Lord of the Rings: Two Towers

[Fretka]

Po prostu nauczyłam się za wiele nie oczekiwać po filmach na podstawie książek, więc staram się zawsze tak robić - w końcu czytając książkę, każdy wyobraża sobie scenerię, bohaterów, wydarzenia, różne przedmioty i wiadomo, że żaden film nie spełni wszystkich oczekiwań nawet 1/10 oglądających! To jest po prostu nieosiągalne. A jest jeszcze druga strona medalu. W końcu tak naprawdę mnóstwo ludzi nie czytało samej książki, więc trzeba było sporo rzeczy uprościć, ażeby "laicy" też coś niecoś zrozumieli...

[beniaminek]

Temat jest idiotyczny, równie dobrze można by porównywać ze sobą kolejne odcinki mody na sukces. Za tak analitycznym podejściem do tego filmu jeszcze się nie spotkałem, a muszę powiedzieć, że mimo młodego wieku, sporo już w swoim życiu widziałem. Autor był chyba niespełna rozumu, gdy to pisał. 6/10

[lewy1812]

Moim zdaniem to kolejne części sa porównywalne i równie dobrze ale jak ktos się czepia szczegółów to co innego. Polecam najpierw przeczytanie ksiązki w sumie to wszystkie części a potem film

[Hamtaro666]

Moim zdaniem to kolejne części sa porównywalne i równie dobrze ale jak ktos się czepia szczegółów to co innego. Polecam najpierw przeczytanie ksiązki w sumie to wszystkie części a potem film

A potem komiks, a potem grę komputerową - da się jeszcze coś z tego wymyślec? Mam tylko cichą nadzieję, że nikt nie wpadnie na pomysl nakręcenia filmu "Władca Pierścieni 2". Niemozliwe? Przypomnijcie sobie "Przeminęło Z Wiatrem"

[Nakago]

A potem komiks, a potem grę komputerową - da się jeszcze coś z tego wymyślec?

Jest film animowany. Zdecydowanie nie polecam. No, chyba że dla sposobu animacji - ciekawy, zwłaszcza jak na pełnometrażówkę.

[Hamtaro666]

Owszem jest Kochana Nakago, ale powstał w latach 70-tych i obejmuje wydażenia do momentu dotarcia do Rivendale - kupiłem go zanim Peter Jackson przystąpił do produkcji "Drużyny Pierścienia" i nie żałuję, bo film jest zrobiony ciekawą techniką i szkoda, że nie został ukończony. Ze swojej strony bardzo polecam. Reżyserem jest niejaki Ralph Bakshi - swoją drogą postac znana również z ciekawej animacji pt. Fritz the Cat

[potworek]

Owszem jest Kochana Nakago, ale powstał w latach 70-tych i obejmuje wydażenia do momentu dotarcia do Rivendale

Rivendell  
A poza tym, jestem prawie pewien, że akcja toczy się do Bitwy o Helmowy Jar.
Mi się bardziej podobała bajka animowana "Hobbit". Władca animowany w ogóle do mnie nie przemówił

[JAPONfan]

Nie mówicie przypadkiem o tym samym filmie cały czas? BO tak mi sie kojarzy ze "ciekawa metoda animacji"  to rotoskoping w "Hobbicie".

Przemineło z wiatrem 2 czyli scarlett to ekranizacja ksiażkowego ciagu dalszego. O ile mnie nie myli to JRR jr. tez taki dalszy ciag napisał. nic tylko brac i kręcic.

I Mel gibson reżyserem a aktorzy będa mówic tylko po elficku a jak po angielsku ktos sie odeziwe to bedzie napis w runach na dole.

[graves]

Nie mówicie przypadkiem o tym samym filmie cały czas? BO tak mi sie kojarzy ze "ciekawa metoda animacji"  to rotoskoping w "Hobbicie".

Mówią o tym - Władca Pierścieni Lord of the Rings, The (AKA J.R.R. Tolkien's The Lord of the Rings)  (1978)
Oglądałem - całkiem fajne. Szkoda, że tylko dwa tomy zmieścili.

[Gietki]

O... ja nawet ostatnio mieliłem znów mózg całą filmową trylogią. Stwierdzam jednak, że to nie jest to co kiedyś. Trochę odstaje od teraźniejszości. Chociaż oglądało się całkiem przyzwoicie.