eeej no leci drugi numer, jestem pelen podziwu, rewelacyjne sa te ruski, tu sa jaja jak za wczesno poznego entombed, nawet wokal troche podobny, mozna sie czepic produkcji bo lekko piwniczna ale to tylko dodaje uroku, ja nie mam z tym zadnego problemu, motoryka normalnie jak ze schnitt acht hehe, jakis punk, naturalnie elementy pagan folku, ale wykorzystywane oszczednie, dodaja smaczku bo pierwsze skrzypce to oczywiscie doom, o w dupe leci cover iron mana ahaha, nie dziwne ze ludzie nagrywaja dla nich tributy, oczywiscie jak na pierwszej plycie rulsuje wokalista, tutej juz troche bardziej przepity i przepalony, rewelacyjna barwa, troche jak lg petrov, ale sie podjaralem ale naprawde kozacko graja, niejedno piwo sie przy tym wychleje