trawa

Autor Wątek: Najwięksi wodzowie  (Przeczytany 88366 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Spartan

Najwięksi wodzowie
« Odpowiedź #165 dnia: Listopad 19, 2005, 08:16:56 pm »
Starożytni: Aleksander Wielki, Pyrrus, Juliusz Cezar, Hannibal
Poza tym: Saladyn, królowie Anglii- Edward III i Henryk V, Napoleon Bonaparte, jego marszałkowie: Davout, Lannes, Berthier (świetny logistyk), admirał Nelson, generał Robert E.Lee, gen. "Stonewall" Jackson, generałowie Unii- Grant, Sherman oraz ppłk. Custer (niedoceniany, "ofiara" politycznej poprawności), admirał Yamamoto, Niemcy: Guderian i von Manstein, ZSRR- Żukow i Rokossowski, Alianci (IIWŚ): marsz.Montgomery (trochę dzięki Enigmie, minus za Market Graden), Patton (pomimo bufonady).
Polacy: hetmani: Żółkiewski, Chodkiewicz i Czarniecki,  król Jan III Sobieski.

Mnówstwo pominąłem.

Co do Skorzeny'ego to panują różne opinie i różnie o nim piszą w książkach. Przedstawiają go jako mistrza auto-promocji. Podczas uwolnienia Mussoliniego, Skorzeny był jedynie obserwatorem, całą akcję prowadzili spadochroniarze niemieccy, żadne SS. Jednak to Skorzeny przedstawił siebie jako mózg i szefa operacji. Co do akcji w Budapeszcie to była to jego zasługa. W ogóle był to niezwykle sprytny i wyrachowany osobnik, który w każdej sytuacji potrafił znaleźć korzyść.
nbowed, Unbent, Unbroken

Offline Ribald

Najwięksi wodzowie
« Odpowiedź #166 dnia: Listopad 19, 2005, 09:17:35 pm »
Custer eeeee..
Jak sromotnie przegrywasz jedyną bitwę, która jest znana w historii, to trudno liczyć na jej przychylność.
Dobrze że zginął chociaż ;)
mam swoje zdanie, z którym się nigdy nie zgadzam

Offline Spartan

Najwięksi wodzowie
« Odpowiedź #167 dnia: Listopad 19, 2005, 11:48:33 pm »
Możliwe, że miejsca takie jak: Brandy Station, Winchester, Yellow Tavern, Fisher's Hill, Waynesboro, Five Forks, Sayler's Creek nic nie mówią ludziom, którzy nie interesują się Wojną Secesyjną. W każdej z tych bitew Custer zwyciężął kawalerię Konfederatów, pod Yellow Tavern samego gen. JEB Stuarta (zginął tam).
Co do Little Big Horn, to polecam książkę p.Grzegorza Swobody ("Little Big Horn 1876") wydaną przez Bellonę. Ukazuje ona trochę inne spojrzenie na wojnę z Indianami i na samego Custera.

A bitwy przegrywał także Napoleon, czasami trzeba polegać na innych...

Pozdrawiam  ;)
nbowed, Unbent, Unbroken

Offline Ribald

Najwięksi wodzowie
« Odpowiedź #168 dnia: Listopad 20, 2005, 01:05:46 pm »
Ależ ja dokładnie to napisałem :)
Jak sromotnie przegrywasz jedyną swoją bitwę, która jest znana ludziom nie-interesującym sie szczególnie wojną secesyjną, to siłą rzeczy masz taką a nie inną pozycję hagiograficzną.
Pozdrawiam :)
mam swoje zdanie, z którym się nigdy nie zgadzam

Offline Gollum

Najwięksi wodzowie
« Odpowiedź #169 dnia: Listopad 25, 2005, 08:11:37 am »
Cytat: "Spartan"
Custera.
A bitwy przegrywał także Napoleon, czasami trzeba polegać na innych...

Napoleon wszakże nigdy nie ignorował przeciwników. Zgubiło go wszakże to samo, co Custera. Ignorował siłę przeciwników, których po kolei bił, aż w końcu sam osłabł i został pobity.
Custer był dobry w wojnie secesyjnej, bo nie ignorował przeciwnika. Ale Siedzącego Byka i Szalonego Konia olał, więc dostał lanie.

Offline dai9n

Najwięksi wodzowie
« Odpowiedź #170 dnia: Listopad 25, 2005, 05:24:21 pm »
Owszem dostał lanie ale z tego co wiem indian było dużo więcej.
Powstańcie Jeźdźcy Theodena! Niech zadrżą włócznie, niech roztrzaskają się tarcze! Nastał Nowy Dzień! Krwawy dzień! I Słońce wstało!
Naprzód!
Naprzód! I na koniec Świata!!
Śmierć!
Śmierć!!
Śmierć!!!
Naprzód Eorlingowie!!!"

Offline Ribald

Najwięksi wodzowie
« Odpowiedź #171 dnia: Listopad 25, 2005, 05:25:43 pm »
Cytat: "dai9n"
Owszem dostał lanie ale z tego co wiem indian było dużo więcej.


Ilość wojowników to jedno.
Ilość strzelb to drugie
mam swoje zdanie, z którym się nigdy nie zgadzam

Offline dai9n

Najwięksi wodzowie
« Odpowiedź #172 dnia: Listopad 25, 2005, 05:36:29 pm »
Cytat: "Ribald"
Cytat: "dai9n"
Owszem dostał lanie ale z tego co wiem indian było dużo więcej.


Ilość wojowników to jedno.
Ilość strzelb to drugie


Owszem wola wallki o niepodległość to jedno .
Wola walki o dominację nad kims to drugie.
Powstańcie Jeźdźcy Theodena! Niech zadrżą włócznie, niech roztrzaskają się tarcze! Nastał Nowy Dzień! Krwawy dzień! I Słońce wstało!
Naprzód!
Naprzód! I na koniec Świata!!
Śmierć!
Śmierć!!
Śmierć!!!
Naprzód Eorlingowie!!!"

Offline Ribald

Najwięksi wodzowie
« Odpowiedź #173 dnia: Listopad 25, 2005, 05:48:50 pm »
hmm, ale mnie naprawdę o winchestery chodziło
bez metafor ;]
mam swoje zdanie, z którym się nigdy nie zgadzam

***

  • Gość
Najwięksi wodzowie
« Odpowiedź #174 dnia: Listopad 25, 2005, 06:28:26 pm »
Cytat: "Ribald"
Ilość wojowników to jedno.
Ilość strzelb to drugie

Nec Hercules contra plures 8)

Offline Spartan

Najwięksi wodzowie
« Odpowiedź #175 dnia: Listopad 26, 2005, 09:19:17 pm »
Co do polegania na innych to miałem na myśli nieudacznika Reno i oportunistę Benteena, którzy wspólnie przyczynili się do klapy nad Little Big Horn. Wracając do broni to paradoksalnie przewaga w jakości karabinów leżała po stronie Indian uzbrojonych w Winchestery przez rząd US. Ludzie Custera mieli przestarzałe Springfieldy.
nbowed, Unbent, Unbroken

Offline Ribald

Najwięksi wodzowie
« Odpowiedź #176 dnia: Listopad 26, 2005, 09:33:28 pm »
Ale nawet przestarzały karabin jest lepszy od łuku ;]
A przewaga w ilości broni palnej była chyba jednak po stronie Custera.
Choć mogę się mylić. Dawno o tym czytałem
(poza tym jestem skrzywiony bo zawsze kibicowałem Indianom :( )

Zaś całkowicie polegać na sobie mógł chyba tylko John Wayne w pojedynkach w samo południe ;)
Włączając czynnik zewnętrzny, trzeba się liczyć z ryzykiem
mam swoje zdanie, z którym się nigdy nie zgadzam

Offline Spartan

Najwięksi wodzowie
« Odpowiedź #177 dnia: Listopad 26, 2005, 10:01:54 pm »
Poza przewagą ilościową trzeba oddać Indianom, że bardzo inteligentnie wykorzystali podział sił Custera. Niewielkimi siłami związali Reno i opóźnili Benteena a zasadniczne siły sklupili na Custerze.
Co do Winchesterów to jednak broń wielostrzałowa, dostarczona Indianom przez rząd US do polowań. Spriengfieldy były jednostrzałowe.

Ja też kibicowałem Indianom, ale Custera lubię bo to "ofiara" politycznej poprawności i hipokryzji rządu amerykańskiego.  :)
nbowed, Unbent, Unbroken

Offline Gollum

Najwięksi wodzowie
« Odpowiedź #178 dnia: Listopad 27, 2005, 04:07:10 pm »
Cytat: "dai9n"
Owszem dostał lanie ale z tego co wiem indian było dużo więcej.

Nas i Litwinów pod Grunwaldem też było sporo więcej, a się chwalimy. Etiopskich oberwańców pod Aduą było trzykrotnie wiecej niż Włochów, a też robią z tego największe swoje zwyciestwo.

Offline dai9n

Najwięksi wodzowie
« Odpowiedź #179 dnia: Listopad 28, 2005, 06:05:47 pm »
Cytat: "Gollum"
Cytat: "dai9n"

Nas i Litwinów pod Grunwaldem też było sporo więcej, a się chwalimy. Etiopskich oberwańców pod Aduą było trzykrotnie wiecej niż Włochów, a też robią z tego największe swoje zwyciestwo.


Było nas więcej ale Litwini i Tatarzy to nie była kawaleria ciężkozbrojna tylko lekkozbrojna,a w starciu ciężkozbrojna radzi sobie z lekkozbrojną.Plusem strony krzyżackiej było także wyposażenie i umiejętności ,gdyż w końcu byli zakonem.
Powstańcie Jeźdźcy Theodena! Niech zadrżą włócznie, niech roztrzaskają się tarcze! Nastał Nowy Dzień! Krwawy dzień! I Słońce wstało!
Naprzód!
Naprzód! I na koniec Świata!!
Śmierć!
Śmierć!!
Śmierć!!!
Naprzód Eorlingowie!!!"