Phone Booth

[Clayman_]

scena w ambulansie,morderca od razu uwierzyl ze farrel sie zmienil?

To nie tak, on miał już go w garści, bo go znał od podszewki. Teraz wystarczy tylko strzał z dobrej pozycji. A Farrell? Cóż, chodziło o to, że się wygadał, kobiety dowiedziały się wszystkiego, a i pomocnik też miał okazje posłuchać jego wyszczerzeń.

no ale w ambulansie powiedzial:"mam nadzieje ze twoja nowoodnaleziona uczciwosc przetrwa"

[Spajder]

Nadzieja, która przez niego przemawiała w tych słowach była argumentem zastraszającym.

[rorkboy]

telefon mi sie podobal a zwlaszcza ta pipka z jeziora marzen szkoda ze nie bylo zadnych reminiscencji z hotelu ;-P a colin farrell naprawde byl niezly gral tak ohydnego rozpieszczonego buca ze caly film trzymalem kciuki zeby snajper go ubil.

[hurragan]

fajny film, miły odpoczynek po aniołkach charliego(które nota bene rozbawiły mnie swoją żałosnością,ale i autoironią i kilkoma naprawdę ironicznymi scenami). ale ile tu nieścisłości - snajper mówi, że jego celem jest ogólnie pojęta sprawiedliwość społeczna i uczciwość w relacjach międzyludzkich i jednocześnie bez chwili wahania rozwala przypadkowago  gościa na ulicy i dostawcę pizzy..mmm... rzeczywiście mocne podstawy moralne. do tego celuje w żonę bufona z budki, a ta mimo rozkazów i próśb pozostania w aucie policyjnym wciąz lata po ulicy jak po wybiegu... ale mimo to miłe zaskoczenie i sympatyczny czas trwania...

[darksphere]

Taki film oczywiście rozreklamowany zyskuje naturalnym sposobem wiekszą widownię ,ale czy aby to dobrze? Moim zdaniem (skromnum zresztą) film jest dobry (trzyma w napięciu) , ale jest strasznie przewidywalny ;> kino akcji połączone z psychothrillerem daje zawsze efekt....

   Chciałbym zauważyć ,że prostytutki w tych kilku scenach popisały się świetnym aktorstwem (o alfonsie już nie wspomnę )

Pozdrowienia (telefoniczne) !!!