Autor Wątek: Wrocławskie dylematy  (Przeczytany 41090 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Nazroth

Wrocławskie dylematy
« Odpowiedź #45 dnia: Marzec 23, 2007, 08:03:35 am »
Jezu, czemuś nas pokarał...

Ok- czyli krasnoludy, przybywające z jakiejś krasnoludzkiej twierdzy (niechybnie) powinny znaleźć krasnoludzki ekwipunek nie gdzie indziej, a w samym mordheim - mieście spustoszonym przez kometę;]... ni ema sprawy:) Panowie róbcie po swojemu:)

Pozdrawiam.
'Jedynym sposobem by zmądrzeć jest grać z mądrzejszym przeciwnikiem'

Offline Błotnik

Wrocławskie dylematy
« Odpowiedź #46 dnia: Marzec 23, 2007, 08:18:15 pm »
Pragnę zauważyć, że była to tylko propozycja do wtłoczenia. Nie ma powodu tak się podniecać.

Poza tym, to to co napisałeś jest logiczne, gdyż w imperialnych miastach jest dużo krasnoludzkich warsztatów.
Początkująca banda jest początkująca nie dla tego, że w krasnoludzkiej twierdzy podarowano im na odchodne najlepszy możliwy ekwipunek, ale dlatego, że jest to banda szukających szczęścia zawadiaków, którzy wyruszyli do ruin po to, żeby znaleśc to i owo.
Daaaaaaaaaaaaaaaaaaagh!

Offline myszaty

Wrocławskie dylematy
« Odpowiedź #47 dnia: Marzec 23, 2007, 08:18:26 pm »
Cytat: "Błotnik"
Jeśli w opisie ekwipunku bandy jest napisane, że dany przedmiot jest tylko rzadki, to jest trochę dziwne, żeby banda miała go od razu.


Niby tak ale oni przecież przecież oni coś jeszcze robili zanim przybyli do miasta potępionych więc chyba mogli zdobyć rzadki ekwipunek np. skaveny w skavenblight.

A co do nazwy to może być np karaz-a-karak.(mi się podoba :)  )
\_/)
(O.o)
(> <)
Oto króliczek, skopiuj go do swojego podpisu aby pomóc mu w zawładnięciu nad światem.

Offline Błotnik

Wrocławskie dylematy
« Odpowiedź #48 dnia: Marzec 23, 2007, 08:19:41 pm »
Przeczytaj tego posta powyżej twojego. Zrozumiesz o co chodzi i nie bedziesz już miał wątpliwości.
Daaaaaaaaaaaaaaaaaaagh!

Offline Błotnik

Wrocławskie dylematy
« Odpowiedź #49 dnia: Marzec 23, 2007, 08:27:02 pm »
Chcę wyjaśnić jedną rzecz. Ta "kasa", którą dostaniemy od Pracowni za pokazy, nauki itp. nie jest wliczana w te 300zł, które musimy zebrać.
Musimy wyłożyć własną gotówkę, bo tamto to nasza wypłata i Pracownia nie zgodzi się na taki myk.
Daaaaaaaaaaaaaaaaaaagh!

Offline Błotnik

Wrocławskie dylematy
« Odpowiedź #50 dnia: Marzec 23, 2007, 08:43:18 pm »
Do Nazrotha i reszty:

Angielska wersja podręcznika, strona 103, akapit 'availability'.
Polskie tłumaczenie podręcznika, strona 199, akapit "dostępność" (rozpoczety na poprzedniej stronie).

W obu tych wersjach stoi jak byk, że rzuty na możliwość zakupu rzadkich przedmiotów wykonuje się PO bitwie, a zatem przed pierwszą potyczką są niedostępne.
Daaaaaaaaaaaaaaaaaaagh!

Offline Skavenblight

Wrocławskie dylematy
« Odpowiedź #51 dnia: Marzec 23, 2007, 08:46:19 pm »
Cytat: "Błotnik"
Do Nazrotha i reszty:

Angielska wersja podręcznika, strona 103, akapit 'availability'.
Polskie tłumaczenie podręcznika, strona 199, akapit "dostępność" (rozpoczety na poprzedniej stronie).

W obu tych wersjach stoi jak byk, że rzuty na możliwość zakupu rzadkich przedmiotów wykonuje się PO bitwie, a zatem przed pierwszą potyczką są niedostępne.


Błąd! Są jak najbardziej dostępne - co przywieziesz, to Twoje, nie musisz tego szukać :) PO BITWIE, to znaczy - jeśli chcesz coś specjalnego znaleźć w  Mordheim, to rzeczywiście jest to "rare" i musisz tego szukać. We własnej szafie [o ile nie jest tak zagracona jak moja] szukać raczej nie musisz.
Cytat: Kapitan Hak
No właśnie, apeluję do posiadacza toksycznych skarpet papy Noigula o bezzwłoczne wypranie ich w święconej wodzie Sigmara.

Offline myszaty

Wrocławskie dylematy
« Odpowiedź #52 dnia: Marzec 23, 2007, 08:48:11 pm »
A tak swoją drogą to ilu nas jest bo nie wiem ile kasy trzeba na te makiety??
\_/)
(O.o)
(> <)
Oto króliczek, skopiuj go do swojego podpisu aby pomóc mu w zawładnięciu nad światem.

Offline Uldor

Wrocławskie dylematy
« Odpowiedź #53 dnia: Marzec 23, 2007, 09:09:49 pm »
Z dzisiaj: wstępnie podpisaliśmy współpracę klubową ze SFanem, oficjalnie podpiszemy to po wydaniu u nich tych magicznych trzech stówek jako klub ;). Da nam to u nich makiet za 200 zł, zniżkę 6% stałą, dofinansowanie nagród na turniejach, od czasu do czasu jakieś gratisy oraz przeszkolą nas w robieniu budynków imperialnych :).

Cały czas nierozstrzygnięta jest kwestia nazwy.

Mysza, na makiety się nie składamy (tzn. te od SFana dostajemy za free, potem się pomyśli, jak nie wystarczy).

Kilka pytań: kto, co i za ile kupuje w najbliższym czasie? Trzeba podliczyć, ile będzie nam brakowało do tych magicznych trzech stów... Do kwoty wliczają się zakupy w komisie ;).

Uldor
I tak, w wigilię zniszczenia Mordheim, wraz z ludźmi zgromadziły się tam człowiecze grzechy, niczym trucizny i jady, co gromadzą się w jednym wrzodzie, który felczer może usunąć sprawnym cięciem noża"

Bernhardt Hal, Generał Templariuszy Sigmara

Offline Błotnik

Wrocławskie dylematy
« Odpowiedź #54 dnia: Marzec 23, 2007, 09:15:45 pm »
Jest nas 5 osób (6 jeśli Dymitr też gra). Daje to 50zł na łebka. Makiety dostarczy nam Pracownia (przynajmniej tak twierdzi Uldor), ale czy odpłatnie, to nie wiem. Skoro wyjaśniliśmy już problem posiadania rzadkich przedmiotów, to ja doklejam bossowi do tyłka dzika :)
Zastanawiam sie tylko, po co jest podręcznik, skoro nikt nie przestrzega zasad w nim zawartych?

No ale mniejsza z tym.
Proponuję pomysleć dokładnie o tym, co kto chce wziąć z Pracowni ponad swoja "wypłatę".

Z mojej strony w kręgu zainteresowań są następujące modele:

Savage Orc Shaman
Grimgor Ironhide
i pewnie coś jeszcze znajdę w komisie (jakieś drzewoluby może)

Daje to około 80zł-100zł z mojej strony, ale bedę musiał się podpierać "wypłatą". Wychodzi więc do 40zł, a zatem jeszcze coś dołożę.
Daaaaaaaaaaaaaaaaaaagh!

Offline Skavenblight

Wrocławskie dylematy
« Odpowiedź #55 dnia: Marzec 23, 2007, 09:22:32 pm »
Cytat: "Błotnik"
Skoro wyjaśniliśmy już problem posiadania rzadkich przedmiotów, to ja doklejam bossowi do tyłka dzika :)
Zastanawiam sie tylko, po co jest podręcznik, skoro nikt nie przestrzega zasad w nim zawartych?

Błotniku, w temacie "Zasady" wkleiłam cytat z podręcznika mówiący jasno, że rzadkie przedmioty można mieć na początku.
Cytat: Kapitan Hak
No właśnie, apeluję do posiadacza toksycznych skarpet papy Noigula o bezzwłoczne wypranie ich w święconej wodzie Sigmara.

Offline Błotnik

Wrocławskie dylematy
« Odpowiedź #56 dnia: Marzec 23, 2007, 09:32:31 pm »
No dobra, dobra... Przyznaje się do błędu. Niemniej jednak to jest mało piękne :(
Daaaaaaaaaaaaaaaaaaagh!

Offline Uldor

Wrocławskie dylematy
« Odpowiedź #57 dnia: Marzec 23, 2007, 09:54:02 pm »
Błotniku, pięć (sześć) ma bandy ;). Nie policzyłeś jeszcze jednej osoby z mojej klasy (Paweł, który grał drugie podejście pod Termopile :)), przekonuję również do Mordki kolejnego kumpla (grałby Shadow Wariorrami) oraz jeszcze następnego, który ma do WFB Kult Ulryka, Orki, Krasie -  z tego tez można złożyć bandy. Czyli, jest nas w porywach prawie dziesięć :).

Ja będę brał:

Ogre Maneater - 10 Ł
Flagellants Blister - 6 Ł
Wraith - 4 Ł
Banshee - 4 Ł

Z tymże chyba truposze sobie teraz odpuszczę.

Oby kasa ze scoutingu się liczyła. Jak nie, to kiszka.

Uldor
I tak, w wigilię zniszczenia Mordheim, wraz z ludźmi zgromadziły się tam człowiecze grzechy, niczym trucizny i jady, co gromadzą się w jednym wrzodzie, który felczer może usunąć sprawnym cięciem noża"

Bernhardt Hal, Generał Templariuszy Sigmara

Offline Błotnik

Wrocławskie dylematy
« Odpowiedź #58 dnia: Marzec 23, 2007, 10:05:42 pm »
Wtedy pozostaje mieć nadzieję, że nasze szczury (Daniel i ten drugi przybłęda) będą sypać gotówką, a nie liczyć na "wypłatę". Co do nowych kolegów, to im więcej nas, tym mniejsze koszta. Przekonuj ich dobrze.
Daaaaaaaaaaaaaaaaaaagh!

Offline ..::rafal::..

Wrocławskie dylematy
« Odpowiedź #59 dnia: Marzec 23, 2007, 10:31:35 pm »
Jeżeli kasa z zamówień realizowanych dla pracowni się liczy to ode mnie pewnie będzie koło 140zł :) Jak nie to gorzej.

I cieszę się, że udało sie jakoś dogadać z pracownią :)
Jestem żołnierzem, walczę, gdzie mi każą i wygrywam, gdzie walczę." - gen. George Patton

 

anything