W podręczniku Orków na stronie 50 (a potem jeszcze na str. 58 ) wymienione są wyraźnie wierzchowce, jakimi dysponuja Orkowie. Jakoś nie widzę wśród nich Squigów. Skoro Sguigi nie sa wierzchowcami, to nimi nie są. A wtedy nie mozna tez o Night Goblinach mówić jako o jeźdźcach. I wszelkie dalsze dywagacje w tym temacie sa bezpodstawne.
Nie wiem, co z terradonami i demoniczna kawaleria. Moze w ich wypadku mozna zastosowac jakies inne argumenty. Jednak Hopperzy nie sa tacy, jak terradony czy kawaleria demoniczna. Ich zasady sa jasne i przypuszczam, że nikomu poza Tobą, Marcinie, nigdy nie przyszło nawet na myśl, by traktować ich jako kawalerię. Załóżmy nowy temat o demonicznej kawalerii i terradonach, ale zostawmy Squigi, których status jest jednoznaczny.
Zaś co do zamykania tematów, to w moich oczach sprawa jest absurdalna. Co innego rozmowa o zasadach, a co innego gadanie o halucynacjach. Ta dyskusja to farsa, ciagle tak uważam. Żałosny teatrzyk w imie poprawności politycznej i wolności wypowiedzi. Dyskusja jest śmieszna i szczerze ubolewam, że muszę w niej tracic czas (choć jednocześnie czuje sie zobowiązany do wypowiadania się w tej kwestii) na udowadnianie, że oczywista bzdura jest bzdurą. Straszne, że tak się dzieje i niepokojące, że takie pomysły, jak Twój, Marcinie, powstają. Dla mnie to zwykłe mącenie wody.