Bierz ze mnie przykład i nie oglądaj na bieżąco anime tylko czekaj na wersje BD tych produkcji, które wiesz, że mają cenzurę w wersji TV.
Bardzo chętnie, ale nie wiem czy pamiętasz - mój obecny AMD 1,3 GHz nie ciągnie niczego powyżej 480p w H264. A na nowy jeszcze trzeba trochę poczekać.
Jak dla mnie chodzi o sam fakt, że coś mi cenzurują specjalnie w wersji TV. Uważam, że nie trzeba oglądać anime dla jakichś scenek żeby cenzura przeszkadzała.
Dokładnie. Cenzura to zło samo w sobie.
Jestem praktycznie pewny, że chodzi ci o Onii-chan no Koto Nanka Zenzen Suki Janain Dakara ne!!. W tej serii ewidentnie sami cenzurują sobie co cieplejsze sceny. Stworzyli nawet specjalne animacje do cenzury (ptak i kot).
Właśnie o to mi chodzi. I co, nie jest wspaniale gdy na ekranie zamiast bohaterów widać tylko ptaszki i kotki w kółeczkach? Autentycznie. A takie momenty zdarzają się po kilka razy na odcinek. W czwartym epie była scenka, gdy siostrzyczka zakładała kneehigh socks. I nagle zasłoniono mi 3/4 ekranu, bo uniosła jej się spódniczka i wyjrzał kawałek majciochów. Żeby było jeszcze wredniej, nie zasłonili ich do końca i po widocznym rąbku dało się zorientować jakiego są koloru. Tak czy siak, cała scena do bani, bo samego zakładanie skarpet też widać nie było. Przecież to jest jakaś paranoja.
...albo rzucasz tytuł w p...zdu.[...]
EDIT: i jeszcze dodatkowo - jakbym tak poczuł że się ze mną totalnie pogrywa w bambuko z tą cenzurą, to zgadnijcie jaką tendencję by miały moje moralne opory przed zassaniem ładnego ripa z blueraya z sieci.
Niech tylko zmienię kompa, wtedy naprawdę będę robił tak jak anfan: pierwszy znak że coś z daną serią jest nie tak - drop, oczekiwanie na ripa. Tak jak robiłem do czasu gdy wychodziły tylko DVD i nikomu nie chciało się ich uspcale'ować do 720p.