Autor Wątek: Bitewne Przypadłości  (Przeczytany 7900 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Nilgar

Bitewne Przypadłości
« dnia: Maj 16, 2003, 02:00:57 pm »
By rozruszać trochę forum proponuję wrzucić kilka tekstów na temat przedziwnych przypadłości bitewnych, dzięki którym bitwy takie długo się pamięta (choć niekoniecznie chętnie wspomina).  :P

Zacznę od akcji kiedy przypasiony verminkinek po upragnionym awansie z kuszą i TrickShooterem ustawia się za zasłoną na ostatnim piętrze baszty - w pierwszej turze wypada z akcji i traci oko (trafiany na szóstce)  8)

Offline drachenfeles

Bitewne Przypadłości
« Odpowiedź #1 dnia: Maj 16, 2003, 08:01:21 pm »
hehe no to słuchaj.
Walczę na turnieju, pierwsza bitwa, trafił mi się z NPC, czyli schorowani mieszkańcy mordheim, pod obstrzałem ustawiam moich norsów do szarży.
Po czym z piętra dwóch takich chłystków atakuje 2 moich berserkerów, faceci mają frenzy, S4, WS4 itd. W pierwszej rundzie hth obaj są OOA, a te kreaturki nawet niedraśniejęte...

Inna piękna akcja to gdy krasnolud nahara wykonał o dziwo udany diving charge (3" w dół) na minotaura, tego nigdy nie zapomnę.

I jeszcze jedno (nie chwaląc się) gdy w dwie rundy hth moi norsi wysiekli cały warband orków i goblinów, z trollem włącznie. Ktoś kiedyś grał krótszą bitwę niż 2 rundową?

Morph

  • Gość
Bitewne Przypadłości
« Odpowiedź #2 dnia: Maj 17, 2003, 06:41:33 pm »
W Mordheim dopiero zaczynam więc niz takiego jeszcze mi sie nie przydażyło ale pamiętam jak prędzej grałem w WFB... Grałem Skavenami przeciwko Orkom i Goblinom. Odziwo udało mi się pokonać kilka regiment ów przeciwnika (Nema)... Obliczyłem sobie ile będe miał na koniec punktów i okazało się że będe wygrywał 1 punktem i akurat uciekający Sztandarowy Orków (ze sztandarem bitwenym) nadział się na mojego Ratling Guna. (ostatnia runda) Pomyślałem sobie co mi szkodzi zabić typa. No to srzelam 2 kostkami. Ratlin Gun zawsze trafia więc trafiłem no ale co się stało? MISSFIRE  :?  I takim sposobem mój piękny Ratling Gun wyleciał w powietrze wraz z załągą i tym sposobem był remis  :P  Cholera to było tak dawno i nadal to pamiętam... Chyba nie da mi to usnąć do końca życia  :)

Offline Nilgar

Bitewne Przypadłości
« Odpowiedź #3 dnia: Maj 19, 2003, 07:19:03 am »
Cytuj
Ktoś kiedyś grał krótszą bitwę niż 2 rundową?

Tak, scenariusz Treasure Hunt. Koleżka rozstawił maga w domku, który był ledwie kilka cali od jego końca planszy, a zaraz za domkiem jeszcze kilku skaveńskich obwiesi. Pierwszy ruch należał do niego i rzucił dwie szóstki właśnie za ten budynek - mojej tury po prostu nie było, nawet nie zdążyłem se strzelić  :roll:

Offline drachenfeles

Bitewne Przypadłości
« Odpowiedź #4 dnia: Maj 19, 2003, 02:41:08 pm »
No dobra, ale ja pytam o bitwę, w której jedna strona wycina w pień drugą i nie trawa to dłużej niż 2 rundy. Swoją drogą rozbrajające, nie mieć tury.

Offline Nilgar

Bitewne Przypadłości
« Odpowiedź #5 dnia: Maj 20, 2003, 09:00:18 am »
Taaakiego wyczynu jeszcze mi się nie udało sprawić, w ogóle jeszcze nie udało mi się wyciąć nikgo w pień - byłoby to trudne bo gram sześcioma Elfami, z reguły przeciwko skavenom, których jest ponad dwa razy tyle, więc cieszę się niezmiernie za każdym razem kiedy już zwalą Routa i zaczynają zwiewać tak, że nawet nie chce mi się strzelać do uciekających  :wink: Są wredni w h-t-h ale przerzedzeni ostrzałem z reguły pękają w pierwszej, drugiej turze combatu - bywa to emocjonujące bo często muszę stawiać wszystko na jedną kartę. Wyciąć wszystkich w pień? chyba nie dałbym rady, jak to było powiedziane na jednym "mądrym" filmie: "Biję... i biję... i ręką mnie boli... i końca nie widać"  :wink:

Offline drachenfeles

Bitewne Przypadłości
« Odpowiedź #6 dnia: Maj 20, 2003, 05:34:58 pm »
No nie, moich norsów było 11 plus pit fighter :-D

Offline Nilgar

Bitewne Przypadłości
« Odpowiedź #7 dnia: Maj 20, 2003, 06:09:46 pm »
Wracając do tematu - przyszło mi kiedyś ruszyć S.Walkera z drugiego piętra knajpy. Ne spieszyło mi się specjalnie więc postanowiłem schodzić po jednym pięterku - oczywiście spaliłem (I6!). Przerzut za Rope & Hook i znowu 6. Upadł za blisko krawędzi, więc ponownie rzut na Inicjatywę, oczywiście, że sześć i co dalej? Ilość obrażeń - ile wypadło? kto zgadnie? 6! brawo pan w pierwszym rzędzie. Liczy się D3, tak więc trzy hity z siłą 2, lecz nie martwcie się drodzy czytelnicy bo w Tabeli Zranień rzucałem tylko za pierwsze, aż szkoda gadać co wypadło, ale będę nudny :shock:  :shock: A ). I kto powie, że szczęścia nie ma?

Offline NemoOne

Bitewne Przypadłości
« Odpowiedź #8 dnia: Maj 20, 2003, 06:32:30 pm »
Pamiętam jak raz grałem moimi Orkami (WFB) przeciwko High Elfom (Morpha). Ostatnia tura, mój generał ucieka, goni go generał pawła i...
braknie mu 1 cal żeby dogonić i zniszczyć mojego bohatera. Ale to nie wszystko z tej bitwy. Ta sama tura 25  łuczników wali do genrała( na ostatnim woundzie), 1 trafia, 1 rani, Save na 1+ mi nie wyszedł, ale...
magiczny pancerz na 6+ rzucam i udało się, po tym było koniec, a bitwę wygrałem :lol:
Chciałbym spotkać interesujących i wspaniałych ludzi... i ich zabić. Byłbym pierwszym chłopakiem osiedla, który miałby potwierdzonego trupa"

Offline Nilgar

Bitewne Przypadłości
« Odpowiedź #9 dnia: Maj 20, 2003, 06:51:03 pm »
W Młotka to kiedyś rozjechałem dziesięcioma Dragon Princami ponad dwie dychy dopakowanych Black Knightów z Wightem (Sword of the Kings, Banner of teh Barrows itd). Szarżowałem od czoła i nie zdjęli mi nawet jednego Elfa, ale kolega miał taki fart bo prawie całą bitwę rzucał same jedynki. Ale nie odbiegajmy od Mordheim, w battle'u to się często takie rzeczy dzieją (większe bitwy, więcej rzucania, większe prawdopodobieństwo spektakularnego pecha).

Offline drachenfeles

Bitewne Przypadłości
« Odpowiedź #10 dnia: Maj 20, 2003, 07:59:03 pm »
Ja mam taką jedną przypadłość, mianowicie złośliwy rout test.
Za każdym razem, gdy kogoś wycinam (nie licząc wyżej wymienionego przypadku) dzieje się tak, że nie zdaję na Ld9. Trzy razy na planszy został jeden henchmen przeciwnika, w dodatku nie zdał paniki, na co moi kolesie w sile 8-9 chłopa postanowili uciec.

Offline Nilgar

Bitewne Przypadłości
« Odpowiedź #11 dnia: Maj 20, 2003, 08:29:21 pm »
Rzeczywiście zabawne  :o  Ja miałem raz taką akcję przy Breaktrough. Dwóch moich bohaterów stało już o dwa cale od upragnionego końca planszy. Była mniej więcej równowaga i oczywiście w następnej fazie ruchu wygrałbym bitwę ...ale najpierw jest Rout Test, he, he  :oops:

Offline nahar

Bitewne Przypadłości
« Odpowiedź #12 dnia: Maj 22, 2003, 11:32:46 am »
ja mam sporo:
1. scenariusz mule train, moi huntersi poluja na muly reiklandu, na koniec najemnicy wycieli mnie w pien bo mi zawsze rout test wychodzil (nie uciekam raczej samemu).

2. scenariusz ka-hotep, kumpel proponuje:
dostawmy jeszcze trolla zeby sie szwendal po planszy  bo bedzie za latwo. Bandy krasnale i gladiatorzy.
wynik: ka-hotep zjadl moich pit fightersow, a troll krasnali....

3. lizardmani kontra dark elfy, kroxigor (moj) wlasnie dokanczal trzeciego elfa, gdy moj skink spadl ze sciany i OoA, runda elfow -  moj skink priest stunned i rout test (3k6) na Ld skink bravesa
wynik: 4,5,6 odlejmuje 6 = 9 i uciekam z wygranej bitwy.

4.
Turniej w Krakowie
moje krasnale (6) kontra jakas gigantyczna ilosc npc - milicji mordheimskiej (papiery najemników, bez kapitana).
wynik: ucieczka milicji po 4 rundzie bez ZADNEGO HtH, w mojej 4 cztery strzaly (3 kusze i pistolet wodza), trzech kolków OoA i nie wychodzi im RT.
paweł

Offline Gorim

Bitewne Przypadłości
« Odpowiedź #13 dnia: Maj 30, 2003, 02:39:03 pm »
Gdzie można znależć rozpiske bandy Norsów?
Gorim
o I sit still in my room..
Winter's here in summer season...
Shall I say I was wrong if I'm right?
And farewell to my last hope..

Offline nahar

Bitewne Przypadłości
« Odpowiedź #14 dnia: Czerwiec 01, 2003, 07:26:24 pm »
Oto link:
http://www.icirclegames.com/lustria/warbands_norse_warband.html
no i mam nadzieje ze w wakacje zrobimy Lustrie na Gildi po polsku.
paweł

 

anything