trawa

Autor Wątek: Autopromocja czy kryptoreklama???  (Przeczytany 11021 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Kingpin

  • Szafarz bracki
  • *****
  • Wiadomości: 2 273
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • Official Mroja Spokesman
Autopromocja czy kryptoreklama???
« Odpowiedź #45 dnia: Grudzień 10, 2006, 04:11:43 pm »
Cytat: "Kiamil"
Macie do powiedzenia coś merytorycznie w którejś z kwestii, czy tylko tak wpadliście poujadać? Zresztą, po co ja pytam. Przecież widać...

Merytorycznie to już co było do powiedzenia, to zostało powiedziane.
A "ujadam" tylko dlatego, że jakoś nie widzę w Tobie Autorytetu i Wyroczni Etycznej w jedym.
Sprzątajmy najpierw swoje podwórko, a później krzyczmy, że liście u sąsiadów leżą na ziemi...

N.N.

  • Gość
Autopromocja czy kryptoreklama???
« Odpowiedź #46 dnia: Grudzień 10, 2006, 04:55:52 pm »
Cytat: "Kiamil"
To już jakiś postęp. Poprzednio miałem li tylko "podłą tezę". Teraz już przyznajesz, że "niewiele", ale jednak coś. MIło mi.



Powiedzmy, że w tym kontekście "niewiele" jest synonimem "podłej tezy". W moim przekonaniu próbujesz tu uprawiać "krytykę insynuacyjną" (określenie prof. Jerzego Adamskiego). I wcale nie jest mi z tego powodu miło.  

Cytuj
Co do mojej biografii i "autopromocji" to nie ten wątek.


A tu się różnimy w ocenie tego, o czym w tym wątku jest mowa. Bo moim zdaniem od samego początku prowadzisz tu działania autopromocyjne i o niczym tak chętnie nie piszesz jak o sobie samym. Reszta jest tylko pretekstem.

Offline Maciej

Autopromocja czy kryptoreklama???
« Odpowiedź #47 dnia: Grudzień 10, 2006, 05:11:25 pm »
Wybaczcie moje roztargnienie.

Obiecałem zamieścić sprostowanie 3 posty poniżej, ale gdzieś wcięło mojego posta  :roll:

Niniejszym przepraszam użytkownika Samuela za to, że niechcący zrobiłem literówke w jego niku i przypadkowo przerobiłem go na Sramuela.
url=http://www.forum.gildia.pl/login.php?logout=true&sid=d50706ce8e8e80cb43136eb5a41e6082]super strona z gołymi babami!!![/url]

Offline Kiamil

Autopromocja czy kryptoreklama???
« Odpowiedź #48 dnia: Grudzień 10, 2006, 05:57:12 pm »
Cytat: "N.N."
Cytat: "Kiamil"
To już jakiś postęp. Poprzednio miałem li tylko "podłą tezę". Teraz już przyznajesz, że "niewiele", ale jednak coś. MIło mi.



Powiedzmy, że w tym kontekście "niewiele" jest synonimem "podłej tezy". W moim przekonaniu próbujesz tu uprawiać "krytykę insynuacyjną" (określenie prof. Jerzego Adamskiego). I wcale nie jest mi z tego powodu miło.  


Żebym miał absolutną jasność: Mam rozumieć, że nie widzisz absolutnie nic nagannego w wymienieniu w tym tekście przez Szymona Holcmana z wydawnictwa Kultura Gniewu jednego tytułu komiksu, który właśnie w tym momencie wydał i drugiego, który ma w planach. Proste pytanie, prosta odpowiedź. Tak/Nie. Żadne insynuacje - fakty. Wymienił. Wszystko wg Ciebie ok?
 
Cytuj


Cytuj
Co do mojej biografii i "autopromocji" to nie ten wątek.


A tu się różnimy w ocenie tego, o czym w tym wątku jest mowa. Bo moim zdaniem od samego początku prowadzisz tu działania autopromocyjne i o niczym tak chętnie nie piszesz jak o sobie samym. Reszta jest tylko pretekstem.

To ciekawe. Muszę przyznać, że otworzyłeś mi oczy. DO tej pory myślałem, że zaczęło się od pewnego tekstu w "Przekroju". Gdybym się autopromował, to może jednak np. dopytywałbym się o opinię po moim sobotnim programie o komiksach na było, nie było wciąż najpopularniejszym polskim kanale telewizyjnym? Jakoś nie. Nie ja podałem newsa o tym programie i jakoś nie przejmuję się tym, że nikt tego programu akurat nie komentuje.
Ale z pewnością stwierdzisz, że to że teraz o tym napisałem to własnie owa moja haniebna autopromocja. Która jaka by nie była, nie jest jednak kryptoreklamą i nie jest (mam wrażenie) nieeetyczna.
amil M. Śmiałkowski
www.slowem.pl

Offline Samuel

sprawa Sramuela
« Odpowiedź #49 dnia: Grudzień 10, 2006, 07:05:37 pm »
czesc Macieju!

ja tez ci odpisalem wczesniej, ale moderator widocznie skasowal nasze posty.

no nie wiem, czy powinienem przyjac te przeprosiny ;)
erefere

N.N.

  • Gość
Autopromocja czy kryptoreklama???
« Odpowiedź #50 dnia: Grudzień 10, 2006, 07:55:58 pm »
Cytat: "Kiamil"


Żebym miał absolutną jasność:


Żebyś miał absolutną jasność: przeczytałem tekst Holcmana i nie znalazłem w nim nic nagannego. Gdybym pisał podobny tekst, najprawdopodobniej wymieniłbym te same komiksy, a przynajmniej większość z nich. Wymieniłbym, bo są dobrymi przykladami tez artykułu.

Cytuj
Mam rozumieć, że nie widzisz absolutnie nic nagannego w wymienieniu w tym tekście przez Szymona Holcmana z wydawnictwa Kultura Gniewu jednego tytułu komiksu, który właśnie w tym momencie wydał i drugiego, który ma w planach.


Kiedy tak ujmujesz sprawę, zaczynam się zastanawiać, czy przypadkiem nie masz racji i coś, co nie przyszłoby mi do głowy samo z siebie, pod wpływem twojego pisania się pojawia. Ale - po namyśle - moja odpowiedź brzmi: według mnie wszystko w tym tekście jest ok. To uczciwy tekst o komiksach, o których powinniśmy pisać, niezależnie od tego, kto je wydaje.

Offline andruth

Autopromocja czy kryptoreklama???
« Odpowiedź #51 dnia: Grudzień 10, 2006, 08:32:08 pm »
Robi się z tego tematu coraz bardziej zenująca przepychanka, zresztą, już  dawno odbiegająca od samego "problemu"

I jakie argumenty: PODŁOŚĆ!!!  :D

W małym, śmiesznym kraiku kolega koledze wydaje komiks, potem o nim pisze w gazecie ( albo o innym, zagranicznym) że jest cacy...
Albo wydaje jakieś amatorskie, pseudopatriotyczne gówno i sam se pisze recenzje... :(

Żenada.
A najbardziej mnie rozbawiły głosy, że wszystko jest w porządku, bo skoro nikt nas nie klepie po plecach to sie sami powinniśmy klepać, wszak my na barykadzie stoim, sztandar komksu wysoko dzierżym!...

A może nikt nie klepie bo klepać nie warto, bo nikt nie dostrzega że taki plankton se żyje gdzieś pod kamieniami?I nie ma się co obrażać i kopać z koniem

A jeśli z 1000 egzemplarzy Super Wspaniałego, Super Fajnego i Wogóle Naj komiksu klienci zamawiaja na przedpłaty 40 sztuk, to szkoda płakac, ze to podłość i zdrada tylko zmienić zainteresowania.
Na komiksie świat się nie zaczyna i nie kończy.

N.N.

  • Gość
Autopromocja czy kryptoreklama???
« Odpowiedź #52 dnia: Grudzień 10, 2006, 09:14:35 pm »
Cytat: "andruth"
W małym, śmiesznym kraiku kolega koledze wydaje komiks, potem o nim pisze w gazecie ( albo o innym, zagranicznym) że jest cacy...


Mógłbyś podać przykład tego, o czym piszesz, bo się pogubiłem

Offline Kiamil

Autopromocja czy kryptoreklama???
« Odpowiedź #53 dnia: Grudzień 10, 2006, 09:20:47 pm »
Cytat: "N.N."


Kiedy tak ujmujesz sprawę, zaczynam się zastanawiać, czy przypadkiem nie masz racji i coś, co nie przyszłoby mi do głowy samo z siebie, pod wpływem twojego pisania się pojawia. Ale - po namyśle - moja odpowiedź brzmi: według mnie wszystko w tym tekście jest ok. To uczciwy tekst o komiksach, o których powinniśmy pisać, niezależnie od tego, kto je wydaje.


Ale przeczytaj jeszcze raz moje posty. Ja nigdzie nie piszę że ten tekst (jako tekst) nie jest OK. I że nie powinniśmy takich tekstów pisać. Ja uważam, że nie powinien go napisać w tej postaci Szymon Holcman. Dla mnie te dwa elementy tekst i autor są nierozerwalne - może Ty akademicko oddzielasz tekst od reszty okoliczności go dotyczących - ja nie potrafię i uważam, że nie wolno. Bo z takich drobnych naciągnięć buduje się coraz bardziej wypaczoną rzeczywistość. Jeśli nie zaprotestuję teraz, to następnym razem, nieważne, czy Szymon, czy Timof, czy ktoś inny (z wyjątkiem Tkaczyka, który już dawno tą granicę przekroczył) pójdą następny krok dalej. Bo wolno. Bo poprzednim razem nikt nie zauważył. Bo standardy idą w dół. A tym tekstem poszły. Z pewnością.
amil M. Śmiałkowski
www.slowem.pl

N.N.

  • Gość
Autopromocja czy kryptoreklama???
« Odpowiedź #54 dnia: Grudzień 10, 2006, 10:00:44 pm »
Cytat: "Kiamil"
Ja nigdzie nie piszę że ten tekst (jako tekst) nie jest OK. I że nie powinniśmy takich tekstów pisać. Ja uważam, że nie powinien go napisać w tej postaci Szymon Holcman. Dla mnie te dwa elementy tekst i autor są nierozerwalne - może Ty akademicko oddzielasz tekst od reszty okoliczności go dotyczących - ja nie potrafię i uważam, że nie wolno. Bo z takich drobnych naciągnięć buduje się coraz bardziej wypaczoną rzeczywistość. Jeśli nie zaprotestuję teraz, to następnym razem, nieważne, czy Szymon, czy Timof, czy ktoś inny (z wyjątkiem Tkaczyka, który już dawno tą granicę przekroczył) pójdą następny krok dalej. Bo wolno. Bo poprzednim razem nikt nie zauważył. Bo standardy idą w dół. A tym tekstem poszły. Z pewnością.


Kamilu, to Ty dzielisz po akademicku włos na czworo. O ile dobrze zrozumiałem to, co tym razem napisałeś, to tekst jest OK. I ten, kto go napisał, nie dokonał żadnego nadużycia, a więc też jest OK. Jeśli dobrze zrozumiałem, nie ma się czego czepiać.
A jesli pójdziemy za twoim rozumowaniem, to będziemy musieli w końcu stwierdzić, ze taki Szyłak lub Śmiałkowski w ogóle o komiksach pisać nie powinni, bo sami je robią, więc pisząc o komiksach robią swojej robocie autopromocję z kryptoreklamą.
A standardy szły w dół już nie raz. Także w "Przekroju". I wtedy, kiedy naprawdę szły, nie byłem skłonny do milczenia, o czym powinieneś pamiętać.

Offline czarna łapa

Autopromocja czy kryptoreklama???
« Odpowiedź #55 dnia: Grudzień 11, 2006, 02:08:50 pm »
Panowie, wasz spór nie sprzyja rozwojowi komiksu w tym kraju.
Na tym etapie to ciągle jeszcze jest "praca u podstaw", chociaż nam się wydaje, że to już jest "rynek".Nie sądzę, żeby rzeczony artykuł podważał w sposób znaczący podwaliny etyki dziennikarskiej.

Bez przesady, Kamilu - ja rozumiem, że krwawy świat marketingu narzuca takie reakcje, ale czy nie lepiej będzie jak Wy, dziennikarze, zamiast gryźć się po kostkach, zaczniecie współdziałać? (przepraszam za ten idealizm, całkiem nie na miejscu w tych czasach)

Ja po prostu chcę informacji i nie oczekuję obiektywizmu po "medialnych migawkach" (w tej ilości miejsca, jaką w mediach poświęca się to  niemożliwe). Patrząc realnie: osoby, które "siedzą w temacie", tak jak Holcman piszą lepsze i ciekawsze artykuły niż "niezależni" dziennikarze. Na szczęscie nie można im tego zabronić.
ctions speak louder than words