Autor Wątek: Rozważania około animcowo-mangowe  (Przeczytany 384461 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline wyspa

Odp: Rozważania około animcowo-mangowe
« Odpowiedź #1155 dnia: Maj 14, 2009, 05:29:20 pm »
Fray... za przeproszeniem pierdzielisz
Jasne..., ja jednej z moich najlepszych przyjaciułek nigdy nie widziałem na oczy a znamy się od przeszło 3 lat... Jak nie chcesz to żadne litry piwa nie pomogą.
Nie zazdroszczę... widzisz nie wszystkim taka opcja odpowiada...
Nie jest ale dobrze by było gdyby wszystko było "albo białe albo czarne"..., nie uważasz ze zycie było by wtedy prostsze?Ambicje..., wszedzie te ambicje...
Odnośnie B&W gdyby życie było takie to 1st byłoby nudne, 2nd albo siedziałbyś w pudle albo nawet skłamać nie mógł (osoba "biała nie byłaby do żadnego czarnego uczynku zdolna i z czarną podobnie...)
Czarno białe  życie pozostawiam owadom, kwiatuszkom i innym małpom (choć one już podchodzą pod odcienie szarości...)
Co do Ambicji... ich brak dobrze o osobie nie świadczy... a ambicje mogą być różne... choćby nawet tak trywialne jak własnie sukces zawodowy sam w sobie ale też nie tylko... chcesz cokolwiek zrobić jak mówiłeś nie ma nic za darmo a siedzeniem w domu nic nie zdziałasz... pieniędzy nie zarobisz, na wakacje nie wyjedziesz, na piwo nie pójdziesz...
A pracujący tatuś... oh well najpierw to musi trochę zarobić a też nie wszystkie kobiety to umalowane blondyny do "ru***nia" które za pieniądze swojego "mena" jeżdżą mercedesami, również nie wszystkie to kury domowe z powołania.... Np moja dziewczyna nie może wytrzymać jak za nią płace gdziekolwiek, każdy człowiek posiadający ambicje jednak chcą osiągnąć coś sam. Oczywiście chyba że postrzegasz zonę jak niewolnice właśnie (takim ambicja nie potrzebna) albo traktujesz pracę w domu jako swego rodzaju zawód... niestety takie osoby też IMO zbyt ambitne nie są...
Mówisz o siedzeniu sobie w domu, oglądaniu TV itp itd... cóż jeśli styl życia hikimori ci odpowiada.

I kurde nie gadaj iż wychowanie dzieci i praca nie mogą iść w parze... bo z jakiej racji?
Oczywiście różnym osobą to różnie wychodzi ale jeżeli ktoś chce, decyduje się na takie coś to co w tym złego?
A może obroże założyć i przywiązać do dzieciaka... wiesz widziałem kilka takich osób... z mamusią przez całe życie za rączkę... jak mamusia umiera to są jechani w pupensa nieźle przez życie...

Offline Hamtaro666

Odp: Rozważania około animcowo-mangowe
« Odpowiedź #1156 dnia: Maj 14, 2009, 06:18:37 pm »
Mądrzy ludzie mawiają "Jeszcze nikt na łożu śmierci nie żałował, że za mało czasu spędził w pracy". Widać niektórzy potrafią się o tym przekonać dopiero jak już na nich przyjdzie czas. Inni to rozumieją już wcześniej. Rodzina jest jednak najważniejsza - nawet najfajniejsza praca tego nie zastąpi.

Offline wyspa

Odp: Rozważania około animcowo-mangowe
« Odpowiedź #1157 dnia: Maj 14, 2009, 06:36:48 pm »
Hamataro nikt nie mówi iż życie rodzinne nie jest ważne...
chodzi raczej o to iż coś takiego jak wymuszenie na ludziach pewnego schematu rodziny nie jest dobre... o tym jest ciągle mowa nie o niczym innym.
IMO dla mnie każdy sobie może żyć jak chce... jeżeli np Frey znajdzie sobie w domyśle przyszłą żonę która będzie chciała siedzieć w domu to jego szczęście jeżeli oboje będą z tej sytuacji zadowoleni.
Dla mnie każdy powinien żyć według swojej własnej woli, ambicji whatever, w granicach przyjętych przez pewne prawa istniejące w społeczeństwie...
Nie ma IMO dobrego schematu rodziny który można sobie odgórnie przyjąć czy narzucić... taks samo jak nie ma praw absolutnych (a z stąd czerni i bieli) każda para powinna sobie żyć po swojemu tak aby obie strony związku były szczęśliwe a przynajmniej nie nieszczęśliwe...

Offline Shirosama

Odp: Rozważania około animcowo-mangowe
« Odpowiedź #1158 dnia: Maj 15, 2009, 01:42:42 pm »
A poniżej takie moje ogólna rozważania co do anime.

Chwilami ma się dosyć tych głupich bardzo przejaskrawionych postaci raz w jedną (nieśmiały chłopiec), a raz w drugą (głupek podrywacz) stronę. Takich anime jest większość. Rozumiem że zazwyczaj to anime dla nastolatków, ale np w Ai Yori Aoshi oni są dorośli przecież.
Zresztą z dziewczynami w anime jest NAJCZĘŚCIEJ TAK SAMO.

Offline Skrzydlaty

Odp: Rozważania około animcowo-mangowe
« Odpowiedź #1159 dnia: Maj 15, 2009, 02:20:28 pm »
anfan, ty hentaiu, anime to anime, ogarnij sie

Offline Shirosama

Odp: Rozważania około animcowo-mangowe
« Odpowiedź #1160 dnia: Maj 15, 2009, 02:22:04 pm »
anfan, ty hentaiu, anime to anime, ogarnij sie
Nie mów tak paskudo do mnie. Jeśli już chcesz skomentować to pisz na temat.

Offline Skrzydlaty

Odp: Rozważania około animcowo-mangowe
« Odpowiedź #1161 dnia: Maj 15, 2009, 02:53:54 pm »
to bylo na temat

(paskudo? :cry:)

Offline Shirosama

Odp: Rozważania około animcowo-mangowe
« Odpowiedź #1162 dnia: Maj 15, 2009, 03:58:04 pm »
To było dla żartu podobnie jak twoje nazwanie mnie hentajem. :lol:

Offline Bere


Offline Silent Angel

  • Szafarz bracki
  • *****
  • Wiadomości: 2 024
  • Total likes: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Mirage of Deceit
    • MAL
Odp: Rozważania około animcowo-mangowe
« Odpowiedź #1164 dnia: Maj 15, 2009, 05:11:43 pm »
Proszę nie wkładać innym w usta słów których nie wypowiedzieli/napisali :doubt:

A CM jest wyjątkowo idiotyczny.
Mogę nawet powiedzieć, że dorównuje reklamom Media Markt w swojej głupocie.

Offline Bere

Odp: Rozważania około animcowo-mangowe
« Odpowiedź #1165 dnia: Maj 16, 2009, 09:42:54 pm »
Proszę nie wkładać innym w usta słów których nie wypowiedzieli/napisali :doubt:

Nie wiem o czym panienka mówi, przeca to cytaty są... panienka już wypiera się tego co napisała? :eek:

Offline Silent Angel

  • Szafarz bracki
  • *****
  • Wiadomości: 2 024
  • Total likes: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Mirage of Deceit
    • MAL
Odp: Rozważania około animcowo-mangowe
« Odpowiedź #1166 dnia: Maj 16, 2009, 10:21:13 pm »
Nie wiem o czym panienka mówi, przeca to cytaty są... panienka już wypiera się tego co napisała? :eek:
Nie, ale nie nawidzę debilnego wyrywania zdań z kontekstu.
Jeżeli to ma służyc jakiekolwiek zabawie to tylko Twojej.
Bo mnie takie rzeczy nie śmieszą.

Offline Bere

Odp: Rozważania około animcowo-mangowe
« Odpowiedź #1167 dnia: Maj 16, 2009, 10:28:01 pm »
 :cry:

Offline Silent Angel

  • Szafarz bracki
  • *****
  • Wiadomości: 2 024
  • Total likes: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Mirage of Deceit
    • MAL
Odp: Rozważania około animcowo-mangowe
« Odpowiedź #1168 dnia: Maj 16, 2009, 10:43:19 pm »
Just kidinng ♥



A o czym my w ogóle rozmawiamy.
Najpierw się trzeba wyszaleć, a później gadać o dzieciach.
I tak pewnie życie się jeszcze 100 razy zdąży zmienić ;P


Offline Frey Ikari

Odp: Rozważania około animcowo-mangowe
« Odpowiedź #1169 dnia: Maj 16, 2009, 11:19:53 pm »
Cytuj
Odnośnie B&W gdyby życie było takie to 1st byłoby nudne
Nudno ci? Zostań najemnikiem i pojedź do "punktu zapalnego", napewno prędzej czy poźniej sie tam "rozerwiesz".
Cytuj
Oczywiście chyba że postrzegasz zonę jak niewolnice właśnie (takim ambicja nie potrzebna) albo traktujesz pracę w domu jako swego rodzaju zawód... niestety takie osoby też IMO zbyt ambitne nie są...
Biedne myślenie prezentujesz no ale nic na to nie poradzę.
Cytuj
I kurde nie gadaj iż wychowanie dzieci i praca nie mogą iść w parze... bo z jakiej racji?
Z racji tych dzieciakow pijanych pod blokiem..., albo tych ilości "zagrożonych" w szkołach...
Cytuj
Oczywiście różnym osobą to różnie wychodzi ale jeżeli ktoś chce, decyduje się na takie coś to co w tym złego?
Może to że to rożnie wychodzi?
Cytuj
A może obroże założyć i przywiązać do dzieciaka... wiesz widziałem kilka takich osób... z mamusią przez całe życie za rączkę... jak mamusia umiera to są jechani w pupensa nieźle przez życie...
Błedy w wychowaniu i zapewne znakomita większąśc to jedynaki, zamoast zając sie dzieckiem na wszystko mu pozwala wiec jak matka umiera on nie za wiele umie.
Cytuj
Co do Ambicji... ich brak dobrze o osobie nie świadczy... a ambicje mogą być różne... choćby nawet tak trywialne jak własnie sukces zawodowy sam w sobie ale też nie tylko... chcesz cokolwiek zrobić jak mówiłeś nie ma nic za darmo a siedzeniem w domu nic nie zdziałasz... pieniędzy nie zarobisz, na wakacje nie wyjedziesz, na piwo nie pójdziesz...
A to niby czemi wiesz z motyką na słońce nie ma co się pchać, wezmy na przykład Hitlera on był bardzo ambitny... Siedząc w domu kasę też możesz trzepać, wyjechac na wczasy zawsze, a alkochol nie jest do szczęścia potrzebny nikomu poza alkocholikom.