Autor Wątek: All that jazz  (Przeczytany 5073 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline morven

All that jazz
« dnia: Styczeń 22, 2007, 05:23:27 pm »
Słuchacie trochę jazzu? Mam na myśli takie nazwiska jak Miles Davis, John Coltrane, Tomasz Stańko, Leszek Możdżer i cała masa innych jazzowych muzyków... 8)
 You're a Mozart fan. I love him too. I looooove Mozart! He was Austrian you know?
But for this kind of work, he's a little bit light. So I tend to go for the heavier guys. Check out Brahms. He's good too.

Offline Musley

  • Steward
  • ******
  • Wiadomości: 6 346
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • (づ。◕‿‿◕。)づ
    • Soundcloud
All that jazz
« Odpowiedź #1 dnia: Styczeń 22, 2007, 05:24:12 pm »
Tak 8) .

Offline ursmar

All that jazz
« Odpowiedź #2 dnia: Styczeń 22, 2007, 05:30:02 pm »
ja lubie Django Reinhardta oraz Artie Shawa

Offline Kormak

All that jazz
« Odpowiedź #3 dnia: Styczeń 22, 2007, 05:51:26 pm »
Ja tam wolę Billa Laswella.

Offline morven

All that jazz
« Odpowiedź #4 dnia: Styczeń 23, 2007, 02:51:36 pm »
To się nazywa ożywiona dyskusja  :p A szczerze przyznam, że wymienionych nazwisk nie znam, nie znam... Może jakieś słówko tytułem rozwinięcia?  :)
 You're a Mozart fan. I love him too. I looooove Mozart! He was Austrian you know?
But for this kind of work, he's a little bit light. So I tend to go for the heavier guys. Check out Brahms. He's good too.

Offline Kormak

All that jazz
« Odpowiedź #5 dnia: Styczeń 23, 2007, 03:07:48 pm »
Dobry obyczaj nakazuje, aby zaczynający dyskusję sam rozwinął swoją wypowiedź.

Offline Clayman_

All that jazz
« Odpowiedź #6 dnia: Styczeń 23, 2007, 04:58:01 pm »
ja z jazzowych rzeczy slucham oczywiscie tylko zespolu o nazwie death ktory jak zapewne wszyscy wiedza jest prekursorem stylu death jazz
:<Życie bez rzadów Tuska jest dla mnie niczym...>:.

Offline Dereq

All that jazz
« Odpowiedź #7 dnia: Styczeń 23, 2007, 06:01:21 pm »
Tak! Kawałek "Without Judgement", na trwałe wpisał się w kanon.
we are scientists,
we do genetics,
we leave religion
to the psychos and fanatics.
Go tell the women that we're leaving.

Offline papiesz

All that jazz
« Odpowiedź #8 dnia: Styczeń 23, 2007, 09:47:18 pm »
ja z jazzowych rzeczy słucham tylko NoMeansNo, który jak zapewne wszystkim wiadomo jest prekursorem stylu jazz core.
nothing positive only negative

Offline Saladyn

All that jazz
« Odpowiedź #9 dnia: Styczeń 23, 2007, 09:59:14 pm »
Tak! Kawałek "It's Catching Up", na trwałe wpisał się w kanon.
A ja mam na avatarku Mangekyou Sharingana którego osiągnął Itachi"

Jestem cyckami Genesisa P-Orridga

Offline Dereq

All that jazz
« Odpowiedź #10 dnia: Styczeń 23, 2007, 10:35:52 pm »
Zmysły Ciebie oszukują!
we are scientists,
we do genetics,
we leave religion
to the psychos and fanatics.
Go tell the women that we're leaving.

Offline morven

All that jazz
« Odpowiedź #11 dnia: Styczeń 25, 2007, 11:12:54 am »
Ok, więc naprawiam swój błąd  :oops:
Moim najulubieńszym jazzowym muzykiem jest Miles Davis :D, jeden z najlepszych trębaczy, jakich dane mi było posłuchać. Ciężko określić, jaki typ jazzu grał Miles, ponieważ był tak wszechstronnym artystą: jako prekursor cool jazzu, miał także znaczący wpływ na rozwój bebopu, jazz fusion, modal jazzu... Nagrał tak wiele albumów, że trudno wymienić je wszystkie  :p Bodaj najbardziej znany to Kind of Blue, uznawany za jeden z najlepszych albumów w historii jazzu. Ostatnio wydano autobiografię Milesa, z podobno genialnym tłumaczeniem Filipa Łobodzińskiego - mam ją w planach ;)
Płyta Milesa, której słucham ostatnio, to Sketches of Spain. Świetne aranżacje, wspaniałe improwizacje Davisa i doskonale wyczuwalny klimat Hiszpanii... Najlepsze kompozycje to Concierto de Aranjuez oraz Solea (utwór dodany do nowego wydania płyty).
 You're a Mozart fan. I love him too. I looooove Mozart! He was Austrian you know?
But for this kind of work, he's a little bit light. So I tend to go for the heavier guys. Check out Brahms. He's good too.

Offline absynt

All that jazz
« Odpowiedź #12 dnia: Październik 19, 2007, 05:10:54 pm »
Niedawno zagościła w moim odtwarzaczu wspomniana płyta "Kind Of Blue". Kawał niezłej muzyki. Choć za bardzo moim zdaniem schowany kontrabas, to niektóre tematy naprawdę są świetne. Faworytem mym jest "All Blues"

Offline Nocturno_Culto

All that jazz
« Odpowiedź #13 dnia: Październik 20, 2007, 03:36:05 pm »
dobry jazzik nie jest zły. moim osobistym faworytem jest john zorn ,na początek polecam wydawnictwo At the mountains of Madness jego projektu Electric Masada gdyż jest to chyba najbardziej skomasowana produkcja wszystkiego w czym kiedykolwiek zorn maczał palce... może nie ma tu cięcia deski piłą ani pękającego szkła ale mamy i klezemerów, i noisik, free jazz, jazz klasyczny na metalu skończywszy.
 z bardziej konserwatywnego że tak powiem, polecam E.S.T. który mimo tego iż jest własnie czymś obracającym się wokół standardów to jednak miłym dla ucha kawałkiem muzyki.
Art Zoyd akustyczny, takie płyty jak generation sans futur ;subtelny free jazzik w którym przeplatają się niepokojące motywy muzyki klasycznej z w istocie avant-gardowymi innowacjami , moim zdaniem jedena z Tych grup które nadały kształt dzisiejszej muzyce "alternatywnej" i nie tylko, zespół wart oddzielnej dyskusji...

Offline talibuun

All that jazz
« Odpowiedź #14 dnia: Październik 20, 2007, 08:50:16 pm »
naked city johna zorna jest faktycznie w pytę.
n grind we crust