Autor Wątek: Harry i jego okulary...  (Przeczytany 79937 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline WhiskeyWolf

Harry i jego okulary...
« Odpowiedź #480 dnia: Grudzień 01, 2007, 10:00:08 pm »
Hmm...ciekawe. Ale idźmy dalej, czy mógłby strzelić sędziego w żeby i jakie to miałoby konsekwencje, a może mógłby wyjść do toalety? Chociaż to może nie jest dobry pomysł bo jakby spotkał tam, nie przymierzając, dementora to chyba pani Rowling musiałaby zrezygnować z kasy za następne tomy ;) .

Offline Nakago

Harry i jego okulary...
« Odpowiedź #481 dnia: Grudzień 02, 2007, 08:12:11 am »
Właśnie o to chodzi: w myślodsiewni nie można nic zrobić 'fizycznie', nawet dotknąć, niczego powiedzieć (tzn. mówić można, tylko że nikt z tych 'wspomnień' tego nie usłyszy), nikt tej osoby nie widzi. Jej tam, zwyczajnie, nie ma. Ona może tylko obserwować i to jedynie przez taki czas, jaki 'wspomnienia' obejmują, nie może na nic wpłynąć. Zatem Harry - być może - mógłby połazić po ministerstwie... o ile ktoś otwierałby mu drzwi. Czyli musiałby czekać na chwile, gdy ktoś wchodzi bądź wychodzi, i prześlizgiwać się przez drzwi otwierane dla tego kogoś. Dementorów mógłby spotkać, jak każdego, tylko że oni w tych 'wspomnieniach' nie powinni na Harry'ego w żaden sposób oddziaływać. On nie ma na nic wpływu, ale i nic nie ma wpływu na niego. No, oprócz tego, że to, co zobaczy i usłyszy, może, a nawet powinno, mieć spory wpływ na jego postrzeganie pewnych rzeczy...
"Bo przyjdzie Nakago i Ci odpisze" - Ainaelle

"[...] intelektualista jest to wysoce wykształcony facet, który nie radzi sobie z arytmetyką, jeśli nie zdejmie wpierw butów, i jest z tego upośledzenia dumny." - R.A. Heinlein, "Kot, który przenika ściany"

Offline WhiskeyWolf

Harry i jego okulary...
« Odpowiedź #482 dnia: Grudzień 02, 2007, 09:57:15 am »
Wydaje mi się, że to logiczne wyjaśnienie. Wprawdzie czytałem książkę już jakiś czas temu i pamięć minie lekko zawodzi ale chyba w świecie, o którym mówimy nie ma żadnej magii, siły mogącej mieć wpływ na minione zdarzenia, a owe "skoki" w przeszłość podlegają tym samym regułom co "zwykłe" ludzkie wspomnienia[pomijając całą tą fantastyczną otoczkę]

Offline bond28

...
« Odpowiedź #483 dnia: Styczeń 30, 2008, 04:19:24 pm »
dzisiaj na onecie chyba był artykuł, że jak się kupuje dziecku Harrego Potera to jakieś ewangelizujące Panie mogą złapać za rękę i zbesztać, dlatego zamówiłem małemu z merlina i od 2 dni wieczorem barykadujemy się w mieszkaniu jak Will Smith w "Jestem legendą" i czekamy na przesyłkę... obawiamy się natarcia "prawdy objawionej" na nasz dom :D

Offline Anonimowy Grzybiarz

Harry i jego okulary...
« Odpowiedź #484 dnia: Styczeń 30, 2008, 06:04:32 pm »
Przeczytałem już wczoraj, ale musiałem ochłonąć po lekturze. :)

Szczerze powiedziawszy bałem się, że autorka zwyczajnie spieprzy zakończenie jak to czasami bywa. Ale nie! Ostatni tom w pełni mnie usatysfakcjonował!

Ha! Niektórych rzeczy się domyślałem (jak np. tego kim jest R.A.B. czy tego dlaczego Snape tak nienawidzi Harego (wszystko przez kobiety :P)). Autorka ładnie łata dziury, nie zapomina o niczym (chyba). Akcja wciąga niemiłosiernie, choć zwalnia w pewnym momencie, lecz licze to na plus.

Wielkim zaskoczeniem było to co zrobił Snape z Dumbledorem.

Szkoda, że zginął Fred, Moody, Lupin i Tonks (ich chyba najbardziel lubie oprocz Georga, Rona i Hermiony (tak, Harrego tez lubie, ale na dalszym miejscu)).

Mieszane uczucie wzbudza we mnie epilog. Z jednej strony jest całekim fajny (choc mam wrazenie ze napisany tylko po to by pokazac wszystkim jakie fajne dzieci mają imiona :p )z drugiej wydaje mi się, że ostatnia wypowiedź Harrego jest wystarczająco dobrym zakończeniem.

Miałem taką cicha nadzieję, że Harry będzie z Hermioną :p  no ale cóż...

Podsumowując - świetny tom kończący sagę. Najlepszy zaraz po Czarze Ognia (mój ulubiony tom). Sprawnie łatający dziury i ciekawie kończący rozpoczęte wątki. Czasami bardzo zaskakujący. Miejscami śmieszny, miejscami smutny. Taki jaki powinien być.

Ciekawe czy autorka skusi się i napisze tą Encyklopedie. Kurcze chciałbym by coś takiego powstało :D

Podobno pani Rowling pracuje nad nową książką - wie ktoś coś na ten temat?

Offline Meg

Harry i jego okulary...
« Odpowiedź #485 dnia: Styczeń 30, 2008, 08:52:34 pm »
O jakiej encyklopedii mowa?

Fajnie się czyta posta z takimi "dziurami" ;D  Ja dziś otrzymałam przesyłkę z nowym Harrym i zaraz zaczynam czytać :D

Offline Abdel5

Harry i jego okulary...
« Odpowiedź #486 dnia: Styczeń 31, 2008, 07:36:11 am »
Ja czytałem dużo wcześniej angielską wersję i czuję pewien niedosyt. Nie wiem jak Wam ale dla mnie najciekawszy był chyba pierwszy i drugi tom. Ale może to dlatego, iż wtedy poznawaliśmy świat a później już niewiele nowych rzeczy odkryliśmy.
Niemniej Polska wersja pottera czeka również na przeczytanie - zobaczymy ile wątków źle zrozumiałem :-)
gólnopolskie Forum Fantastyki
http://www.mage.pl | http://www.rpg.info.pl

Ogólnopolska baza larpów
http://www.larp.pl

Offline Nakago

Harry i jego okulary...
« Odpowiedź #487 dnia: Styczeń 31, 2008, 07:36:22 am »
Na temat siódmego tomu jest osobny tewmat, tutaj: http://www.forum.gildia.pl/viewtopic.php?t=26353. Tam kilka miesięcy temu narzekałyśmy (AFAIR same kobity rozmawiały ;-)) na pewne niedociągnięcia (naprawdę, Grzybiarzu) i inne takie. W tamtym temacie można dowolnie walić spoilerami, bo w tytule jest ostrzeżenie. Zapraszam :-D. Jak będę miała więcej czasu, to sama też coś dodam.
"Bo przyjdzie Nakago i Ci odpisze" - Ainaelle

"[...] intelektualista jest to wysoce wykształcony facet, który nie radzi sobie z arytmetyką, jeśli nie zdejmie wpierw butów, i jest z tego upośledzenia dumny." - R.A. Heinlein, "Kot, który przenika ściany"

Offline Beryl

Harry i jego okulary...
« Odpowiedź #488 dnia: Styczeń 31, 2008, 07:41:49 am »
Cytat: "Anonimowy Grzybiarz"

Miałem taką cicha nadzieję, że Harry będzie z Hermioną :p  no ale cóż...

Po tym, jak ona się od pięciu tomów za Ronem ugania? To by było dziwne...
awsze mierz wysoko. Być może nie trafisz w cel, ale też nie odstrzelisz sobie stóp.

Offline Tina

Harry i jego okulary...
« Odpowiedź #489 dnia: Styczeń 31, 2008, 11:05:27 am »
Przez dość długi czas to były jedyne książki jakie czytałam. Właściwie piąty tam to chyba pierwsza książka, której nie przeczytałam z przymusu(wiem, że powinno się czytać od pierwszego, ale ja sobie wymyśliłam, żeby przeczytać od piątego). Znałam już tą historię z filmów i gier, choć nie słyszałam za dużo o czwartej części, to jak się dowiedziałam, co będzie w 5 części to musiałam przeczytać.
No i poznałam wszystkie pięć, potem jeszcze szóstą i miałam jeszcze kilka innych książek na kącie, ale Harry Potter był tą najlepszą. Tak się składa, że byłam wtedy w nie najlepszej sytuacji życiowej i Harry Potter był całym moim światem. Mogłam myśleć o tym godzinami, w właściwie to nie tylko mogłam, ale to robiłam. Przychodziłam ze szkoły od razu przychodziło mi to na myśl, ba w szkole też, na każdej lekcji, przerwie. Na kartkówkach zamiast skupiać się na napisaniu czegoś to mi chodziły po głowie cytaty różnych rozmów.
Po jakimś czasie, zaczęłam też czytać inne książki, i tak też zrodziła się moja miłość do książek, nie tylko tych z serii Harry'ego Pottera. Już zdecydowanie mniej o nim myślałam, tylko jeśli już to czytałam jakieś fan ficki.
Teraz kiedy miała miejsce premiera ostatniego tomu, to postanowiłam przeczytać sobie jeszcze raz to. Tylko, że prawie w ogóle mnie to nie ciekawiło, nie było tak żebym czytała z wypiekami na twarzy, powiem, że wręcz się nudziłam i chciałam jak najszybciej skończyć czytać. Ale ostatniego tomu nie mogłam się doczekać. Jak już go nabyłam, to ciągle tylko skakałam i piszczałam z radości. Nie mogłam się zdecydować, żeby zacząć czytać, bałam się, że to jest już koniec. Można powiedzieć, że jak skończę to czytać to jednocześnie zamknie się pewien rozdział w moim, życiu, moje dzieciństwo. W końcu się zdecydowałam i... Nie mogłam tego znieść, bo książka jakoś bardzo mnie nie ciekawiła, również momentami przynudzała. Wszystkie nowe pomysły wydawały mi się absurdalne. Jedynie tylko w tych najbardziej "strasznych" momentach byłam zaciekawiona. Myślałam, że po prostu książka jest już tak gorzej napisana, ale czytałam sobie niektóre posty i widzę, że z reguły się podobało.
Wiec, jak mi uświadomiła przyjaciółka, chyba po prostu już z tego wyrosłam. Już mnie to przestało bawić. Zauważyłam, że ta książka, wcale nie jest taka świetna jak mi się wydawało. Zawsze myślałam, że jeśli ktoś mówi, że nie lubi Harry'ego Pottera, to po prostu nie poznał jaka to jest cudna historia. Ale ona przecież wcale taka nie jest, istnieją lepsze i ciekawsze powieści.

Ee... Czy przypadkiem ten temat nie jest o tym co sądzimy o tych książkach? No bo chyba coś mi się nie na temat napisało, bo opisałam moją historię poznawania tych książek;) Ale nie chce mi się tego usuwać, bo tyle się namęczyłam, żeby to napisać. Wiec może ostatni akapit poświęcę temu co myślę o Harry'm Potterze.

Jest to książka na pewno wspaniała aby zacząć swoją przygodę z książką, ale niekoniecznie musi ona być od razu ulubioną książką. Myślę, że jest dobra, ale bez przesady, istnieje jeszcze dużo lepszych. A dobra nie wiem, co już napisać:)
akupoksiążkoholiczka

Offline Anonimowy Grzybiarz

Harry i jego okulary...
« Odpowiedź #490 dnia: Styczeń 31, 2008, 06:33:03 pm »
Cytat: "Beryl"
Cytat: "Anonimowy Grzybiarz"

Miałem taką cicha nadzieję, że Harry będzie z Hermioną :p  no ale cóż...

Po tym, jak ona się od pięciu tomów za Ronem ugania? To by było dziwne...



Kobiety są dziwne :p

Offline Nakago

Harry i jego okulary...
« Odpowiedź #491 dnia: Styczeń 31, 2008, 06:56:32 pm »
W tym cyklu szczególnie: żadna nie chciała Severusa :shock:.
"Bo przyjdzie Nakago i Ci odpisze" - Ainaelle

"[...] intelektualista jest to wysoce wykształcony facet, który nie radzi sobie z arytmetyką, jeśli nie zdejmie wpierw butów, i jest z tego upośledzenia dumny." - R.A. Heinlein, "Kot, który przenika ściany"

Offline Beryl

Harry i jego okulary...
« Odpowiedź #492 dnia: Luty 01, 2008, 05:45:24 am »
Tego wkurzającego odludka z paskudną aparycją, w dodatku zabujanego od trzydziestu lat w innej? Też bym chyba nie chciała...
awsze mierz wysoko. Być może nie trafisz w cel, ale też nie odstrzelisz sobie stóp.

Offline Nakago

Harry i jego okulary...
« Odpowiedź #493 dnia: Luty 01, 2008, 07:09:00 am »
Sama jestem odludkiem, więc byśmy do siebie pasowali :-p. Aparycja mnie tak nie interesuje, jak charakter, a złośliwców lubię, fajnie się z nimi dyskutuje. Zaś to, co jest spoilerem..., cóż, a kto o tym wiedział? Starannie skrywana tajemnica - ewenrualna kobita Snape'a też by nie musiała o tym wiedzieć. Poza tym przy dobrej kobicie mogłoby mu przejść :-D.
"Bo przyjdzie Nakago i Ci odpisze" - Ainaelle

"[...] intelektualista jest to wysoce wykształcony facet, który nie radzi sobie z arytmetyką, jeśli nie zdejmie wpierw butów, i jest z tego upośledzenia dumny." - R.A. Heinlein, "Kot, który przenika ściany"

Offline Hollow

Harry i jego okulary...
« Odpowiedź #494 dnia: Luty 07, 2008, 09:57:24 am »
Koleś tylko w jednej się zabujał i widocznie nie zależało mu, żeby wyglądać dobrze dla innych kobiet. Zakończenie serii nie zawiodło mnie. Tylko Lupina trochę szkoda.

 

anything