trawa

Autor Wątek: czytanie ksiazek po kilka razy  (Przeczytany 24733 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Lu Tzy

czytanie ksiazek po kilka razy
« Odpowiedź #60 dnia: Lipiec 05, 2007, 09:21:57 pm »
Cytat: "Mewa"
Ostatnio, w naprawde fajnym artykule ( wjakims szalonym pismie typu cosmo, albo cosmo, nie pamietam) o minimaliźmie w miejscu zamieszkania, ktory przeklada sie na spokoj wewnetrzny, he he he , czytalam coby w domu nie trzymac zadnych ksiazek (kurzą sie skubane) oprocz tych co sie do nich wraca. Dwoch, trzech zalecala autorka. Troche mało, (...)

Zaryzykuje, ze chodzilo o ksiazke telefoniczna, ksiazke kucharska i (juz opcjonalnie) samouczek seksienia :D
While shepherds watched their flocks by night
    All seated on the ground,
A high-explosive shell came down
    And mutton rained around.

Offline Mewa

czytanie ksiazek po kilka razy
« Odpowiedź #61 dnia: Lipiec 05, 2007, 10:33:34 pm »
Kurcze, tego ostatniego nie czytałam  :oops:

Offline Domino76

czytanie ksiazek po kilka razy
« Odpowiedź #62 dnia: Lipiec 05, 2007, 10:41:27 pm »
Cytat: "Hamtaro666"
Cytat: "Domino76"
Z fantastyki książki, do których wracam i które darzę wielkim szacunkiem, to:
- "Ostatni jednorożec" Petera S. Beagle'a (


A mnie Ostatni Jednorożec potwornie wynudził - więcej po niego nie sięgnę - w zasadzie mógłbym tę książkę sprzedać, gdyby nie to, że stanowi część serii wydawniczej i byłaby dziura w kolekcji


No cóż, de gustibus non est disputandum  ;) .
Mnie potwornie wynudziła lektura "Chłopów" Reymonta, a nie da się ukryć, że to Wielki Pisarz był  :p .
Phoca vitulina :)

Offline Szyszka

  • Redakcja KZ
  • Radca bracki
  • *
  • Wiadomości: 4 517
  • Total likes: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Nyeco Większe Zuo
czytanie ksiazek po kilka razy
« Odpowiedź #63 dnia: Lipiec 05, 2007, 11:03:51 pm »
Cytat: "Mewa"
Ostatnio, w naprawde fajnym artykule ( wjakims szalonym pismie typu cosmo, albo cosmo, nie pamietam) o minimaliźmie w miejscu zamieszkania, ktory przeklada sie na spokoj wewnetrzny, he he he , czytalam coby w domu nie trzymac zadnych ksiazek (kurzą sie skubane) oprocz tych co sie do nich wraca. Dwoch, trzech zalecala autorka. Troche mało, ale gdybym miala wybierac ze wszystkich autorow sf, bo idea niekurzenia mnie przekonuje, to u mnie bylby to Dukaj, o wlos przed Herbertem, bom staroswiecka.
I co by bylo bardziej bezpośrednio na tamat właśnie powtórzylam "Perfekcyjną niedoskonałość" i muszę powiedziec, ze, jak zwykle za drugim razem, Dukaj jeszcze fajniejszy.
Niektóre książki sa stworzone do czytania wiele razy i te lubie najbardziej.


hm, to niech autorka powie mi, w jaki sposób mam poznać, którą książkę bym przeczytała kilka razy? bo przecież kupując ją takiej gwarancji nie mam, a "kupić i oddać komuś" kłóci się z duchem "minimalizmu", bo po co w takim razie kupować? to znaczy mam spędzic kilkanaście godzin na stojaka w empiku, albo chodzić codziennie do biblioteki, żeby coś fajnego znaleźć, a potem ewentualnie sobie kupić?

nie wyobrażam sobie nie wracać do książek. choćby po to, żeby potrzymać je w dłoniach i przypomieć sobie wrazenia, które wywołały słowa. no, ale ja jestem inna, zazwyczaj mam nosa do książek i jeśli już kupuję, to taką, która najprawdopodobniej zaliczy dwie rundy. w sumie praca bardzo mi to ułatwia :P
mam na avku pikacza
co się nie zatacza
z oponką lata
a w tle męska klata

Offline Hamtaro666

czytanie ksiazek po kilka razy
« Odpowiedź #64 dnia: Lipiec 06, 2007, 03:07:59 pm »
Cytat: "Domino76"
Cytat: "Hamtaro666"
Cytat: "Domino76"
Z fantastyki książki, do których wracam i które darzę wielkim szacunkiem, to:
- "Ostatni jednorożec" Petera S. Beagle'a (


A mnie Ostatni Jednorożec potwornie wynudził - więcej po niego nie sięgnę - w zasadzie mógłbym tę książkę sprzedać, gdyby nie to, że stanowi część serii wydawniczej i byłaby dziura w kolekcji


No cóż, de gustibus non est disputandum  ;) .
Mnie potwornie wynudziła lektura "Chłopów" Reymonta, a nie da się ukryć, że to Wielki Pisarz był  :p .


No popatrz a mi Chłopi się bardzo podobali, ale jak kolega słusznie zauważył  de gustibus non est disputandum  - pozdrawiam

Offline Beryl

czytanie ksiazek po kilka razy
« Odpowiedź #65 dnia: Lipiec 06, 2007, 07:44:57 pm »
Cytat: "Mewa"
Ostatnio, w naprawde fajnym artykule ( wjakims szalonym pismie typu cosmo, albo cosmo, nie pamietam) o minimaliźmie w miejscu zamieszkania, ktory przeklada sie na spokoj wewnetrzny, he he he , czytalam coby w domu nie trzymac zadnych ksiazek (kurzą sie skubane) oprocz tych co sie do nich wraca. Dwoch, trzech zalecala autorka. Troche mało, (...)

Dwie, trzy? To by się dało zrobić wyłącznie systemem japońskim - w domu dwie książki, w magazynie za domem biblioteka.^^
awsze mierz wysoko. Być może nie trafisz w cel, ale też nie odstrzelisz sobie stóp.

Offline Lu Tzy

czytanie ksiazek po kilka razy
« Odpowiedź #66 dnia: Lipiec 06, 2007, 10:21:12 pm »
Cytat: "Skavenblight"
Kilka razy czytałam "Valis" Dicka. Za każdym razem odkrywałam coś nowego, więc pewnie jeszcze będę czytać a czytać.
Są takie książki, które można czytać kilka razy. Są też jednorazówki. To chyba nawet nie zależy od ich jakości. Raczej od konstrukcji.

Decyduje jakosc. Cos tak proste, ze starczy to raz przeczytac, jest za proste. Nawet prostackie.
While shepherds watched their flocks by night
    All seated on the ground,
A high-explosive shell came down
    And mutton rained around.

Offline Dr.Crane

czytanie ksiazek po kilka razy
« Odpowiedź #67 dnia: Lipiec 06, 2007, 10:46:57 pm »
Od kilku dobrych lat pieczolowicie gromadze ksiazki w swojej bibliotece...ostatnio stwierdzilem ze robi sie ich tak duzo ze nie nadazam za czytaniem...ale czy to mnie powstrzymuje od kupowania nowych? A gdzie tam! Takie lazenie po antykwariatach i ksiegarniach mnie odpreża..chyba jestem "shopoholikiem".Ostatnio myslalem nad powrotem do "Buszujacego w zbożu" czytalem to raz i wcale mnie ta ksiazka nie zachwycila.Owszem czyta sie ją dobrze ale jak dla mnie byla przerwana, za krotka...
  Obejrzawszy "Chapter 27" (to o Marku Chapmanie) stwierdzilem ze moze warto wrocic do niej.. moze cos przeoczylem...(nie to zebym chcial do kogos strzelac) 8)
ever see the sky, never touch the sun, nothing more left but run run run...

Offline Szyszka

  • Redakcja KZ
  • Radca bracki
  • *
  • Wiadomości: 4 517
  • Total likes: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Nyeco Większe Zuo
czytanie ksiazek po kilka razy
« Odpowiedź #68 dnia: Lipiec 07, 2007, 07:50:35 am »
Cytat: "Lu Tzy"
Cytat: "Skavenblight"
Kilka razy czytałam "Valis" Dicka. Za każdym razem odkrywałam coś nowego, więc pewnie jeszcze będę czytać a czytać.
Są takie książki, które można czytać kilka razy. Są też jednorazówki. To chyba nawet nie zależy od ich jakości. Raczej od konstrukcji.

Decyduje jakosc. Cos tak proste, ze starczy to raz przeczytac, jest za proste. Nawet prostackie.


hm, a mnie generalnie chodzi o miałkość fabuły. jeśli czytam coś, co jest przewidywalne aż do bólu czy też nie niesie sobą nic co by mnie zainteresowalo - to przy dobrych wiatrach mogę przeczytać to raz. prosta jak drut fabuła może być wyśmienicie podana (ot, proszę przypomnieć sobie "lokomotywę" czy "plastusiowy pamiętnik" " :)) i będzie sie chcialo wrócić choćby ze względu na formę.

generalnie zasada u mnie jest taka, że książka przeczytana raz zawsze może być przeczytana drugi raz - jesli już dobrnę do konca, znaczy się że była wartościowa na tyle, żeby do niej wrócić. nie tracę czasu na książki, ktore mnie nie interesują i czasem się zdarza, zę czegoś nie doczytam.

no, ale jak mówilam, mam nosa do ksiązek i praktycznie zawsze trafię :) (i nie, to nie jest tak, że jestem niewybredna i czytam co popadnie :D)
mam na avku pikacza
co się nie zatacza
z oponką lata
a w tle męska klata