Nie przesadzajcie. Wygraliśmy nie dlatego, że mieliśmy przewage liczebną, tylko głowę na karku. Jagiełło dowodził na wschodni styl, z dala obserwując ruchy wojsk. Jungingen, sam z mieczem w dłoni rzucił się do walki i w decydującym momencie nie był w stanie koordynować ruchów wojsk. Wybitnym taktykiem to on nie był.
Poza tym Tatarzy i Litwini odciągnęli w odpowiednim momencie siły całego skrzydła Krzyżaków i tamci nie brali udziału w decydującym boju.