I w ten oto sposób Bere przypomniałeś mi, dlaczego tak strasznie Cię lubiłam, małpo jedna, za mózg wielce przenikliwy i serduszko dobre bardzo głęboko (wtedy) schowane pod tsundere kołderką
Bo nadal lubię, tylko wtedy miałam zdecydowanie mniej cierpliwości do szukania dere pod tsun. Teraz, jak piszesz, perspektywy się zmieniły, jestem nieskończonym oceanem cierpliwości i wyjebania
Tak jak piszesz, mniej więcej od 2012 jest coraz mniej naprawdę ciekawych pomysłów zrealizowanych z głową i odwagą wykraczającą poza coraz bardziej bezczelny fanserwis i gore. Niemniej czasem zdarzają się ciekawe filmy (choć teraz, po śmierci Satoshiego Kona to jedynie Makoto Shinkai jakoś mi zostaje plus ten gościu od Toki wa kakkeru shojo).
Też mam nadzieję, że się kiedyś znowu zobaczymy i będę mogła pożartować z Twoich loczków
Loty są tanie, świat się znacznie skurczył, a ja naprawdę mam ochotę poznać pannę, która z Tobą wytrzymuje na tyle, żeby mieć Cię w swoim dowodzie na całe życie.
Tak więc teraz oficjalnie tęsknię i za Berebiszem