Ach! Ostatnio widziałem (po jakichś ośmniu-dziewięciu latach) ową anime na YouTubie i powróciły mi wspomnienia.
Zwłaszcza ta piosenka końcowa :
„Trapp Ikka Monogatari” który o ile dobrze pamiętam po Polsku się zwał "Rodzina Trappów" (ale głowy nie dam) to jedna z najbardziej urokliwych Anime jakie znam… Choć szczerze powiedziawszy wielkim znawcą ich nie jestem.
Dziewczyna odchodzi z zakonu i zamieszkuje na farmie gdzie zaczyna pracować jako nauczycielka siódemki dzieci pewnego zamożnego jegomościa (którym jakiś czas temu umarła matka) i z czasem zdobywa ich serca.
Podoba mi się bo jest treściowo całkiem poważna a zarazem panuje w niej bardzo przyjemna (momentami wręcz milusia) atmosfera i świetnie ukazuje rozterki psychologiczne. Humor luźny i bardzo przyjemny. Nie ma także za wiele akcji i wszystko kręci się wokół dialogów czy przemyśleń postaci ale bynajmniej przez to wszystko nabiera realizmu. W sumie ciekawiej słucha się rozbudowanych dialogów niż wszystko miało być ograniczone do szybkich wymian zdań.
Podoba mi się także to iż w pierwszych odcinkach sporo kręci się wokół religii i kościoła a jako Katolik jestem bardzo zachwycony tym akcentem.
[ Po prostu podoba mi się fakt że pokazują postacie jak się modlą czy chodzą do kościoła i traktują to jako coś super-naturalnego i powszechnego. W dzisiejszych czasach jak umieszczają w kreskówkach religie to od razu ktoś się czepia że obraźliwe, "niepoprawne grzecznościowo" albo że to jakaś propaganda...]
W każdym razie gorąco polecam!
Także jakby ktoś dałby mi tytuły anime w podobnym klimacie był bym wdzięczny!