Oj tam, litanies of hate można pod to podciągnąć
kocur---> wyobraź sobie największego, najtwardszego kocura w okolicy. takiego, co załatwił całą konkurencję, ma szrame na jednym oku, jest na tyle sprytny by dostawać żarcie od straszych pań, zabawia się ze wszystkimi kotkami w okolicy, potem zabawia się ze swoimi córkami i wnuczkami.
W ten sposób powstaje ci slangowa ikona męskości, madafakerstwa i twardzielstwa na Pomorzu Zachodnim.