trawa

Autor Wątek: "Czołgi" Starego Świata.  (Przeczytany 15507 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Szczur

"Czołgi" Starego Świata.
« Odpowiedź #30 dnia: Listopad 24, 2006, 12:32:34 pm »
Cytat: "Vlodarius"
Sięgnij po książki - trąbowce żyły w neimal każdym klimacie, umiarkowany nie jest dla nich zbyt ciężki.


W takim razie podaj mi przykład słoni, które żyły w klimacie umiarkowanym europejskim, w terenie o bardzo wysokim stopniu zalesienia.

Cytat: "Vlodarius"
Hmm, nie chce mi się myślec nad ukrytym sensem tego zdania.


Myślenie naprawdę nie boli.

Cytat: "Vlodarius"
Jaką? do strzelania w ruchomy cel? nie sądzę żeby to miało znaczenie.


Orientujesz się może przypadkiem czemu słoń nie jest kuloodporny i pocisk z kuszy, balisty, łuku długiego robi mu krzywdę?

Cytat: "Vlodarius"
rzym używał w okresie póxnego cesarstwa ciężkiej jazdy i lekkiej jazdy z dużymi sukcesami. Doskonale sobie wtedy radził z innymi jednostkami niż piechota.


Taaa...rzeczywiście fenomenalnie mu to wychodziło. I tak dużo ich miał. To cesarstwo wschodnie przeszło na wykorzystanie kawalerii tak naprawdę.

Cytat: "Vlodarius"
Jak Ci tak naciąganie logiki przeszkadza, to wywal najpierw cały bestiariusz, a potem czepiaj się słonika. Tylko że nudno wtedy będzie.
Bo wszyscy obrońcy praw logiki pamiętajcie, że mówicie o świecie który aż tak za mocno nie jest w niej zakotwiczony.


Nie, mówimy o logice świata. Przedstawionej w podręcznikach.
Jak nauczysz się rozróżniać nasz świat od świata WFRP to możemy porozmawiać.
Nie ma żadnych potrzeb usuwania niczego z bestiariusza. Ani dodawania tam bzdurnych wymysłów nie pasujących do systemu.
- Stary, co oni robią?
 - Chyba rzucają się gumowym kurczakiem.
 - O kur**..."
dwóch zszokowanych dresów, R-Kon 2004

Offline Kabuki Joe

Re: Słonie
« Odpowiedź #31 dnia: Listopad 24, 2006, 04:02:16 pm »
Cytat: "Adam Waśkiewicz"

 No właśnie - w Azji. Z Imperium jednak trochę daleko jest do terenów, na których słonie występują naturalnie,

Nie jestem szpecem od Młotka, ale dlaczego nie można słoni importować. Kraina zwana Arabią jest na południu.

Cytat: "Adam Waśkiewicz"

a imperialny klimat nieco odbiega od tego, w jakim normalnie żyją


A Hannibal miał słonie i mogły nawet w prymitywnych warunkach jakoś przeżyć, Rzymianie je też mieli i słonie jakoś przeżyły. Nie ma w Młotku naprawdę terenów podobnych do południowej Europy :?:

Cytat: "Adam Waśkiewicz"

o czym zresztą wspomniano już w tym wątku kilkakrotnie.


Oczywiście o Hannibalu wspomniano też kilkakrotnie.  Nawet całkiem na początku ;)

Ukłony
abuki Joe

Offline Szczur

Re: Słonie
« Odpowiedź #32 dnia: Listopad 24, 2006, 04:22:32 pm »
Cytat: "Kabuki Joe"
Nie jestem szpecem od Młotka, ale dlaczego nie można słoni importować. Kraina zwana Arabią jest na południu.


Wydaje mi się, że słonie dość średnio występują na terenach pustynnych. Rejon występowania słoni to raczej Południowe Krainy.
I kawałek drogi statkiem nawet do Arabii jest z Imperium.

Cytat: "Kabuki Joe"
A Hannibal miał słonie i mogły nawet w prymitywnych warunkach jakoś przeżyć, Rzymianie je też mieli i słonie jakoś przeżyły. Nie ma w Młotku naprawdę terenów podobnych do południowej Europy :?:


Słonie Hannibala miały dość kiepsko z przeżywalnością w efekcie ;)
Co do terenów - jasne, nazywają się Estalia i Tilea a nie Imperium.
- Stary, co oni robią?
 - Chyba rzucają się gumowym kurczakiem.
 - O kur**..."
dwóch zszokowanych dresów, R-Kon 2004

Offline Pokpoko

"Czołgi" Starego Świata.
« Odpowiedź #33 dnia: Listopad 24, 2006, 07:49:54 pm »
Cytuj

W takim razie podaj mi przykład słoni, które żyły w klimacie umiarkowanym europejskim, w terenie o bardzo wysokim stopniu zalesienia.
poszukałem.Deinotherium-wyginał w późnym Miocenie, żerował w lasach europy.Mamut amerykański również mieszkał na terenach lesnych ameryki północnej, i osiągał rozmiary zbliżone do obecnego Słonia Indyjskiego.
Cytuj

Orientujesz się może przypadkiem czemu słoń nie jest kuloodporny i pocisk z kuszy, balisty, łuku długiego robi mu krzywdę?

primo-łukiem mógłbyś miec problem z wyrządzeniem jakiejś poważniejszej krzywdy słoniowi, chyba że celowałbyś w oczy czy inne wrażliwe fragmenty ciała,ale tych chyba szczególnie dużo nie ma.
drugo-nie widze problemu w obicu słonia tapicerką bojową tak jak konia-skoro konie dźwigały kropierze z elementami metalowymi, to słoń tym bardziej nie powinien miec problemu, co roziwązuje definitywnie problem łuków, i w sporej części kusz. balisty i podobne maszyny, z tego co się orientuję, srednio się nadawały do strzelania w ruchome cele inne niż bloki piechoty, a słoń mimo wszystko jest zdziebko szybszy od człowieka.
Cytuj
Ani dodawania tam bzdurnych wymysłów nie pasujących do systemu.
świat Warhammera przeżył dodanie do niego zyrokopterów, czołgów parowych i Ogrzych królestw, a także zmianę slannów w Magów-kapłanów miast-piramid.
przeżyłby ekscentrycznego elektora który sprowadził sobie szwadron pachydermów, jak sądzę, a z równie ekscentrycznym diukiem jakiegoś tileańskiego miasta-państwa juz zupełnie by nie miał problemu.

Offline Szczur

"Czołgi" Starego Świata.
« Odpowiedź #34 dnia: Listopad 24, 2006, 08:19:19 pm »
Cytat: "Pokpoko"
Deinotherium-wyginał w późnym Miocenie, żerował w lasach europy.


Też sobie sprawdziłem i wychodzi, że żerował raczej na terenie Afryki, Azji i południowej Europy (okolice Grecji) i wyginął trochę później. Co bym nie mówić cały czas mówimy o klimacie 'trochę' innym niż panuje w Imperium.

Cytat: "Pokpoko"
Mamut amerykański również mieszkał na terenach lesnych ameryki północnej, i osiągał rozmiary zbliżone do obecnego Słonia Indyjskiego.


Też jestem pewien, że fauna i klimat pleistocenu są 'identyczne' z tymi panującymi w Imperium, tak jak były 'identyczne' do tych panujących w średniowiecznej, kontynentalnej europie :P

Cytat: "Pokpoko"
primo-łukiem mógłbyś miec problem z wyrządzeniem jakiejś poważniejszej krzywdy słoniowi, chyba że celowałbyś w oczy czy inne wrażliwe fragmenty ciała,ale tych chyba szczególnie dużo nie ma.


Tak, a to fascynująca rewelacja. Może jakieś materiały na uzasadnienie, czemu długi łuk miałby problemy z uczynieniem krzywdy słoniowi (inne niż  władcy pierścieni ;) ).

Cytat: "Pokpoko"
drugo-nie widze problemu w obicu słonia tapicerką bojową tak jak konia-skoro konie dźwigały kropierze z elementami metalowymi, to słoń tym bardziej nie powinien miec problemu, co roziwązuje definitywnie problem łuków, i w sporej części kusz.


Rozumiem, że masz gdzieś przykłady zastosowania takich rozwiązań?
Zresztą - kropierz akurat nie zatrzymywał strzału z kuszy.

Cytat: "Pokpoko"
balisty i podobne maszyny, z tego co się orientuję, srednio się nadawały do strzelania w ruchome cele inne niż bloki piechoty, a słoń mimo wszystko jest zdziebko szybszy od człowieka.


W świecie WFRP jak najbardziej się nadają :P
Zresztą, słoń stanowi cel odpowiednio duży, żeby móc w niego sobie postrzelać.

Cytat: "Pokpoko"
świat Warhammera przeżył dodanie do niego zyrokopterów, czołgów parowych i Ogrzych królestw, a także zmianę slannów w Magów-kapłanów miast-piramid.


Świat WFRP miał żyrokoptery i czołgi parowe od dość dawna. A ze slannami to masz drobny rozdźwięk.
- Stary, co oni robią?
 - Chyba rzucają się gumowym kurczakiem.
 - O kur**..."
dwóch zszokowanych dresów, R-Kon 2004

Offline Pokpoko

"Czołgi" Starego Świata.
« Odpowiedź #35 dnia: Listopad 24, 2006, 09:14:30 pm »
Cytuj
A ze slannami to masz drobny rozdźwięk.

eh? drobny? z osobnej, "zwykłej" rasy stali sie powiernikami i kontynuatorami misji Stworzenia, władcami całego kontynetu, najpotęzniejszymi śmiertelnymi istotami świata, i magami o niedorównanej potędze. drobiażdzek ;)
Cytuj
Może jakieś materiały na uzasadnienie, czemu długi łuk miałby problemy z uczynieniem krzywdy słoniowi

cóż, opierałem się głwónie na fakcie że do polowania na mamuty uzywano głównie wszelkiej maści pułapek i nagonki, nie strzelajac do niego z łuku.zakładam ze słonie nie sa na tyle rózne w budowie żeby była znacząca róznica(plus mają chyba grubszą od konia warstwę mięśni, i trafienie w organy wewnętrzne stanowi niejaki problem, a dziabnięcie strzałą samo w sobie dużo krzywdy takiemu bydlakowi nie wyrządzi-szczególnie w obliczu "spasionych" kalibrow jakie używa się obecnie do polowania na duże zwierzęta-.44 wzwyż mają raczej większą siłe rażenia od łuku, nawet "długiego")
co do klimatu-nie wiem, nie moja działka, info było szukane na szybko w sieci :lol:

Offline Solitaire

"Czołgi" Starego Świata.
« Odpowiedź #36 dnia: Listopad 24, 2006, 09:54:19 pm »
Cytat: "Pokpoko"
cóż, opierałem się głwónie na fakcie że do polowania na mamuty uzywano głównie wszelkiej maści pułapek i nagonki, nie strzelajac do niego z łuku.

Bo nie było łuku?
Już się gwiezdne poniszczyły zamiecie,
Cień się chwieje poróżniony z mogiłą,
Coś innego stać się pragnie na świecie,
Coś innego, niż to wszystko, co było.

Offline Grzegorz973

"Czołgi" Starego Świata.
« Odpowiedź #37 dnia: Listopad 24, 2006, 11:00:26 pm »
To się dyskusja rozwineła  :shock:

Co do sprawy łuku ----> należy tutaj zaznaczyć, że o ile w starożytności ostrzał z broni strzeleckiej mógł być mało efektywny, to wraz z postępem w tej dziedzinie, słonie stały się coraz wrażliwsze. Dlaczego? Bo postęp w dziedzinie opancerzenia wymógł zwiększenie siły uzbrojenia. Dlatego mamy kusze, długie łuki, łuki refleksyjne, broń palną w końcu.
Broń która przebija metalowe zbroje, jest w stanie zranić słonia.
Warto tutaj zaznaczyć, że nie mówimy o pojedyńczych ranach, ale o dziesiątkach strzał pakowanych w Duży, Wolny, Cel.
 Osobiście nie chciałbym być też na miejscu kogoś kto tym słoniem kieruje, kiedy strzelcy obiorą sobie słonie na cel.
Nie dość, że nie wróże mu zbyt długiego życia, to warto by się zastanowić nad tym, jak reaguje słoń na dziesiątki ran. Skoro koń sprawia problemy w okiełznaniu się dorosłemu mężczyźnie, to co dopiero słoń. Zresztą załóżmy, że taki słoń dobiegnie do lini nieprzyjaciela, zrobi tam przysłowiowy "kipisz". Ale czy będzie w stanie przeżyć poniesione rany, nie dość, że od strzelców, to jeszcze od róznego rodzaju broni do walki wręcz? To już nie tylko piki falangi, czy włócznie i krótkie miecze legionów. Mówimy o świecie, gdzie dobrze dowodzona piechota jest w stanie zatrzymać rozpędzoną jazdę. Gdzie armie mają doświadzczenie w w zabijaniu wielkich bestii, gdzie - chcąc, nie chcąc - musiały sobie wyrobić pewne taktyki skuteczne przy tego rodzaju zagrożeniu.
Wątpie by słonie były w stanie przetrzymac wiecej niż jedno takie starcie. Przy horrendalnych kosztach poniesionych na wystawienie ich do boju, to dosyć słaby wynik, nieprawdaż? Do tego jeszcze wszelkie ich wady, które sprawiły, że średniowieczni europejczycy, nie używali ich na polach bitew.

 

Cytuj
dużo krzywdy takiemu bydlakowi nie wyrządzi-szczególnie w obliczu "spasionych" kalibrow jakie używa się obecnie do polowania na duże zwierzęta-.44 wzwyż mają raczej większą siłe rażenia od łuku, nawet "długiego")
Zabić słonia mozna nawet klasycznym 5.56, o 7.62 nie wspominając. Duży kaliber pocisków na grubą zwierzynę, nie bierze się z tego, iż muszą mieć one aż tak potężną nadwyżkę mocy by przebić się przez tuszę i ranić organy wewnętrzne. One po prostu zostały stworzone, by ranione zwierze umierało od jednego strzału. I to bynajmniej nie od jakiegoś "chirurgicznego" strzału w żywotne organy. To potrafiłby nawet 7.62 czy 5.56 z odpowiedniej odległości. Chodzi tu o szok spowodowany wejściem tak pokaźnego pocisku z tak dużą szybkościa, co przykłada się na energię "oddawaną" celowi. Owszem jak walniesz w nogę to efekt - chociaż niezaprzeczalnie bolesny - śmiertelny nie będzie, ale już okolice "korpusu", o głowie nie wspomniawszy...
Sądzisz, że eksterminacja słoni w Afryce przebiegała za pomocą tak zwanych "snajperek", których kaliber zawstydza słynną "półcalówkę"? Na filmach to może tak wygląda. Tam jak pada hasło "myśliwy" to widzimy faceta ze sztucerem. Wracamy jednak do rzeczywistości.
W Afryce "myśliwy" najczęsciej pewnie posiadał broń system Kałasznikowa, lub FN FAL. Nie polował sam, ale w grupach. A słoń jak miał przerąbane bez względu na to, co posiadał afrykańczyk, tak nadal miał przerąbane   ;)


Cytuj
drugo-nie widze problemu w obicu słonia tapicerką bojową tak jak konia-skoro konie dźwigały kropierze z elementami metalowymi, to słoń tym bardziej nie powinien miec problemu, co roziwązuje definitywnie problem łuków, i w sporej części kusz.
Eee, a wiesz, że im większe zwierze tym więcej trzeba na ten "kropierz" wydać, a i tak większa powierzchnia ciała będzie nieosłonięta? Cały czas większe koszty widzę... A wystarczyłoby wydać to na działa, tak modne ostanimi czasy w Imperium. Słonie się przy nich chowają w gęstym indyjskim lesie  ;)

Cytuj
przeżyłby ekscentrycznego elektora który sprowadził sobie szwadron pachydermów, jak sądzę, a z równie ekscentrycznym diukiem jakiegoś tileańskiego miasta-państwa juz zupełnie by nie miał problemu.
Z jednym się zgodzę - jakiś ekscentryczny diuk tileańskiego miasta państwa mógłby taką ambicję mieć. Mógłby ją nawet zrealizować. W wymiarze powiedzmy jednego - dwóch słoni.
Ale elektor w Imperium? W tym Imperium, gdzie ciągle trzeba opłacać armie, zaciężne oddziały, gdzie bunty chłopskie to codzienność, klimat zimny to i z roli wydzierać trzeba plony... To nie je świat z bajki. Tutaj pieniądze są o "być lub nie być". Nikt nie wydaje sobie ich lekką ręką. A już w szczególności na coś, co było efektywne kilka wieków wstecz, ale teraz oprócz widowiskowości niewiele wnosi. A kosztować nie przestaje.

Cytuj
świat Warhammera przeżył dodanie do niego zyrokopterów, czołgów parowych i Ogrzych królestw, a także zmianę slannów w Magów-kapłanów miast-piramid.
Dla kogo przeżył, dla tego przeżył, ja nadal hołubię 1 edycję, gdzie nie starano się zachować komatybilności z WFB. Tak więc żyrokoptery, czołg parowy, państwowość Ogrów to dobre dla "hamerykańskich fantastów". Ciekaw jestem, czy tam to tak spokojnie fani "łykneli", szczerze powiedziawszy...

Ryceros ----> przeczytaj proszę całą dyskusję. Nie wątpię, że słoń to wyjątkowo twardy przeciwnik. Zwróć jednak uwagę na uwagi o kosztach jego utrzymania, wadach taktycznych i o niemożnościach przystosowania go do wymogów aktualnej wojny. My nie dyskutujemy o tym, że sprawdziły się w czasie Rzymian, czy wyprawy Aleksandra. Świat poszedł kilka kroków naprzód, a słoń został w tyle i pancerza z uranu nie dostał. Nie jest szybszy, nie jest zwrotniejszy, nie jest bardziej ekonomiczny. Silny i wytrzymały jest nadal. Pytanie tylko, czy na tyle, by ktoś stwierdził, że opłaca się na nie łożyć. Pytanie jest o tyle zasadne, że mówimy przecież o Imperium, które narażone jest na naprawdę wiele kosztów. A skarb państwa jest jaki jest.

Offline Pokpoko

"Czołgi" Starego Świata.
« Odpowiedź #38 dnia: Listopad 24, 2006, 11:20:38 pm »
*edit* tu był wywód,ale post Grzegorza w zasadzie mnie przekonał :shock:

Offline Vlodarius

"Czołgi" Starego Świata.
« Odpowiedź #39 dnia: Listopad 25, 2006, 12:02:52 am »
Cytat: "Szczur"
Myślenie naprawdę nie boli.

To powiem wporost -to zdanie jest głupie, dlatego go nie komentowałem. Niczemu nie służy, chyba byciu "anty".

Trąbowce żyły w lasach, Pokpoko wspomniał juz o tym, szczegóły nie mają znaczenia - bo można je dostosować. Nie ma co sie czepiac rozmieszczenia kropek u biedronki, zwłaszcza w swiecie fantasy.
Słonie  wstarożytnosci były opancerzane, nie tylko kropierzem ale równiez elementami metalowymi  -a ze słoń ma sam z siebie grubą skóre, to efekt był duży. I strzelano do nich selując w oczy itp.  Zraniony, rozwścieczony słon tratował swoich, to fakt, między innymi stąd niechęć rzymian do ich używania - skutecznie nauczyli się płoszyć słonie przy pomocy płonących wieńcy. Poza tym, tak nieprzewidywalny czynnik jak słonie nie pasował do ich taktyki.
Kabuki Joe -liczba 1600 słoni w azjatyckich armiach nie jest istotna dla świata wzorowanego na Europie, bo na Wchodzie operowano innymi liczbami - już Su Tzu mówił o jednostkach taktycznych po 10.000 żołniezy :) Tam po prostu wszystkiego było więcej...
Cytuj
Taaa...rzeczywiście fenomenalnie mu to wychodziło. I tak dużo ich miał. To cesarstwo wschodnie przeszło na wykorzystanie kawalerii tak naprawdę.

Poczytaj o zmierzchu imperium. Konnica była używana, słynni clibanarii, wzorowani na partyjskich katafrakach, cięzkozbrojni, dosiadający często opancerzonych wierzchowców.

Cytuj
Nie, mówimy o logice świata. Przedstawionej w podręcznikach.
Jak nauczysz się rozróżniać nasz świat od świata WFRP to możemy porozmawiać.
Nie ma żadnych potrzeb usuwania niczego z bestiariusza. Ani dodawania tam bzdurnych wymysłów nie pasujących do systemu.

Bzdurne to jest trzymanie się wytyczonych reguł.
Grzegorz973 przekonuje mnie argumentami, nie dogmatem warmłotka.

Ogólnie  -słonie sa bronią obosieczną, ale moim zdaniem, jeśli ktoś sie zdecyduje je wprowadzić, to nie ma przeciwskazań praktycznych, jeśli sie zrobi odpowiednią podbudowę. Broń balistyczna oczywiście na nie nie ma wpływu (bzdurny pomysł, strzelac do słonia z balisty  :lol: ), z drugiej strony broń palna mogłaby być skuteczną zaporą. Strzały z długiego łuku, hmm, bez przesady, moga słonia rozdrażnić, przerazic, ale raczej poważnie nie zranią.
nie wiem  jak z dobrze wyszkoloną piechotą - mam tu wątpliwości  -przełamywanie szyku piechoty to głownie efekt psychologiczny (każdy wymieka wobec szarży), a słonie robią ogromny efekt. Ale w swiecie Warhammera, ja trafnie zauważył Grzegorz973, piechota może byc przeszkolona do walki z wielkimi bestiami. Z drugiej strony  -może własnie słonie były przeciw tym bestiom skuteczną bronią.

Tylko trzeba pamiętac, jak już wspominałem, ze wprowadzenie słoni zmieni cały system feudalny, oparty na rycerzach - jeźdźcach, pod wieloma względami. Chyba nie warto wprowadzać tej innowacji kosztem zmiany całego świata.
Oczywiście,  w dalszym ciągu bronie słoni jako ciekawostki :)
Ogólnie przyznam, że Grzegorz973 przekonał mnie wielu punktach (choć nie wszystkich :))

Zmiany kosmetyczne  :D

Offline Kabuki Joe

x
« Odpowiedź #40 dnia: Listopad 25, 2006, 12:11:03 am »
Hi

Cytat: "Grzegorz973"
Warto tutaj zaznaczyć, że nie mówimy o pojedyńczych ranach, ale o dziesiątkach strzał pakowanych w Duży, Wolny, Cel.
Osobiście nie chciałbym być też na miejscu kogoś kto tym słoniem kieruje, kiedy strzelcy obiorą sobie słonie na cel.
Nie dość, że nie wróże mu zbyt długiego życia, to warto by się zastanowić nad tym, jak reaguje słoń na dziesiątki ran. Skoro koń sprawia problemy w okiełznaniu się dorosłemu mężczyźnie, to co dopiero słoń. Zresztą załóżmy, że taki słoń dobiegnie do lini nieprzyjaciela, zrobi tam przysłowiowy "kipisz". Ale czy będzie w stanie przeżyć poniesione rany, nie dość, że od strzelców, to jeszcze od róznego rodzaju broni do walki wręcz?


Tutaj mam pytanie. Zerknąłem na Warmaster Armies. Wrogowie Imperium maja wiele takich wielkich, pojedynczych celów. Wyvern, orc giant, ogres itd. Oznacza to, że armie te nie mają żadnych szans? Wystawiasz twoje samopały a wróg nie ma nic do powiedzenia. Poza tym wrogowie Imerium nie maja nigdy broni palnej poza krasnoludami. Raczej trafiam tutaj na jeszcze starsze muzealne sztuki jak rydwany wojenne.....
Wychodzisz tutaj z założenia, że siły imperialne walcza pomiędzy sobą?

Cytat: "Grzegorz973"
Przy horrendalnych kosztach poniesionych na wystawienie ich do boju, to dosyć słaby wynik, nieprawdaż?


Cieszy mnie, że ktoś zawsze na finanse patrzy. W ww Warmasterze piszą ale, że jednostki strzeleckie są okropnie drogie, i tylko bardzo bogaci mogą je opłacić. Więc mamy tutaj okropnie drogiego słonia kontra okropnie drogie samopały.   ;)

BTW jak wygląda sprawa z celnością takiego muszkietu :?:
abuki Joe

Offline Pokpoko

"Czołgi" Starego Świata.
« Odpowiedź #41 dnia: Listopad 25, 2006, 12:27:55 am »
jaką celnoscią? ;)
do czasu wprowadzenia gwintów na szersza skalę +zestandaryzowanej broni piechoty celnośc była domeną broni mysliwskiej tudzież innej drozyzny-walka muszkieterów w szeregu była spowodowana min. tym że celowano "mniej wiecej tam", i polegana na prawdopodobnieństwie(no i na tragicznej powolnosci przeładowywania broni odprzodowej)(ohydnie upraszczam,wiem). dokładnych informacji nie mam, a przekopywac przez archiwalne nyumery "Strzalu" mi się nie chce, ale stawiam że taki "klasyczny" muszkiet był celny na jakieś 70+metrów.oczywista, donosił dalej, na jakieś 200+m, ale na taką odległosc to pocisk leciał jak chciał już ;)

jak to się ma wobec WH nie wiem, ale pewnie podobnie-imperium ma celną broń palną w postaci Hochlandzkich długich karabinów, ma pistolety i karabiny wielolufowe, ale to krasnalki mają na 100% broń gwintowaną, a sądząc ze szkicy opublikowanych na stronie GW-także ładowaną od tyłu.

Offline Vlodarius

"Czołgi" Starego Świata.
« Odpowiedź #42 dnia: Listopad 25, 2006, 08:40:05 am »
Hej, al enie zapominaj, ze nie tylko broń palna była niecelna.
Długie łuki służyły wyłacznie do strzelania w linię wojsk, nie do celu, zreszta strzelano nimi z biodra!!! Strzała trafiała lotem opadającym, najczęsciej w wierzchowca (o bylo porządane, bo groty z kiepskiego żelaza i tak nei mogły przebic zbroi). Precyzyjna to była bron mysliwska, od broni na wojnie wymaganbo siły rażenia i prostoty ( w końcu nieważne którego z szarżujących trafisz - wrogowie pędzą chmarą, a my wysyłamy w nich chmure strzał).
niestety, raczej nie ma to odbicia  w grach  ;)

Offline Szczur

"Czołgi" Starego Świata.
« Odpowiedź #43 dnia: Listopad 25, 2006, 09:19:32 am »
Cytat: "Pokpoko"
eh? drobny? z osobnej, "zwykłej" rasy stali sie powiernikami i kontynuatorami misji Stworzenia, władcami całego kontynetu, najpotęzniejszymi śmiertelnymi istotami świata, i magami o niedorównanej potędze. drobiażdzek ;)


Były hinty już w IIIed WFB, że tak to wygląda. Co do ich potęgi - to chyba tylko fluffowo :P
A władcami 'całego' kontynentu są w takim samym stopniu jak byli.

Cytat: "Pokpoko"
cóż, opierałem się głwónie na fakcie że do polowania na mamuty uzywano głównie wszelkiej maści pułapek i nagonki[...]


ROTFL
Rozumiem, że tą metodą zaraz udowodnisz, że broń palna (włączając w to artylerię) jest również nieskuteczna, bo nie używano jej przeciwko mamutom :P


A w sprawie WFB/WFRP - przypominam, że WFRP 1ed również było w kompatybilne z WFB, nawet w większym stopniu niż 2ed ;)


Cytat: "Vlodarius"
To powiem wporost -to zdanie jest głupie, dlatego go nie komentowałem. Niczemu nie służy, chyba byciu "anty".


Powiedziałbym raczej, że może być niezrozumiałe dla Ciebie co najwyżej. Ale może jednak przeczytasz je jeszcze raz i zastanowisz się, że argument o niskim koszcie użycia słoni (w Indiach) jest jakimś uzasadnieniem Twoich rewelacji o ich doskonałości (że używają ich również teraz).

Cytat: "Vlodarius"
Trąbowce żyły w lasach, Pokpoko wspomniał juz o tym, szczegóły nie mają znaczenia[...]


Zaraz zaczną żyć w głębokiej dżungli jeszcze, bo to też tylko szczegół.

Cytat: "Vlodarius"
I strzelano do nich selując w oczy itp.


Niezbyt. Strzelano do nich salwą. Jak strzała trafiła w oczy to był przypadek. Szybciej raniły albo zabijały słonia liczne trafienia w mniej newralgiczne miejsca.
Zanim zaczniesz wypisywać rewelacje o powszechnym zastosowaniu snajperskiego łuku na polu bitwy to może jednak doczytać źródła.

Cytat: "Vlodarius"
Poczytaj o zmierzchu imperium. Konnica była używana, słynni clibanarii, wzorowani na partyjskich katafrakach, cięzkozbrojni, dosiadający często opancerzonych wierzchowców.


Przeczytaj sobie co napisałem wcześniej.

Cytat: "Vlodarius"
Bzdurne to jest trzymanie się wytyczonych reguł.


Bzdurne to jest pisanie wypowiedzi takich jak powyższa.
Albo wrzucanie wszelkich bzdur do WFRP i mówieniu innym jakie to doskonałe i jak to pasuje.
 
Cytat: "Vlodarius"
Broń balistyczna oczywiście na nie nie ma wpływu (bzdurny pomysł, strzelac do słonia z balisty  :lol: ), z drugiej strony broń palna mogłaby być skuteczną zaporą. Strzały z długiego łuku, hmm, bez przesady, moga słonia rozdrażnić, przerazic, ale raczej poważnie nie zranią.


Fascynujące rewelacje. Rozumiem, że Twoim zdaniem słonie są odporne na broń balistyczną z wyjątkiem oka? I ktoś tu mówił coś o bzdurnych pomysłach :P
Co do strzelania z balisty - poproszę o argumetnację. Zwłaszcza przy podaniu celności balist ze świata WFRP (mówimy chociażby o wysokich elfach ;) ).

Cytat: "Kabuki Joe"
Tutaj mam pytanie. Zerknąłem na Warmaster Armies. Wrogowie Imperium maja wiele takich wielkich, pojedynczych celów. Wyvern, orc giant, ogres itd.


Ogry - oddziały. Wyverny - latają.

Cytat: "Kabuki Joe"
W ww Warmasterze piszą ale, że jednostki strzeleckie są okropnie drogie, i tylko bardzo bogaci mogą je opłacić.


Mówisz o poprzedniej edycji.
- Stary, co oni robią?
 - Chyba rzucają się gumowym kurczakiem.
 - O kur**..."
dwóch zszokowanych dresów, R-Kon 2004

Offline Vlodarius

"Czołgi" Starego Świata.
« Odpowiedź #44 dnia: Listopad 25, 2006, 10:22:02 am »
Cytat: "Szczur"
Powiedziałbym raczej, że może być niezrozumiałe dla Ciebie co najwyżej. Ale może jednak przeczytasz je jeszcze raz i zastanowisz się, że argument o niskim koszcie użycia słoni (w Indiach) jest jakimś uzasadnieniem Twoich rewelacji o ich doskonałości (że używają ich również teraz).

Nie pisąłem o doskonałości, tylko o używalności.
Nie pomijam wad słoni.
A nei sądzę, zeby w głodujących Indiach wyżywienie słonia było jakos szczególnie tańsze. Cały czas zreszta koncentrowałem sie na problemie klimatycznym.
W tym zdaniu nie ma czego nie rozumieć. Moja opinia się nie zmienia.
Nic nie wnosi, co nie było by omówione wcześniej znacznei dokładniej.

Cytuj
Zaraz zaczną żyć w głębokiej dżungli jeszcze, bo to też tylko szczegół.

Konkrety juz dostałeś - od Popkopo. Dodaj do tego słonia leśnego - masz trąbowce w lasach. Dodaj mamuta z Tundry  -masz trąbowca w znacznie surowszym klimacie. Trąbowce były w różnych epokach na wszytskich kontynerntach poza Australią ( nei wiem jak z Ameryka Południową), w niemal wsztskich klimatach. Jeżeli mamuty żyły w Syberyjskiej tundrze ( było cieplej, to faktm ale byla to tundra), to na pewno żaden trąbowiec nei dał rady sie zaadaptowac do klimatu umiarkowanego?
A zreszta, po co to piszę. Jak nei ma teraz w Europie trąbowców ukrytych w Kampinosie, to znaczy że nigdy nei było i nie mogłoby być?

Cytuj
Niezbyt. Strzelano do nich salwą. Jak strzała trafiła w oczy to był przypadek. Szybciej raniły albo zabijały słonia liczne trafienia w mniej newralgiczne miejsca.
Zanim zaczniesz wypisywać rewelacje o powszechnym zastosowaniu snajperskiego łuku na polu bitwy to może jednak doczytać źródła.

Uch. Czytałem o tym. moze autor nei był precyzyjny, ale napewno nie jest to bez sensu, nie pisałem o snajperski wykorzystywaniu łuku, bo w poście powyżej napisałem jak ich uzywano.. Czytaj całośc, a nei szukaj kruczkó żeby sie przyczepic. I moze sam wnieś coś do dyskucji, a nei tylko czepiaj się słówek.
A pomysł, zabicia słonia z łuków strzelając w mało newralgiczne miejsca -hmm, sądzisz że te strzały dotrą do żywotnych organów słonia? Słonia można zranić w ten sposób i spłoszyć, ale raczej się go nei zabije - strzały nie miały aż takiej siły przebicia.


Cytuj
Albo wrzucanie wszelkich bzdur do WFRP i mówieniu innym jakie to doskonałe i jak to pasuje.


Kolejny raz - przeczytaj mój post potem sie czepiaj. Albo inaczej - przecztaj ze zrozumieniem tekstu.
 
Cytuj
Fascynujące rewelacje. Rozumiem, że Twoim zdaniem słonie są odporne na broń balistyczną z wyjątkiem oka? I ktoś tu mówił coś o bzdurnych pomysłach :P
Co do strzelania z balisty - poproszę o argumetnację. Zwłaszcza przy podaniu celności balist ze świata WFRP (mówimy chociażby o wysokich elfach ;) ).

Przeczytaj ze zrozumieniem tekstu.
Broń ciężka, jak balisty, katapulty itp. służy do stzrelania albo w cele nieruchome, albo w całe oddziały. Nie do celowania w pojedyncze obiekty. A w ramach zasad można zrobić wiele rzeczy, ogranicza logika.
Nie próbuj kompilowac moich wypowiedzi tak, żeby próbowac włożyć mi w usta cos czego nie powiedziałem.
Nie mówiłem ze strzał (celny) z balisty byłby niegroźny. To twój pomysł.

 

anything