Twilight Imperium

[CD Jack]

W ciągu kilku ostatnich tygodni mieliśmy z kolegami kilka podejść do tej gry. Niestety zaczynając około 20-21 rozgrywkę nigdy jej nie skończylismy w związku z czym umówiliśmy się z w sobotę by zacząć około 16-17 i wreszcie skończyć grę. Po siedmiu godzinach rozgrywki w sześć osób nie było efektu końcowego w związku z czym odpuśzczamy sobie całkowicie granie w tą grę. Swoją drogą jest to bardzo fajna pozycja, którą można polecać tylko ten czas rozgrywki.... Czy wśród was są inne osoby znające Twilighta? Mieliście podobne przejścia?

Pozdrawiam

[Adam Waśkiewicz]

Ja raz i drugi zabierałem się do tej gry, ale skomplikowane (choć może tylko w tłumaczeniu) zasady i horrendalnie długi czas rozgrywki jakoś mnie do niej nie zachęcają. Może kiedyś dam jej jeszcze jedną szansę - może...

 Pozdrawiam,
 Adam

[MAGOG AGOG]

"twilight empire" jest epicki - to pierwsze co przychodzi na mysl po zapoznaniu sie chocby z samymi komponentami tej gry. Ja w "twilighta" mialem okazje pograc kilka razy i pomimo tego, ze ciezko bylo mi pojac ta gre w calosci, a taktyki stosowane przeze mnie skupialy sie tylko i wylacznie na intuicji popartej funem z gry, to gra podoba mi sie bardzo. Jest skomplikowana (i to nie tyle ze wzgledu na swoje zasady - uwierzcie, ale te sa do okielznania w ciagu dwoch, gora 3 rozgrywek) ze wzgledu na ogromna ilosc elementow w niej zawartych, ktore jednoczesnie robiac w glowie chaos daja niesamowicie duza liczbe strategii na wygranie gry. Obecnie wyszedl dodatek, ktory rozszerza ilosc graczy, dodatkowo wprowadzajac kolejne rasy i tworzac bardziej inwazyjny, wojenny klimat. Moze uda mi sie sprowadzic na forum znajomego, ktory grywa w "twilight empier" regularnie i gra ma przed nim malo tajemnic to rozpisze sie nad nia szerzej. Co do rozpoczynania zabawy, najlepiej zaprosic jakiegos doswiadczonego gracza, ktory wytlumaczylby zasady i podstawowe zaleznosci zachodzace w grze (chocby dyplomacja, glosowania, handel itp). Co do dlugosci rozgrywki, wszystko zalezy od obeznania, uwierzcie, ze skraca sie ona, kiedy kazdy wie jak w to sie naprawde gra. Imo gra warta wydania na nia kazdej zlotowki.

[RAJ]

CD! Skoro rezygnujecie z grania w TI to mozecie ja przekazac komus, kto ja doceni - czyli mnie!

[Manowar]

Ja też się piszę jakbyście mieli więcej egzemplarzy

[Jaskier]

Właśnie kończę czytać "W martwym terenie" Webera i strasznie się nakręciłem na jakiś spejs operową grę
Na kompa chyba nic odpowiedniego nie ma, stąd pytanie o TI: bliżej temu do Gwiezdnego Kupca, czy prozy Webera, z cyklu Starfire ("Powstanie", Krucjata" i w/w)?

[RAJ]

Właśnie kończę czytać "W martwym terenie" Webera i strasznie się nakręciłem na jakiś spejs operową grę
Na kompa chyba nic odpowiedniego nie ma, stąd pytanie o TI: bliżej temu do Gwiezdnego Kupca, czy prozy Webera, z cyklu Starfire ("Powstanie", Krucjata" i w/w)?

TI nie ma nic wspolnego z Gwiezdnym Kupcem, za to do klimaty Weberowskie sa mu bliskie.

[CD Jack]

CD! Skoro rezygnujecie z grania w TI to mozecie ja przekazac komus, kto ja doceni - czyli mnie!

Gra jest wypożyczona z GKFu W przyszłym tygodniu wraca do klubu.

[RAJ]

To chociaz zostaw ja na zjazd koordynatorski!

[Arcy]

wiec wracajac do tej gry w ostatnia srode zagralem z ludzmi co graja w kazda srode tygodnia i ja o dziw koncza wszytko polega na sprawnosci ruchow gracza i znajomosci zasad strasznie opznialem gre (tak mi powiedzieli) ale w koncu doszedlem co z czym i po co xP niestety szubko odpadlem gdyz ustawilem kolo siebie slabe planety i nie mialem za co kupowac floty no i te piekne stateczki:*.
A i chcialbym dodac ze gralismy tez z dodatkiem xP

[evergreen]

Witam i pozdrawiam wszystkich.

TI to królowa gier planszowych. I jako taka jest dostojna i wyniosła. Królową planszówek nie może bowiem być gra krótka, krotochwilna i mało skomplikowana. Korona zobowiązuje

Poważnie jednak mówiąc – po rozegraniu około dwudziestu partii w TI uważam, że gra jest doskonała. Czternaście frakcji którymi można grać w połączeniu z losowym i z każdą rozgrywką innym układem planszy, sprawiają że każda partia jest unikalna.

Poziom skomplikowania nie jest moim zdaniem duży – duża jest liczba elementów gry. Gdy się już do nich przyzwyczaimy i nauczymy wykorzystywać, to staje się to kolejnym atutem gry. Każdy bowiem element, których mnogość z początku sprawia problemy, stają się kolejną możliwością, kolejnym „smaczkiem”. Wojny, handel, dyplomacja, szpiegostwo, polityka, rozwój technologiczny i przemysłowy. Świat na planszy „żyje”. Wielkie floty wiszą w przestrzeniu, senat przygotowuje kolejne ustawy, trwa handel, w laboratoriach trwają badania itd.

TI naprawdę wciąga. Jeśli zaś ktoś ma problem z zakończeniem gry czy opanowaniem zasad, to proponuję zagrać kilka partii nie bez myślenia o zwycięstwie wegług zasad, lecz z postawieniem sobie innego celu np. dominacji technologicznej lub osiągnięcia jak największych zysków z handlu czy zawojowania jednego z sąsiadów. To pozwala nauczyć się kontrolowania tego aspektu gry co, gdy połączymy w całość wszystkie aspekty, da nam możliwość zagrania o najwyższą stawkę – Koronę Imperatora.

[grzech76]

Może późno, ale wtrące swoje 3 grosze

TI jest piękne. Długi czas rozgrywki, przy sprawnych 6 graczach trwa ok 5 godzin. Ale to nie jest gra dla zabicia czasu, ale dla smakowania się nią całą
Przynajmniej ja tak to odbieram.

Zasady nie są skomplikowane, zwłaszcza w podstawowej wersji. Jednak jak tu już wspomniano, liczba mozliwych kombinacji i zawikłań losu, pomiędzy graczami, czy też nagłych zmian frontów jest duża, i dlatego piekna.

Trzeba być rozwaznym i planować z dużym wyprzedzeniem by wygrać. Mi się jeszcze nie udało

Polecem dla miłośników strategii, którzy lubią spędzic pół dnia ze znajomymi bawiąc się nad planszą.

[Bogoria]

Na początek bardzo serdecznie witam wszystkich forumowiczów, jako że to mój pierwszy post

Wracając do tematu czyli do TI. Również nie jest mi obcy problem grania w tę piękną grę i brak finału w postaci zwycięstwa któregoś z graczy. Robiliśmy wiele podchodów do TI i za każdym razem, grając po jakieś 5 - 6h, nie udało nam się jej skończyć.

Pamiętam natomiast, że nasza pierwsza gra trwała... 12h i to był najdłuższy czas jaki do tej pory poświęciłem na planszówkę. Tyle, że wtedy każdy z graczy strasznie się ekscytował nową grą etc., stąd i siła na takie ostre granie.

Ostatnio zaś próbowałem grać w TI z dodatkiem, w tym m.in. nowym kręgiem... I niestety rozgrywka wydłużyła się jeszcze bardziej. Oczywiście nie udało się skończyć...

[RAJ]

Wynika to z prostego faktu - TI jest gra wojenna i jako taka ma znacznie dluzszy czas rozgrywki od eurogier, ktorych komplikacja jest o wiele mniejsza.
10 godzin to zupelnie normalny czas dla wielu gier wojennych.

[Manowar]

Np. w Ardeny, albo planszówki własnej konstrukcji, grywałem zazwyczaj w podziale na dwa dni. Najgorsza była noc, aby przypadkiem żetony na planszy nie otrzymały jakiegoś podmuchu wiatru.