Nie, no bez przesady - Tobie bym nie pozwolił.
Jak byś na gruncie podręcznika udowodni mi, że nie mogę jeździć do tyłu, to mógłbyś nie pozwalać.
Ale... Tu nie chodzi o głupotę zrobioną na życzenie, tylko o chamską zagrywkę i chć czerpania z niej nieuzasadnionych. W takim wypdku nie sądzę, że sędzia powinien zakazać odjechania rydwanem. Choćby po to, by wyplenić chamstwo.
Dlaczego chamstwo? Cwaniactwo.
Ja w swoich partiach pozwalam sie głupolom obrać, bo chodzi o to, żeby grać, a nie "grać na sztuczki". Sam takich cwanych ruchów nie wykonuję, z tych samych powodów.
Problem powstaje, gdybym został wezwany jako sędzia.
Ktoś "pokminił", cwaniaczek zagrał na coś w zgodzie z zasadami, nie ma mozliwości cofnięcia ruchu (co byłoby najlepszym wyjściem).
Pewnie przyznałbym mu rację.
Choć rzeczywiście, zachęcać do takiego grania nie należy...
Jak też zachęcać do udowadniania, że tyłem się rydwan albo potwór nie rusza...