Autor Wątek: Splinter Cell  (Przeczytany 3202 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Vidoqu

Splinter Cell
« dnia: Styczeń 16, 2007, 07:03:18 pm »
Witam! Za pomocą wyszukiwania nie dojrzałem żadnego topicu o tajnym agencie Samie "Rybie" Fisherze, więc postanowiłem założyć. Przecie już 4 jego przygoda się rozpoczęła!

Na wstępie zaznaczę, że sam nie wiedziałem, gdzie owy topic dać. Więcej tutaj PeCetowców, więc prawdopodobieństwo uczestniczenia w temacie tam większe, ale sam grałem tylko w wersję konsolową, a i niby każdy SP to konwersja na kompa jest. Tak więc temat tutaj.

Mimo, iż Double Agent jest już czwartą grą ze Splinter Cell w tytule, to moje pierwsze spotkanie z Fisherem i Lambertem. Spotkanie, przyznam, niezwykłe.

Nigdy skradanek nie lubiłem, mimo, że... lubiłem. Bez sensu? Już wyjaśniam. Otóż, zwykle nie miałem nerwów do takich gier, a mimo to, często marzyłem, by w jakieś grze przejść niezauważony bokiem. Teraz w końcu się przełamałem.

Słyszałem wiele niepochlebnych recenzji odnośnie tej częsci gry, lecz głównie na wersje PeCetową. I tutaj pojawia się u mnie pewne zdziwienie. Otóż mowa o 6 misjach w grze... Zaraz, ja grałem w 8... Same misje w ciągu dnia... Żadnej nie kojarzę... Brak gogli u Sama... Zawsze miał na głowie. Czyżby Ubi Soft poszedł niechlubną drogą poprzedników i wydał grę w dwóch wersjach? Czy też może wybrany przeze mnie wariant gry oferował takie a takie doświadczenia (gra ma 3 zakończenia to może i różne zestawi misji? xD)?

Co do samej gry - bardzo miło mi się grało. Rzekłbym - miodnie. Rozgrywka ciekawa, może niezbyt trudna, aczkolwiek zdarzały się momenty dłuższego główkowania (ah, ta ostatnia misja...). Dobrze się przy niej wybawiłem. Pomył na fabułę dobry - taka odmiana, Sam doprawdy cały czas się waha między pomaganiem terrorystom, a wykonywaniem zadań, wyznaczonym przez agencje rządową. Ja z kolei, poświęcałem wiele czasu by przywrócić równowagę, którą notorycznie się traciło. :)

Pytam jeno, czemu, ach, czemu tak krótko!? Czy każda gra w dzisiejszych czasach ma starczyć raptem na 10 godzin? (z nudów przechodzę ponownie, wybierając całkowicie drogę ZŁA)

Niemniej, zapraszam do dyskusji na temat wszystkich części* Sama

*Niekoniecznie ciała, części gry też mogą być

***

  • Gość
Splinter Cell
« Odpowiedź #1 dnia: Styczeń 16, 2007, 07:56:28 pm »
Właściwie sam miałem ostatnio założyć taki temat, ale nie na tym forum, bo ja z kolei grałem tylko w wersje PC-towe ;) Ale chyba mimo wszystko, tu będzie mógł liczyć na większe zainteresowanie, bo PC-towa grupa forumowiczów woli RPGi i RTSy.

Tom Clancy`s Splinter Cell: Double Agent (PS2)
Tom Clancy`s Splinter Cell: Double Agent (PC)

Jeśli chodzi o wersje, to owszem są dwie :? Ty grałeś w tą (podobno) lepszą. Dla mnie najlepszym do tej pory SC jest Chaos Theory, a cały ranking tak:
1. Chaos Theory
2. Splinter Cell
3. Pandora Tomorrow
4. Double Agent

Dla mnie DA stanowi zbyt duże odejście od założeń gry :? Fabułę jeszcze przeboleję, od momentu spotkania Fishera z Lambertem jest nieźle, ale wcześniej grałem bardziej z przymusu. Denerwuje mnie zwłaszcza fakt, że wystarczyłoby zmienić pory, w których rozgrywają się misje. Nie można było zrobić Kinszasy nocą? Na statku Sam nie mógł wykonywać zadania w świetle Księżyca?

Sam wstęp mógłby być również lepszy. Pomijam już zrobioną na siłę elektrownię (BTW -> zauważyliście, że w czasie ewakuacji Sam wskakuje do helikoptera, a później na cut-scence wchodzi do niego, gdy ten stoi na ziemi niedaleko elektrowni?). Cały klimat więzienia i przemiany, a także lepsze nawiązanie do nowej wersji Sama można było osiągnąć przez jakiś krótki epizod jeszcze przed ucieczką.

Przez całą grę zastanawiało mnie też, skąd JBA ma na wyposażeniu stare gadżety Sama. Jeśli chodzi o wahania się, nie wiem jak to jest w current-genach, ale w PC-towej konwersji zwykle odrobienie strat było wyjątkowo proste... Chociaż niektóre wybory były całkiem ciekawie zrealizowane i chodzi mi tu głównie o oprawę np. aniołek i diabełek w głowie Sama przy celowaniu ze snajperki :)

Offline spidey

Splinter Cell
« Odpowiedź #2 dnia: Styczeń 17, 2007, 01:18:03 am »
Nie da się ukryć że Splinter Cell: DA na PS2/X/GC i Splinter Cell: DA na PC/X360 to praktycznie dwie zupełnie inne gry, jak to powiedział mi człowiek który grał w obie wersje.

I jak tak przeczytałem Twoją recenzje Norsefir, doszedłem do wniosku że wersja next-gen jest jednak gorsza. Na przykład w wersji na PS2 są paski wskazujące poziom zaciemnienia i dźwięku a pasek zaufania JBA/NSA jest jeden - przedstawiony jako swoista szala (na PC z tego co wywnioskowałem są dwa oddzielne - imo kiepskie rozwiązanie). Co jeszcze... w wersji next-gen zdecydowanie przesadzili z misjami rozgrywanymi w dzień a te w nocy są jakieś takie jasne  :?

I w sumie nie mam już nic więcej do dodania bo wszystko zostało powiedziane w recenzji Norsefira i mojej.

Może jacyś inni userzy się wypowiedzą :)

***

  • Gość
Splinter Cell
« Odpowiedź #3 dnia: Maj 29, 2007, 04:33:47 pm »
Q&A With Mathieu Ferland Senior Producer of Tom Clancy's Splinter Cell Conviction.

Exclusive na Xboxa 360 raczej kontynuacja Double Agent niż powrót do Chaos Theory. Mimo że zakończenie Double Agent było raczej optymistyczne (tzn. można się było spodziewać, że kolejna część będzie ukrywaniem się przed pościgiem ;)), to po przeczytaniu tego wywiadu mam mieszane uczucia... Szczególnie po tych zapowiedziach dynamizmu i tego, że cień nie zawsze będzie wystarczającą bronią :?

Offline fin

Splinter Cell
« Odpowiedź #4 dnia: Maj 29, 2007, 06:12:14 pm »
Nie exclusive na x360 bo i na PC będzie.

Ma być odejsciem od starej formuły, i szczególny nacisk położony jest na chwytanie WSZYSTKICH przedmiotów jakie się spotka na drodze, z kazdej pozycji w jakiej sa ustawione. Ponoć bardzo istotny czynnik to ma być, 8 miesięcy pracowali nad tym by Sam mógł odpowiednio podnieść każdy przedmiot.

IMO to może być rewolucja w starej formule SC, bo 1-3 to w zasadzie wszystko to samo było(ok,ok, 3 to najfajniejsza do tej pory część, nie liniowa i ogólnie można ją przejść pare razy świetnie się przy niej bawiąc w przeciwienstwie do 1-2 które są w zasadzie na jeden raz).

Po wywiadach Ubi Soft Montreal widać że studio jest bardzo tym podjarane, 'nie na pokaz', mam nadzieje że wyjdzie z tego coś świetnego.
Ba, może w końcu będzie miało fajną, wciągająca fabule ; P.

Aha, co do tłumu, to ludzie odpowiedzialni za Convinction dzielą budynek pracy z tymi z Assasin Creed, więc jeżeli w AC tłum rzeczywiście będzie czymś przełomowym to i w SC:C nie powinien być gorszy.

***

  • Gość
Splinter Cell
« Odpowiedź #5 dnia: Czerwiec 13, 2007, 05:58:15 pm »
Do obejrzenia...
Jak na mój gust zapowiada się mało skradankowe :? Chociaż ta walka wręcz nie wygląda najgorzej...

Sam zapuścił włosy, już lepsza była wersja DA, błeh.

 

anything