wiesz, to nie jest tak, ze mi sie rysunki ronka nie podobaja. tylko najzwyczajniej ich styl (a styl jest, ze tak to brzydko nazwe "luzacki") mi nie pasuje do tresci i atmosfery jaka ta ze soba niesie. obledny klimat panuje w czesci macieja, chociaz jak juz wczesniej napisalem brak mi do pelni szczescia wiekszych ilosci czerni, czegos co uczynilo by kadry bardziej klaustrofobicznymi, "dusznymi". styl ronka to jakby w tym momencie inna bajka, no i wydaje mi sie, ze ronek powinien uderzyc w kolor, bo jego kreska az prosi sie o to, na pewno wiele by w ten sposob zyskal a nic nie stracil.