Nie mam jakiejś precyzyjnej definicji, myślałem po prostu o czymś na kształt egmontowskiego Kanonu Komiksu, bo to dosyć świeże. Kanon w sensie najważniejsze, najbardziej uznane, rozpoznawane i po prostu dobre polskie produkcje. Takie które są sukcesem artystycznym i/lub komercyjnym w sensie że ciągle są wznawiane i czytane... Subiektywizm subiektywizmem ale chociażby przez analogię do egmontowskiego kanonu: Strażnicy, Persepolis, Sandman, Trylogia Eisnera to są bezdyskusyjnie (mam nadzieje) komiksy wielkie --- czy podać 10 bezdyskusyjnie wybitnych polskich albumów komiksowych to prosta sprawa czy wręcz przeciwnie? Rzecz jasna chodzi o tytuły które powstały w Polsce, a nie np. tworzone przez Polaków dla zagranicznych wydawnictw.
Te tytuły co podałem pasowały mi o tyle że funkcjonują od wielu lat na rynku i w świadomości czytelników, no i że nie kojarzę żadnych lepszych. Ale to pewnie dlatego że polskei komiksy czytam od święta, wiec moja perspektywa raczej wąska.
KiK w Kosmosie, Skąd się bierze woda sodowa, Funky Koval, jakiś Zbik i Tytus zapewne, Osiedle swoboda, Wilq1234, Rewolucje, Likwidator zebrany, 48 stron
PS: raczej nie będę zachęcał do głosowania, bo nie o liczenie punktów mi chodziło, ale jakby ktoś kiedyś miał jakieś przemyślenia w temacie i chciał się podzielić swoją top-listą (bez specjalnego uzasadniania - jak mnie zaciekawi tytuł to sobie w 10 sek. znajdę 10 recenzji) to fajnie byłoby to poczytać.