Osjan, Atman, ścianka... Open Folk... nie narzekam, w sumie jak się dobrze rozejrzeć, to coś mi podpowiada, że źle nie jest. Z tych tzw nowych i aktywnych to naprawdę polecam ściankę, a dokonania wyspiarzy w strefie muzyki, to jakos bardziej mnie nużą, niż wywołuja zaciekawienie, nie wspominając o jakimś zachwycie, bo to mi sie raczej nie zdarza. Jeszcze jedno... mało mnie obchodzi przebijanie sie do mediow, zachwyty towarzystwa jaśnie oświeconych znawców muzyki i inne popierdywania, media oferują tak malo przestrzeni dla zaistnienia zjawisk ciekawych, że nie zaprzątam sobie zbytnio nimi glowy.