Nie cierpie listonoszy którym nie chce się włazić na 4 piętro!!! Pare razy przyłapałem ich na kantowaniu bo siedziałem w chałupie a im nie chciało się przejmować pracą,
ale awizo zawsze docierało?
Poleje się krew ale jestem spokojny że fragment mojego dyplomu bezpiecznie leży w ŁDKu.