców. Aztekowie i inne ludy nawet po części indianie mają odzwierciedlenie w tej armii. Co innego jednak ubiór, a aparycja. Wygląd ciała mają ostro fantastyczny, nawiązujący do gadów starych epok.

Pozdrawiam