"Fistaszki zebrane: 1957-1958" - doskonały tom, Schulz w genialnej formie.
Linus niezmiennie jest moim faworytem. A jego uzależnienie od kocyka staje się po prostu dramatyczne!...
Także Linus bierze udział we wszystkich scenach, które wydają się prapoczątkami tego, do czego nawiązywał również Bill Watterson w "Calvinie i Hobbesie" (np. zjeżdżanie z ośnieżonej górki zakończone wywrotką, lepienie ze śniegu niesamowitych figur, filozofowanie pod rozgwieżdżonym niebem).
Mój ulubiony pasek:
Linus: "Chciałbym mieć takiego kolegę po ołówku jak ty, Charlie".
Charlie: "Wiesz, nie ma sensu mieć kogoś takiego, jeśli nie umie się czytać ani pisać".
Linus: "To prawda...". Do siebie, odchodząc: "Mam dopiero pięć lat i już jestem analfabetą!".