nowe plyty

[Lieut. Col. Bill Killgore]

no posluchalem pierwszego wala tego esoteric, poczatek iscie funeral doomowy, jakies sredniowieczne pierdzenia, potem jest ciekawiej ale ten wokal... paanie no dam im szanse poslucham calosci, ale SZCZERZE WATPIE zebym sie do tego przekonal

posluchaj "NOSBX9701040 (Illusions of Inquitous Turpitude and Resonance of Lascivious Malevolence)" i przede wszystkim "Stygian Narcosis". wokal to calkowity heroinowy wymiot stracajacy snieg ze szczytow alpejskich. mi sie podoba.

nie wiem czemu mam z toba super zgodnosc skoro ty sluchasz takich rzeczy, pewnie przez ostatnie Dissection

tez juz to rozkminialem, ba jesten nawet twoim drugim w kolejnosci sasiadem. nie ma wyjscia, to musi byc zasluga dissection.

Teraz już nie muszę się głowić, a skoro muza urywa c**ja z jajami to może rzeczywiście sobie odpuszczę. Coś czuję, że życie bez c**ja może mi nie podpasować.

najzwyczajniej w swiecie dokonales rozsadnego i prawidlowego wyboru.

[Carbon]

poslucham jak mi sie doszarpie, bo cos stoi i nie chce ruszyc
ej a ja jeszcze mam olissa w sasiadach, ale to dlatego ze go piore jak nienormalny
powiem wam ze slucham sobie nowego high on fire i mowienie ze to gowno jest mocna niesprawiedliwoscia, wiadomo ze ocienia sie w swietle poprzedniej plyty, ale w takim razie mogli albo silic sie na cos podobnego, albo sie rozpasc albo nagrac to co nagrali, wybrali oczywiscie najlepiej i nie ma co sie srac z tego powodu, poza tym plyta zyskuje z kazdym przesluchaniem, jeszcze troche sie pokreci i zobaczymy

[Lieut. Col. Bill Killgore]

powiem wam ze slucham sobie nowego high on fire i mowienie ze to gowno jest mocna niesprawiedliwoscia, wiadomo ze ocienia sie w swietle poprzedniej plyty, ale w takim razie mogli albo silic sie na cos podobnego, albo sie rozpasc albo nagrac to co nagrali, wybrali oczywiscie najlepiej i nie ma co sie srac z tego powodu, poza tym plyta zyskuje z kazdym przesluchaniem, jeszcze troche sie pokreci i zobaczymy

nie wiem. ja nie dotrwalem do konca plyty. ciezko nie oceniac nowego wydawnictwa zespolu nie porownujac go do poprzednich dokonan. a tu na nieszczescie mamy "blessed black wings" - krazek wypelniony samymi zajebistymi utworami, w zasadzie bez slabych momentow. no i niestety spodziewalem sie czegos podobnego.
za to zabralem sie w koncu za najnowsze deathspell omega. jakos tak mialem, ze recenzje gloszace wszem i wobec, ze to plyta genialna i obok nowego mayhem i abigor najlepsze i niespotykane wydawnictwo black metalowe ostatnich lat tylko mnie zniechecily. jasne k**wa, kilka osob, ktore wlasnie wyskoczylo z trampek kindermetala uslyszalo i wydaje im sie, ze chwycily pana boga za przyrodzenie bo wczesniej jarali sie gej metalem. ale co ja tu slysze - aspa na wokalu brzmi rewelacyjnie, mamy do czynienia z bardzo dobra, czysta produkcja. deathspell nie musi studyjnie brudzic nagran, zeby uzyskac efekt oldschoolowego bm tak jak mayhem na "ordo...". calosc brzmi swietnie - rzeznicka, wrecz techniczna lupanina przeplatana schizofrenicznymi zmianami tempa (tu jak najbardziej w stylu mayhem, ale mi sie nasuwa genialne blut aus nord), gitary kosza jak serie z niemieckich karabinow maszynowych. narazie bliskie skojarzenia z darkthrone, blut aus nord, mayhem i leviathan, troche dalsze z satyricon (z rebel extravaganza) i emperor (anthems..). plyta inna niz "si monumentum...", imo lepsza, dojrzalsza, bardziej dograna i konkretniejsza. Szatan wrocil, jest mega wkurwiony i domaga sie ofiar z ludzi!

[Carbon]

taaa, nawet sobie to jakis czas temu ukradlem zeby zobaczyc czym to sie dziatwa podnieca, niestety jak sie spodziewalem kompletnie dla mnie niestrawny black metal, moze i sa tam nawiazania do filozofii, proga lat 70 i bog jeden wie czego jeszcze, ale nie dam rady nawet do nich dojsc
a tak calkiem na marginesie wlasnie przed chwila kupilem sobie nowe reverend bizarre

[Lieut. Col. Bill Killgore]

przesluchalem z 6 razy pod rzad. bdb plyta. oczywiscie nie jest to jakies przelomowe arcydzielo zmieniajace bieg w black metalowej fosie. ale faktycznie to kawal solidnie wykonanej muzyki. miko aspa to mozg. pelen respect dla tego pana, nie tylko za tworzenie inteligentnego black metalu, ale przde wszystkim za to, ze stal sie rodzajem muzycznej instytucji - facet ma swoje wytwornie, udziela sie w ogromnej ilosci roznorodnych projektow - chocby te bardziej znane jak fleshpress, clandestine blaze, grunt czy nicole12. pelen wypas. a na najnowszym deathspell tylko udowadnia, ze caly czas idzie do przodu - dobry, rozbudowany, zlozony black, ktory faktycznie wyroznia sie spomiedzy innych kapel starajcych sie grac tego typu rzeczy. nowe mayhem nie mowiac juz o abigor sie do tego nie umywaja.

[Carbon]

no dobra fajnie, ja to rozumiem, tylko ze ta muzyka kompletnie do mnie nie trafia i nie wazne jaki geniusz sceny by ja nagral to ja tego sluchal nie bede bo mi sie to nie podoba, nie bede przeciez sluchal wszystkiego bo bym ocipial
ty se stary lepiej kupuj tych elektrykow, roznica w brzmieniu cd a mp3 jest KOLOSALNA, czujesz sie jakbys sluchal plyty pierwszy raz w zyciu, nie wiem czy to ta specyficznie narkotyczna atmosfera ma takie znaczenie w brzmieniu czy ja wyrastam na melomana, ale takie sa fakty, no i ten bonus - kompletnie dewastujacy kawal muzyki, kaliber porownywalny do "sons of thunder", pali wioski, dziurawi autostrady, krzyzuje jezusy, jakkolwiek to nazwac, cos pieknego

[Lieut. Col. Bill Killgore]

ty se stary lepiej kupuj tych elektrykow, roznica w brzmieniu cd a mp3 jest KOLOSALNA, czujesz sie jakbys sluchal plyty pierwszy raz w zyciu, nie wiem czy to ta specyficznie narkotyczna atmosfera ma takie znaczenie w brzmieniu

no zamowienie zlozone. przyjdzie w przeciagu kilku dni

no i ten bonus - kompletnie dewastujacy kawal muzyki, kaliber porownywalny do "sons of thunder", pali wioski, dziurawi autostrady, krzyzuje jezusy, jakkolwiek to nazwac, cos pieknego

hyhy

[Carbon]

i jaka wersje w koncu kupiles? chyba nie reedycje z 2006??

[Lieut. Col. Bill Killgore]

c**j, szarpnalem sie na ta kolekcjonerska. nowa z 2000 kosztowala 40funciakow, dycha wiecej nie robi roznicy.

[Carbon]

to z czego oni tam plyty maja? ze zlota?

[Musley]

Jak by była ze złota, to by na nią było stać chyba tylko samego KRÓLA.

[Lieut. Col. Bill Killgore]

to z czego oni tam plyty maja? ze zlota?

nie wiem, ale imo lekkie przegiecie. widzialem jakis czas temu pierwsze wydanie mz.412 "nordic battle signs" za o ile mnie pamiec nie myli 300 funtow...

[Carbon]

chyba cie ktos niezle dyma na tych plytach, z szelmanem jak gadalem to mowil ze tam tak tanio ze co weekend idzie sobie plyty kupowac

[Nehan]

Jak by była ze złota, to by na nią było stać chyba tylko samego KRÓLA.

Elvis żyje!

[Lieut. Col. Bill Killgore]

chyba cie ktos niezle dyma na tych plytach, z szelmanem jak gadalem to mowil ze tam tak tanio ze co weekend idzie sobie plyty kupowac

nie no, normalnie to sa tanie jak barszcz. mozesz i za 2 funty czasami jakas dobra plytke kupic. standardowe ceny za nowego cdka to 7-12 funtow. ale przeciez my tu nie mowimy o normalnych plytach - umowmy sie - ALTERNATYWA potrafi kosztowac.