Od tygodnia grywam jednoosobowo w Ghost Stories i Anioła Śmierci. Obie gry są świetne. Mam jeszcze dodatek White Moon, ale na razie poczeka, bo rozgrywka podstawowa jest wystarczająco dobra. Wyczekuję wydania w Polsce dodatków do Anioła. Trudno mi powiedzieć, która gra jest lepsza. Dla zastosowań towarzyskich zapewne Ghost, bo nie każdy trawi terminatorskie klimaty. Osobiście więcej grywam w Anioła. Nie jest tak trudno w niego wygrać jak głosi powszechna fama, choć ta gra nie przebacza błędnych decyzji. W Ghost są okresy luzu kiedy na planszy nie ma żadnych duchów z dręczeniem lub nawiedzaniem i można chwilę się przygotować. W Aniele trudno o chwilę odpoczynku przez ciągły napór genokradów.