A 95% tego co oglądamy z anime to leci tam za dnia.
Ekhm... niestety(?) nie. Powiedziałbym że jest wręcz odwrotnie: 95% tego co my oglądamy z anime leci tam w nocnym paśmie 0.00-3.00 (no, czasem od 22.00). Wyjątkiem są oczywiście emisje w typowo zoorientowanych kanałach na emisje anime jak Animax czy AT-X no ale to dość oczywiste.
I dlatego ja powiem, że jest tam mniejsza cenzura niż u nas, bo u nas w życiu by takie coś nie poleciało. To u nas cenzurują Czarodziejkę z Księżyca i Dragonballa czy co tam. Więc to chyba my mamy problem z cenzurą.
W przypadku Czarodziejki, cała cenzura objawiła się brakiem emisji trzech odcinków. Tyle że, jak zarzekał się Polsat, on już tak tę serię otrzymał. I szczerze mówiąc skłonny jestem w to uwierzyć. Z Dragonballem było analogicznie - wyemitowana została zaimportowana (już pocięta/wedytowana) wersja francuska. Czyli polskie telewizje paradoksalnie nie cenzurowały anime - choć, wydaje się że bardziej było to kwestią przypadku niż świadomej polityki stacji które je emitowały ("eee, jakieś tam bajki dla dzieci...")
Natomiast jeśli chodzi o cenzurę w japońskich TV - to niestety, ale ona jak najbardziej jest i ma się wyśmiencie. Przykładów jest dużo, ja sobie pozwolę wkleić linka do może jednego z bardziej skrajnych, ale doskonale pokazującego co i jak:
http://homepage1.nifty.com/home_aki/kisei.htm (przewinąć na sam dół, wersja z lewej to oryginalna wydana na LD/VHS?DVD, wersja z prawej to to co poleciało w TV)
Co gorsza, nawet w wersjach DVD gdzie - jak by się mogło wydawać - moglibyśmy liczyć na przysłowiową "nagą prawdę", to o ile w przypadku zniesienia autocenzury nazwijmy to obyczajowej aplikowanej dla potrzeb TV będziemy mieli na to spore szanse, to w przypadku hentajów i scen pokazujących ludzkie genitalia nie dostaniemy nic więcej niż słynną mozaikę. Dopiero po zlicencjonowaniu i zaimportowaniu takiego materiału do (najczęściej) USA mamy szansę obejrzeć wersję czystą.
Summa summarum - brak cenzury w Japonii to bujda na resorach, i to pomimo że ta (z wyjątkiem ukazywania genitaliów) nie jest sankcjonowana prawnie! Wszystko to właśnie kwestia bliżej niezdefiniowanych "dobrych obyczajów i dobrego smaku". I może właśnie dlatego jest jeszcze bardziej wnerwiająca.