Autor Wątek: Rozważania około animcowo-mangowe  (Przeczytany 394868 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Nakago

Rozważania około animcowo-mangowe
« Odpowiedź #150 dnia: Listopad 03, 2007, 01:34:32 pm »
Wiedziałam, że zejdzie na NGE ostatecznie, więc nie chciałam odpowiadać :roll:. Ludzie, od tego jest nawet osobne forum, idźcie tam z tym biednym, uciśnionym Shinjim, co? Przynajmniej jeśli nie macie niczego innego do omówienia.

Cytat: "anfan"
Zastanawiam się w ilu anime tego typu jest bez czegoś takiego.

A ja się zastanawiam, o jaki 'typ anime' w ogóle Tobie chodzi... "Monster" z "Claymorem" nnie ma w zasadzie nic wspólnego. Więc co za 'typ anime'?

Cytat: "anfan"
Co do NGE to może nie rozumiesz ale nie było denerwujące ze względu właśnie na ich zachowania.

Właśnie było. Co jeden bohater, to miał schizy. Same świry, prawie nikt normalny.

Cytat: "anfan"
Ktoś się może w anime zachowywać arogancko, niedobrze, wykorzystywać innych, ale to nie znaczy że denerwuje tym oglądającego.

Nie? To jakie jest zachowanie, które ma denerwować każdego oglądającego? Mnie, na przykład, strasznie irytuje Light, przez ten swój maniacki egocentryzm, egotyzm i megalomanię. A wcale nie jest dzieckiem latającym za głównym bohaterem. Ba! sam jest głównym bohaterem i w dodatku nie dzieckiem. Czy to znaczy, że nie jestem 'oglądającym'?...

Cytat: "anfan"
Shjinji miał świetny charakter

Shinji był, jest i pozostanie jednym z najbardziej mdłych głownych bohaterów anime ever. Jeśli 'świetny charakter' oznacza wieczne użalanie się nad sobą, paranoję i marazm, to ja podziękuję. Wolę już mieć ten mój charakter, widać najgorszy, bo nie mający z Shinjim kompletnie nic wspólnego.

Cytat: "anfan"
i największą zaletą było właśnie że nie był żadnym idealnym bohaterem

Żeby nie być ideałem nie trzeba od razu być mydłkiem bez kręgosłupa. Ideałów w realu nie ma, w m/a też ich jakoś zbyt wielu nie widzę. Każdy ma jakieś wady. Ale Shinji naprawdę przegina.

Cytat: "anfan"
czego wiele głupich osób krytykujących Shinjego w tym anime nie rozumiało.

Nadużywasz słowa 'głupi'. W prawie każdym poście. Ty, który uważasz niby nazywanie kogoś 'głupim' za wielką obrazę. Już to raz pisałam, ale widzę, że nie potrafisz się zmienić. Jesteś pod tym względem taką samą osobą, jak te, które się Tobie tak bardzo w m/a nie podobają. A może zmieniłeś zdanie i teraz uważasz, że nazywanie kogoś 'głupim' nie jest takie złe? To... głupie, wiesz?


EOT jeśli chodzi o Shinjiego i głupotę. I całość w ogóle, o ile ta pseudo dyskusja nie zacznie być choć trochę merytoryczna.
"Bo przyjdzie Nakago i Ci odpisze" - Ainaelle

"[...] intelektualista jest to wysoce wykształcony facet, który nie radzi sobie z arytmetyką, jeśli nie zdejmie wpierw butów, i jest z tego upośledzenia dumny." - R.A. Heinlein, "Kot, który przenika ściany"

Offline Konował

Rozważania około animcowo-mangowe
« Odpowiedź #151 dnia: Listopad 03, 2007, 02:02:11 pm »
Widocznie ten pałętający się dzieciak jest po to ponieważ odgrywa jakąś rolę w fabule, nie wiem czy dobrze pamiętam ale Clare też się pałętała za Teresą, w Hellsingu Sears pałęta się za Alucardem, jednak nie jestem sobie w stanie wyobrazic tego anime bez Sears.


"...zeznając prawdę i tylko prawdę nie pamiętając nic z tego co jest mu wiadome"

Offline Dembol_

Rozważania około animcowo-mangowe
« Odpowiedź #152 dnia: Listopad 03, 2007, 05:28:03 pm »
Shinji to największy mięczak jakiego w życiu widziałem. Zero jaj. Co innego bohater z wadami, kompleksami, a co innego c*pa, której życie schodzi na użalaniu się nad sobą. Drugim najbardziej znienawidzonym bohaterem pod tym względem jest właśnie Raki z Claymore. Jego rola sprowadza się głównie do krzyczenia "KUREAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!" i płakania.
Cytuj

Clare też się pałętała za Teresą, w Hellsingu Sears pałęta się za Alucardem
Tylko, że Clare była pokazana wcześniej i widać było co z niej "wyrosło", a Victoria się w trakcie fabuły rozwija z sierotki, którą jest na początku.

Offline Frey Ikari

Rozważania około animcowo-mangowe
« Odpowiedź #153 dnia: Listopad 03, 2007, 06:49:15 pm »
Cytuj
Shinji to największy mięczak jakiego w życiu widziałem. Zero jaj.

Coś jak Ty??? Tylko że Shinji miał Misato, Rei i Asukę a Ty co masz?
Sorry ale musiałem, jak to stwierdził Kira w Angel Sanctuary: "Czy ktokolwiek z tych co cię obwiniają, był kiedyś w podobnej sytuacji co ty?? Łatwo jest krytykowac i rzucac obelgi, stojąc sobie bezpiecznie z boku! ... To ty cierpisz... Ty płaczesz... To wszystko twoje uczucia!  I nikt inny nie jest w stanie tego zrozumiec!"
Dlatego staram się nie wygłaszac swoich opini o innych.
Czuję się ignorowany więc wynocha z mojego tematu! :badgrin:  :idea:

Offline Szyszka

  • Redakcja KZ
  • Radca bracki
  • *
  • Wiadomości: 4 517
  • Total likes: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Nyeco Większe Zuo
Rozważania około animcowo-mangowe
« Odpowiedź #154 dnia: Listopad 03, 2007, 06:59:31 pm »
wow, to jeśli komuś urośnie biust tudzież sypnie się broda to przestaje być irytujący? albo ktoś jest irytujący albo nie. jeśli był irytujacy jako dzieciak to powinien byc irytujacy jako dorosły i tłumaczenie "ale on dorósł" jest conajmniej naiwne. skoro z taką łatwością przyjmujesz postać, która "dorosła" to czemu nie potrafisz przyjąć osoby młodszej? nie rozumiem, mnie tam mało bohaterów przeszkadza, młodszy czy starszy, jak się głupio zachowuje to ma krechę i tyle. czy nie należało by jednak dać kredytu zaufania "pętającym się dzieciakom", bo praktycznie zawsze wyrasta z nich ktoś wartościowy, kogo tym bardziej doceniamy, bo znamy jego młodzieńcze występki?

kto mnie denerwuje? nawet nie osoby które nic nie wprowadzają do fabuły, bo to się zdarza i tyle. denerwują mnie faceci wpadający na laski i "przypadkiem" odkrywający rozmiar ich biustu i oceniający panienki po tym, co w stanikach mają. Między innymi dlatego, że to absolutna bujda, że duży biust świadczy o atrakcyjności dziewczyny - jakby tak było, to powinnam mieć adoratorów na kopy od podstawówki, a jakoś nie musiałam się specjalnie oganiać. poza tym ktokolwiek oceniający na podstawie wygladu zasługuje na zdrowe trzepnięcie w łeb.
irytują mnie podstarzali ecci dziadkowie. irytują mnie postacie, które mówią "gao" "nia" i "ugu" na końcu zdania, jakby nie były wystarczająco śliczne i urocze. denerwują mnie tsundere moe. denerwują mnie historie kręcące się wokół "a on pomyślał, że ona pomyślała, że on powiedział że ona powiedziała, że on powiedział". denerwują mnie postacie z biustem większym od głowy głównego bohatera. denerwują mnie postacie bez jaj, które są kreowane na wielkich bohaterów. denerwuje mnie bogowanie na jakieś anime i wmawianie wszystkim, że jest ono conajmniej wybitne, jak nie uberwybitne. denerwuje mnie jak się robi z widza wała i nie zdradza nawet najmniejszego hinta przez całe dwie serie anime. nienawidzę anime, w którym 90% facetów ma włosy dłuższe niż ja.

sądząc po ilości rzeczy, które wymieniłam, to chyba nie było by anime w ogóle. bo mnie irytują. zgodnie z teorią anfana powinni je usunąć z emisji, bo przecież mnie irytują, a takie rzeczy powinno się tępić.

i precz mi stąd z NGE, evangeliofaszyści :P
mam na avku pikacza
co się nie zatacza
z oponką lata
a w tle męska klata

Offline Louise

  • Redakcja KZ
  • Stolnik bracki
  • *
  • Wiadomości: 1 546
  • Total likes: 0
  • Płeć: Kobieta
Rozważania około animcowo-mangowe
« Odpowiedź #155 dnia: Listopad 03, 2007, 07:59:40 pm »
A mnie brak w mangach (chodzi mi tu głównie o sensacje i kryminały, pomijam oczywiście Lady Snowblood) głównych bohaterek - babek z jajnikami na właściwym miejscu. Mających jasno wytyczone cele, inteligentnych i cynicznych perfekcjonistek. Takich, które nie oddają się pierwszemu lepszemu biszowi, lecz traktują facetów jedynie jako maszynki do zaspokajania potrzeb bądź też część swojego planu. Brak mi żeńskiego odpowiednika Duka Togo albo japońskiej wersji Carrie Stetko.

Offline Pokpoko

Rozważania około animcowo-mangowe
« Odpowiedź #156 dnia: Listopad 03, 2007, 08:02:10 pm »
pani,a kto by to oglądał? odrobiny realizmu,plizor :lol:  ;)

Offline Louise

  • Redakcja KZ
  • Stolnik bracki
  • *
  • Wiadomości: 1 546
  • Total likes: 0
  • Płeć: Kobieta
Rozważania około animcowo-mangowe
« Odpowiedź #157 dnia: Listopad 03, 2007, 08:03:25 pm »
Cytat: "Pokpoko"
pani,a kto by to oglądał? odrobiny realizmu,plizor :lol:  ;)


A więc mało wiesz o kobietach ;)

Offline Konował

Rozważania około animcowo-mangowe
« Odpowiedź #158 dnia: Listopad 03, 2007, 09:22:32 pm »
Mnie najbardziej denerwują postacie które same wolą cierpieć za innych, w żaden sposób nie narażając bliskich nawet na zadrapanie, jak np Shirou z Fate/Stay Night podczas potyczki z Riderem gdzie nie chciał wezwać Sabera.   Osoby co zawsze wiedzą lepiej co jest słuszne, właściwe i dobre oraz te postępujące nielogicznie i głupio.


"...zeznając prawdę i tylko prawdę nie pamiętając nic z tego co jest mu wiadome"

Offline Hollow

Rozważania około animcowo-mangowe
« Odpowiedź #159 dnia: Listopad 03, 2007, 09:27:11 pm »
A mnie irytują panienki, które nic nie wnoszą do anime. Na przykład te w Bastardzie. Ich głównym zadaniem było piszczenie i martwienie się o głównego bohatera (najczęściej całkiem nieuzasadnione)

Offline Shirosama

Rozważania około animcowo-mangowe
« Odpowiedź #160 dnia: Listopad 04, 2007, 09:00:22 am »
Teraz nie wiem co odpisać. Ale na pewno się z wszystkim zgodzić nie mogę.
Chyba jednak szyszka przesadziła aż tyle wymieniając bo mnie tylko niektóre z tych rzeczy denerwują. To może teraz napiszę co mnie nie denerwuje bo to chyba trudniej napisać.
Nawet jeśli jest bohater który użala się nad sobą ale nie mówi słowa przepraszam cały czas bo jak ja słyszę że oni w tych anime prawie bez powodu albo za byle co mówią przepraszam(chyba że to jakaś służąca itp) to bym chciał żeby zginęli jak najprędzej. A jeśli ktoś się użala na złość albo mówi że czegoś nie zrobi bo się boi,bo nie chce to taki bohater może być. Lecz tak naprawdę dopiero oglądając anime mogę to konkretnie ocenić więc nie bierzcie tego w 100 procentach.
Co do postaci mówiących "gao" "nia" i "ugu" to chyba miałaś na myśli anime Kanon i Air i jeszcze można dorzuć Elfen Lied(Nyuu). To mnie wogóle nie denerwuje gdyż te postacie są tak fajne że łatwo je polubić. Ale oczywiście Air było sto razy lepsze od Kanon 2006.
Na pewno nie jest to prawdą że jak dzieciak był irytujący to jako dorosły również taki będzie bo to nie prawda.
Louise nie wiem jak w mangach ale w anime często głównymi bohaterkami są odważne dziewczyny a nie takie które boją się wszystkich wrogów.
( ale ci chyba nie chodzi o fantasy).
Odnośnie Fate/Stay Night to właśnie nienawidzę osób które poświęcają się dla innych. Ale co ważne nawet ta osoba która się poświęca ma jakąś moc a ratuje zwykłego człowieka. Przecież to jest idiotyczne tak samo jak końcówka II serii Hell Girl. Oczywiście często poświęcenie jest konieczne żeby kogoś ważniejszego uratować. Ale ja mówię o ratowaniu tzw pionków czyli zwykłych ludzi bez większej wartości. Coś takiego jest największą głupotą anime. Albo jeśli osoba bez żadnej mocy gada że będzie walczyć z kimś kilka razy silniejszym to mam nadzieję że wreszcie będzie po niej.
Mnie jakoś mało panienki denerwują w anime ale to z tego prostego powodu że zazwyczaj mają fajne charaktery i tak jak niektórych denerwuje ta słodkość (Air, Elfen Lied) to jednak oceniając ogólnie wogóle nie są denerwujące.

Offline Wilk Stepowy

  • Starszy Gildii
  • *******
  • Wiadomości: 13 885
  • Total likes: 1
  • Płeć: Mężczyzna
  • wilk bez zębów
Rozważania około animcowo-mangowe
« Odpowiedź #161 dnia: Listopad 04, 2007, 09:27:26 am »
No ja też nie zgodzę się z Szyszką w tym samym w czym nie zgadza się Anfan.
To, że ktoś jest denerwujący jako dziecko (dla mnie w ogóle dziecko samo w sobie jest denerwujące) nie oznacza, że będzie denerwujący przez całe życie. Raz, że ludzie dorastają, dwa, najnormalniej się zmieniają. I nie widzę w tym nic naiwnego, bo z RL znam pełno takich sytuacji. Choćby dzieciaki sąsiadów irytowały mnie niepomiernie swoim zachowaniem, a jak dorosły trochę to już mnie nie irytują. Poza tym strasznie uogólniasz Szyszko i w ogóle robisz jakieś dziwne założenia i porównania. Co mnie obchodzi jaki ten dzieciak z anime będzie za lat 10 skoro w anime nie jest pokazany po tych dziesięciu latach? Co to w ogóle z argument, że praktycznie zawsze wyrasta z nich ktoś wartościowy, kogo tym bardziej doceniamy, bo znamy jego młodzieńcze występki. Z jednych wyrasta z innych nie wyrasta. I nie widzę powodu, bym nie lubił postaci z jej dziecięcych lubiąc ją jako dorosłą.

Offline Szyszka

  • Redakcja KZ
  • Radca bracki
  • *
  • Wiadomości: 4 517
  • Total likes: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Nyeco Większe Zuo
Rozważania około animcowo-mangowe
« Odpowiedź #162 dnia: Listopad 04, 2007, 09:33:43 am »
Cytat: "Pokpoko"
pani,a kto by to oglądał? odrobiny realizmu,plizor :lol:  ;)


ja. było by miłą odmianą obejrzeć dziewczynę, która ma mózg, nie tylko dużą mordę, nie była jakąś retard moe, nie obrażała się o byle co, nie była słodką idiotką gotującą wszystkim herbatkę, nie była cycatym mordercą/rewolwerowcem/czarodziejką/przydupasem głównego bohatera/lesbian miko. i tak jakoś podejrzewam, żę te wszystkie office lady, które oglądają Honey and Clover i Alchemika z przyjemnością by coś takiego obejrzały. Oglądali by to ludzie, którzy pragną czegoś więcej od filmu oprócz prymitywnej rozrywki (posiadający mózg i używający go od czasu do czasu). Pokpoko ma krechę. megakrechę.

Prawie-prawie taki potencjał miała pani policjant z Darkera, ale Darker to po prostu massive fail, jeśli chodzi o niewykorzystany potencjał. nie wiem, moze to jest spowodowane tym, zę tak naprawdę w Japonii nie ma przedsiębiorczych, usatysfakcjonowanych zawodowo i osobiście kobiet (albo pracuje albo jest żoną, innych opcji nie ma). prawie-prawie miała taki potencjał Chikane z Kannazuki, ale niestety cała reszta była taka, że dziewczyna się w tym straciła. Kto zostaje? Fay z Bebopa?

anfanku, ja wypisałam wszystko co mnie denerwuje :) a o "gao" i "ugu" toczy się u mnie wojna od zarania dziejów - uwierz mi, to nie jest denerwujące TYLKO dla facetów, kobiety mogą to tolerować co najwyżej. geny jakieś macie czy coś  :P po prostu to jest dla mnie jak... taka bita śmietana na bombę śmietanowo-lodową z wisienką kandyzowaną. owszem, będzie słodsze, ale po co?? nie wiem, moze to takie rozbrajające i w facetach budzi na poziomie podprogowym samca-przewodnika stada, niemniej ja mam ochotę zastrzelić :P

hihi, a Twoje podejście do tego kto ma umrzeć jest baaardzo "prawodżunglowe" :)
mam na avku pikacza
co się nie zatacza
z oponką lata
a w tle męska klata

Offline Shirosama

Rozważania około animcowo-mangowe
« Odpowiedź #163 dnia: Listopad 04, 2007, 10:13:26 am »
Szyszka masz rację tylko w tym sensie że przegięcia są złe. Czyli coś jest do takiego stopnia dziwne że aż denerwujące (najczęściej te wzory wymyślonych na potrzeby anime zachowań). Genialny przykład to Hell Girl. Nie mówię w żadnym wypadku o głównym wątku(który jest fajny), ale o pobocznych historiach ludzi.
Dziewczyna będąca słodka i miła dla wszystkich nie jest idiotką. Dobry przykład to Sakura z Fate Stay Night albo Kaede z Shuffle.
Szyszko a powiedz mi do kogo są adresowane takie anime jak Air, Kanon, Elfen Lied itp ?

Offline Bere

Rozważania około animcowo-mangowe
« Odpowiedź #164 dnia: Listopad 04, 2007, 10:20:48 am »
Cytat: "anfan"
Chyba jednak szyszka przesadziła aż tyle wymieniając bo mnie tylko niektóre z tych rzeczy denerwują.


Znaczy jeśli Ciebie coś nie denerwuje to Szyszkę też nie może ? k...  :roll:

Jakby nie patrzeć, jęczenie głównie na nic nie wnoszące słodkie idiotki jest trochę nie fair mając tych wszystkich pseudozuych facetów przewijających się przez shoneny-nie shoneny- w ciągu tych 2000 odcinków goście staczają walki z bohaterem po raz kolejny i kolejny, jakby nie mieli dość powiedzmy po pierwszych dwóch. W końcu ciężko narysować 2000 badassów, ne ? Tyle że to już przykład takiego małego ekstremum. A prawda jest taka że postacie-fillery w odpowiednich gatunkach anime były i zawsze będą- właściwie nie da się z tym nic zrobić. Podobnie zresztą jak znajdzie się ambitniejsze anime bez owych.