Skończyłem dzisiaj czytać Fistaszki. Chciałem to rozłożyć na etapy, aby przełużyć przyjemność... ale dało się tylko z początku tzn. do stycznia 1951.
Wczoraj jak zacząłem kontynuować, tak skończyłem dzisiaj
Te perwsze dwa lata - podobają mi się znacznie bardziej niż to co do tej pory czytałem (czyli wydane wcześniej z 1995 - 4 komiksy o Snoopim). Jest to po prostu tak rewelacyjne, że nie jestem w stanie dobrać słów. I niestety, ale C&H, pozostaje daleko w tyle.
Świetne wydanie, naprawdę świetne dodatki - artykuł o Schulzu i wywiad z nim - po prostu czysta przyjemnośc z czytania. Nie przypominam sobie już dawno, aby jakiś komiks sprawił mi taką fizyczną i intelektualną przyjemność z czytania. Jestem teraz fanem tego komiksu.