trawa

Autor Wątek: Wrocławskie dylematy  (Przeczytany 41085 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Uldor

Wrocławskie dylematy
« Odpowiedź #75 dnia: Marzec 29, 2007, 06:37:20 pm »
Ja jestem w stanie zorganizować graczy znacznie więcej niż li tylko jednego :).

W mojej klasie jest jeszcze jeden (kolejne Orki :)), zorganizowałem na Strategiconie kolejnego (znowu Reikland :)), Piotrek z Pracowni mówił, że jest zainteresowany jakimś kultem Chaosu, ale nie sprecyzował jakim. Neo się zarzekał, że będzie grał...

Ale urozmaicenia jak nie było, tak nie ma :P.
I tak, w wigilię zniszczenia Mordheim, wraz z ludźmi zgromadziły się tam człowiecze grzechy, niczym trucizny i jady, co gromadzą się w jednym wrzodzie, który felczer może usunąć sprawnym cięciem noża"

Bernhardt Hal, Generał Templariuszy Sigmara

Offline boses

Wrocławskie dylematy
« Odpowiedź #76 dnia: Marzec 30, 2007, 07:52:54 pm »
No to na mnie sobie chyba jeszcze trochę poczekacie  ;)

a) Muszę nauczyc się grać...
b) Nie chcę od razu kleić swoich kolesi do podstawki bo mam zamiar ich trochę podkonwertować...
c) Na malowanie nie mam już zupełnie ochoty...
okus pokus Czary Mary - twoja stara to twój stary...

Offline Uldor

Wrocławskie dylematy
« Odpowiedź #77 dnia: Marzec 30, 2007, 08:05:03 pm »
Ad1. To nie podlega dyskusji :).
Ad2. Chwali się!
Ad3. A szkoda, turnieje i kampanie (późniejsze, ta jest chyba taka rozgrzewkowa) chciałem organizować z wymogiem pomalowanych band (chociaż, jeśli przez dwa lata nie pomalowałeś NIC do Tyranidów, to jak w dwa miesiące pomalujesz cokolwiek do Skavenów)...

Uldor
I tak, w wigilię zniszczenia Mordheim, wraz z ludźmi zgromadziły się tam człowiecze grzechy, niczym trucizny i jady, co gromadzą się w jednym wrzodzie, który felczer może usunąć sprawnym cięciem noża"

Bernhardt Hal, Generał Templariuszy Sigmara

Offline Błotnik

Wrocławskie dylematy
« Odpowiedź #78 dnia: Marzec 30, 2007, 09:57:07 pm »
Grać nauczyć się trzeba, a najlepiej to wychodzi podczas treningowego grania. Dlatego, kurna, zacznijcie wreszcie pogrywać! Z tego co widzę, to tylko ja i Mysza cokolwiek robimy. Z Danielem jesteśmy umówieni na naukę, ale nic mi nie wiadomo co z resztą z was. Dogadajcie się między sobą i dajcie znać co i jak (zwłaszcza co wymyslił Naleśnik).
Daaaaaaaaaaaaaaaaaaagh!

Offline Uldor

Wrocławskie dylematy
« Odpowiedź #79 dnia: Marzec 30, 2007, 11:17:32 pm »
Ja siedzę teraz w Księdze Spaczenia, jak oddam, pogram :). Poza tym czekają na mnie flagellanci i reszta bandy ;).

Uldor
I tak, w wigilię zniszczenia Mordheim, wraz z ludźmi zgromadziły się tam człowiecze grzechy, niczym trucizny i jady, co gromadzą się w jednym wrzodzie, który felczer może usunąć sprawnym cięciem noża"

Bernhardt Hal, Generał Templariuszy Sigmara

Offline Błotnik

Wrocławskie dylematy
« Odpowiedź #80 dnia: Marzec 31, 2007, 08:11:05 am »
Ustalmy konkretny dzień, w który się spotykamy i trzymajmy się tego. Jak zauważyłem, to wszystkim (oprócz Rafała) pasuje piątek. W poniedziałek gadam z Andrzejem co do spraw klubowo-rozliczeniowych.

1. Uldor, ty już załatwiłeś tą salę, czy to dopiero plan? Dowiedz się też co w końcu będzie z Rafałem i Naleśnikiem, bo im nas więcej, tym lepiej, a jak na razie to z ich strony są tylko obietnice a nie ma żadnej praktyki.
2. Daniel, ściągnij sobie zasady z neta i je przeczytaj. Złap też Myszę za rogi i zagoń do stołu, coby nauczył cię grać.
3. Mysza, jak będziesz miał czas, to poducz Daniela w inne dni niż ja. Pokombinuj też coś z Naleśnikiem.
Daaaaaaaaaaaaaaaaaaagh!

Offline myszaty

Wrocławskie dylematy
« Odpowiedź #81 dnia: Marzec 31, 2007, 08:29:47 am »
Cytat: "Błotnik"

b) Jeśli macie jakiś chętnych do dołączenia do nas, to ich namawiajcie.
c) Co z dachami domków? Uznajemy, że są płaskie, czy spadziste?


b) Ja się staram jak mogę prawie udało mi się namówić Michała(tego włochacza co gra w karcianki i 40k)
c)Płaskie

Cytat: "Błotnik"

3. Mysza, jak będziesz miał czas, to poducz Daniela w inne dni niż ja. Pokombinuj też coś z Naleśnikiem.


Ok jak będzie czas to nauczę go w niedzielę u niego bo jako tako zasady znam.
\_/)
(O.o)
(> <)
Oto króliczek, skopiuj go do swojego podpisu aby pomóc mu w zawładnięciu nad światem.

Offline Uldor

Wrocławskie dylematy
« Odpowiedź #82 dnia: Marzec 31, 2007, 12:49:07 pm »
Sala jest załatwiona, ale trwa cały czas wybieranie takiej, cobyśmy się pomieścili i było łatwo stoły ustawić, etc.

Dachy są spadziste, bo tylko takie wtedy budowano.

Uldor
I tak, w wigilię zniszczenia Mordheim, wraz z ludźmi zgromadziły się tam człowiecze grzechy, niczym trucizny i jady, co gromadzą się w jednym wrzodzie, który felczer może usunąć sprawnym cięciem noża"

Bernhardt Hal, Generał Templariuszy Sigmara

Offline boses

Wrocławskie dylematy
« Odpowiedź #83 dnia: Kwiecień 01, 2007, 06:59:01 am »
Fak! Czy wy myśllicie, że wszyscy mają mega nadmiar wolnego czasu i mogą sobie wyjść ze szkoły o 9?! Sorry, ale ja mam jeszcze obowiązki w domu i całe święta siedzę na cmentarzu z matką! Więc nie wypominajcie mi, że nie umiem grać, mam niepomalowaną bandę, nie mam nigdy czasu grać...

Cytuj
(chociaż, jeśli przez dwa lata nie pomalowałeś NIC do Tyranidów, to jak w dwa miesiące pomalujesz cokolwiek do Skavenów)...

Uldor

Nie wiesz to zamknij się...
okus pokus Czary Mary - twoja stara to twój stary...

Offline Błotnik

Wrocławskie dylematy
« Odpowiedź #84 dnia: Kwiecień 01, 2007, 08:41:10 am »
Biedny Daniel... Nie ma czasu... A co ja mam powiedzieć? Mam studia dzienne, dom, żonę, dziecko (mamę też mam), pracę, skautowanie w Sfanie i jeszcze parę innych rzeczy, a jakoś mam czas na granie.
Co do tego cmentarza, to z tego co pamiętam, to na cmentarz chodzi się w listopadzie, a Wielkanoc to te radosne święta.
Ja sam wyszedłem z założenia, że Kościół Katolicki zbłądził ze słusznej drogi, więc nie ma sensu błądzić razem z nim. Dlatego nie chodzę do kościoła, a wiarę praktykuję po swojemu.
Daaaaaaaaaaaaaaaaaaagh!

Offline Uldor

Wrocławskie dylematy
« Odpowiedź #85 dnia: Kwiecień 01, 2007, 02:48:54 pm »
Cytat: "Błotnik"
Ja sam wyszedłem z założenia, że Kościół Katolicki zbłądził ze słusznej drogi, więc nie ma sensu błądzić razem z nim. Dlatego nie chodzę do kościoła, a wiarę praktykuję po swojemu.


Przywilej wieku ;).

BTW jak Daniel nie ma czasu, to jest wszystko dobrze. Jak nie ma go ktoś inny, zaczyna się gadanina.

Uldor
I tak, w wigilię zniszczenia Mordheim, wraz z ludźmi zgromadziły się tam człowiecze grzechy, niczym trucizny i jady, co gromadzą się w jednym wrzodzie, który felczer może usunąć sprawnym cięciem noża"

Bernhardt Hal, Generał Templariuszy Sigmara

Offline Błotnik

Wrocławskie dylematy
« Odpowiedź #86 dnia: Kwiecień 01, 2007, 06:01:00 pm »
Widać ktoś cię po prostu nie lubi, skoro nie ma pretensji do Daniela, a do ciebie ma. Ja mam pretensje do wszystkich :)

No ale serio, to jutro jestem w Sfanie od 14, we wtorek mogę być do 13.40, w czwartek po 16.15, a w piątek po 14.30.

Jakie macie plany na sobotę? Sfan jest otwarty do 15.
Daaaaaaaaaaaaaaaaaaagh!

Offline Uldor

Wrocławskie dylematy
« Odpowiedź #87 dnia: Kwiecień 01, 2007, 06:34:41 pm »
Cytat: "Błotnik"
Widać ktoś cię po prostu nie lubi, skoro nie ma pretensji do Daniela, a do ciebie ma. Ja mam pretensje do wszystkich :)

No ale serio, to jutro jestem w Sfanie od 14, we wtorek mogę być do 13.40, w czwartek po 16.15, a w piątek po 14.30.

Jakie macie plany na sobotę? Sfan jest otwarty do 15.


Tyle, że tą osobą jest sam Daniel :).

IIRC po sobocie jest niedziela, a niedziela to Wielkanoc...

Nie wydaje mi się, żeby mi się udało wyrwać...

Uldor
I tak, w wigilię zniszczenia Mordheim, wraz z ludźmi zgromadziły się tam człowiecze grzechy, niczym trucizny i jady, co gromadzą się w jednym wrzodzie, który felczer może usunąć sprawnym cięciem noża"

Bernhardt Hal, Generał Templariuszy Sigmara

Offline Błotnik

Wrocławskie dylematy
« Odpowiedź #88 dnia: Kwiecień 01, 2007, 06:54:19 pm »
Współczuję... zarówno tobie jak i sobie, bo pewnie tylko ja będę w stanie przyjść pograc do Sfana :(

No ale określcie się wreszcie - kto kiedy dokładnie może, jaką nazwę mamy, co zamówić u Andrzeja (chodzi o te makiety) i ilu nas w końcu jest?

Prosze o konkrety, a nie jakieś tam wydumane, ale nic nie znaczące pogadanki.
Daaaaaaaaaaaaaaaaaaagh!

Offline Uldor

Wrocławskie dylematy
« Odpowiedź #89 dnia: Kwiecień 01, 2007, 07:14:46 pm »
Co do makiet jest ustalone - robią nam ruinki do Mordy.

Ja mam różnie z terminami, preferuję piątki, od biedy także soboty.

Moje propozycje nazwy (w nawiasach objaśnienie):

1. Ghal-Maraz (młot Sigmara)
2. Mousillion (miasto w Bretoni, ichni Mordheim)
3. Plaguebearer (Siewca Plagi, pomniejszy demon Nurgla)
4. Karag Dum (Twierdza Krasnoludzka na Północy, oblegana przez Chaos, jej obrońcy mieli wizję upadku Starego Świata pod napływem Chaosu, odwiedzona przez Gotreka i Felixa w Zabójcy Demonów)
5. Be'Lakor (Demon, który koronuje Wszechwybrańców, Pan Mordheim, Władca Cieni, szturmował Middenheim podczas Burzy)
6. Regiment (tego chyba nie trzeba wyjaśniać :), w sumie, skoro jest Kohorta i Falanga, to czy Regiment jest gorszy?)

Uldor
I tak, w wigilię zniszczenia Mordheim, wraz z ludźmi zgromadziły się tam człowiecze grzechy, niczym trucizny i jady, co gromadzą się w jednym wrzodzie, który felczer może usunąć sprawnym cięciem noża"

Bernhardt Hal, Generał Templariuszy Sigmara

 

anything