No cóż, nigdy nie byłem w Krakowie na turnieju, ale zanosi się na to, że pojadę. Nie wiem, dlaczego tak się plujecie o te zamiany armii... Rozumiem, że to master- prestiż dzięki wygranej, ale na turniej się jedzie po to żeby się zabawić, a jak się zamieni armie to jeszcze większa frajda będzie :P 1 zamiana w zupełności wystarczy.
Myślę, że z Podkarpacia uda się z 3 osoby wytrzasnąć. I jeszcze jedno pytanie? Co z noclegiem? Na sali?