no, bojo cisnie!! rzuca aury pecha na przeciwnika i szczescia na siebie
pocisneli nas tak gleboko, ze az poszedlem w miedzyczasie do lekarza
ale ostatniatura byla rzeznicka
pierwszy raz od dluzszego czasu dowiedzialem sie co to znaczy miec farta w calej walce, nawet na ranienie i gonienie!! przezylem szok i zginalem, ale bylo warto
dzieki chlopaki, bylo bardzo fajnie, szczegolnie te blogoslawienstwa slaanesha i tekst boja o ustach
niedobrze, ze rzucasz cult. moglbym ci pokazac kilka mykow, a z twoimi rzutami, to bys wszystkich loil, nawet lepiej niz tocz