Autor Wątek: Rozważania około animcowo-mangowe  (Przeczytany 383619 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline richie

  • Radca bracki
  • ******
  • Wiadomości: 3 730
  • Total likes: 1
  • Contract? (◕ ‿‿ ◕)
Odp: Rozważania około animcowo-mangowe
« Odpowiedź #975 dnia: Listopad 06, 2008, 05:07:13 pm »
A przenieście się do tematu o produkcjach Key z tym marudzeniem o Clannadzie.
A nie. Bo gadamy tu o moe a nie o Clannadzie.

A że zdryfowało to szczegół. Jak chcesz to rozdzielić hę? Nadgorliwość w modowaniu jest gorsza od faszyzmu
Czy kopiowanie jest grzechem? W Biblii mamy przykład Jezusa, który kopiował chleb i ryby. Protestujących nie stwierdzono.
https://pl.wikisource.org/wiki/Zapowied%C5%BA_%C5%9Bwiata_post-copyright

Offline Wilk Stepowy

  • Starszy Gildii
  • *******
  • Wiadomości: 13 885
  • Total likes: 1
  • Płeć: Mężczyzna
  • wilk bez zębów
Odp: Rozważania około animcowo-mangowe
« Odpowiedź #976 dnia: Listopad 06, 2008, 05:13:31 pm »
... ja nie jestem modem, tylko sfrustrowanym userem...

btw. "moe" może i potocznie używane znaczy tyle co kawaii, ale technicznie to nie przymiotnik tylko raczej stan. Gdy mówimy, że coś jest moe, to znaczy tyle, że robi na nas wrażenie i wzbudza konkretne uczucia. I termin "moe" bardziej skupia się na uczuciach podmiotu niż na cechach przedmiotu.
« Ostatnia zmiana: Listopad 06, 2008, 05:41:19 pm wysłana przez Wilk Stepowy »

Offline Szyszka

  • Redakcja KZ
  • Radca bracki
  • *
  • Wiadomości: 4 517
  • Total likes: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Nyeco Większe Zuo
Odp: Rozważania około animcowo-mangowe
« Odpowiedź #977 dnia: Listopad 06, 2008, 07:46:57 pm »
Richie, jest różnica między moją definicją moe a ogólną definicją moe. W Ouranie na ten przykład całe stada panien miały "flames of moe", więc jakoś to mi bardziej pasuje do Wilczej (a także do cytowanej przeze mnie "the person feels protective towards the character" definicji). Ja mówię skrótowo - moe to takie małe bezradne kawaii coś, co nie potrafi przejść przez pokój nie nabijając sobie guza a większość kwestii wypowiada tak, jakby zza kadru grozili jej kolczastym dildo. To taka panienka, która blushuje na samą myśl o facetach i generalnie odznacza się kompleksową nieżyciowością.

Loli to loli, to osobna kategoria zła :P

a z całym szacunkiem dla fanów Clannada, to nawet najsilniejsza moe ma tam ukrytego angsta i wewnętrzną kruchość, którą może i przezwycieza sama, ale w bezpiecznej odległości od męskiego ramienia.

Wszystko się we mnie wzdryga na samą myśl o tym >.<

ale w facetach pewnie wszystkie rzęski w płucach i nosie sie skręcają, jak widzą blushujące biszątka, wiec jesteśmy kwita. każdy ma swojego odpała.
mam na avku pikacza
co się nie zatacza
z oponką lata
a w tle męska klata

Offline Wilk Stepowy

  • Starszy Gildii
  • *******
  • Wiadomości: 13 885
  • Total likes: 1
  • Płeć: Mężczyzna
  • wilk bez zębów
Odp: Rozważania około animcowo-mangowe
« Odpowiedź #978 dnia: Listopad 06, 2008, 08:00:27 pm »
Szysz, dla kogoś moe może być samochód :)

Offline richie

  • Radca bracki
  • ******
  • Wiadomości: 3 730
  • Total likes: 1
  • Contract? (◕ ‿‿ ◕)
Odp: Rozważania około animcowo-mangowe
« Odpowiedź #979 dnia: Listopad 06, 2008, 10:03:25 pm »
Richie, jest różnica między moją definicją moe a ogólną definicją moe.
Tak tylko nieśmiało przypominam że jesteśmy na ogólnie dostępnym forum

Cytuj
moe to takie małe bezradne kawaii coś, co nie potrafi przejść przez pokój nie nabijając sobie guza a większość kwestii wypowiada tak, jakby zza kadru grozili jej kolczastym dildo. To taka panienka, która blushuje na samą myśl o facetach i generalnie odznacza się kompleksową nieżyciowością.
To naprawdę fascynujące, ale - weź może wymyśl sobie jakieś inne słowo, bo moe jest już zajęte :)
O ile to w ogóle jest konieczne, ponieważ:

Cytuj
a z całym szacunkiem dla fanów Clannada, to nawet najsilniejsza moe ma tam ukrytego angsta i wewnętrzną kruchość, którą może i przezwycieza sama, ale w bezpiecznej odległości od męskiego ramienia.
Czyli jednak tak jak mówiłem wcześniej - komplet żeńskich postaci z anime. Wszak one wszystkie mają wewnętrzną kruchość i ukrytego angsta. Tyle że niektóre mniej, a niektóre bardziej.

Cytuj
Wszystko się we mnie wzdryga na samą myśl o tym >.<
Nikt ci nie każe tego lubić

Cytuj
ale w facetach pewnie wszystkie rzęski w płucach i nosie sie skręcają, jak widzą blushujące biszątka, wiec jesteśmy kwita. każdy ma swojego odpała.
Nie jesteśmy, ja póki co nie przechwytuję na tę okazję słów o innym znaczeniu przystrajając je przy okazji w pejoratywne piórka. Blush bisze to blush bisze, paskudztwo i tyle, z boską pomocą będziemy wypalać je wszystkie gorącym starfishem, o właśnie tak:



Czy kopiowanie jest grzechem? W Biblii mamy przykład Jezusa, który kopiował chleb i ryby. Protestujących nie stwierdzono.
https://pl.wikisource.org/wiki/Zapowied%C5%BA_%C5%9Bwiata_post-copyright

Offline wyspa

Odp: Rozważania około animcowo-mangowe
« Odpowiedź #980 dnia: Listopad 06, 2008, 10:05:28 pm »

Nikt ci nie każe tego lubić
Nie jesteśmy, ja póki co nie przechwytuję na tę okazję słów o innym znaczeniu przystrajając je przy okazji w pejoratywne piórka. Blush bisze to blush bisze, paskudztwo i tyle, z boską pomocą będziemy wypalać je wszystkie gorącym starfishem, o właśnie tak:


*wymawia z czarnoskórym amerykańskim baptystycznym akcentem*
Amen

Offline Szyszka

  • Redakcja KZ
  • Radca bracki
  • *
  • Wiadomości: 4 517
  • Total likes: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Nyeco Większe Zuo
Odp: Rozważania około animcowo-mangowe
« Odpowiedź #981 dnia: Listopad 06, 2008, 10:38:31 pm »
zupełnie nie rozumiem o co całe to halo - słowa moe używam w takim znaczeniu od ponad dwóch lat na tym ogólnodostępnym forum i nagle jest ono pejoratywne. oh, jak mi przykro, że komuś nadepnęlam na odcisk mówiac, ze Clannad mi się nie podoba.

Richie, proszę, nie rób koliberka z ohami i ahami. W tym "wewnętrznym angście" pominąłeś jeden istotny szczegół - obecność tego troskliwego męskiego ramienia i ładnie spłyciłeś moją wypowiedź, jakbym to demonizowała wszystko, co ma cycki w anime, bo nie daj Boze jakąś głębię ma.

a z resztą, co mi szkodzi.

tak, przepraszam, że ośmieliłam się obrażać tak wspaniałą serię. Przepraszam, że ośmieliłam się nie lubić takich ciekawych, fascynujących i oryginalnych postaci. Przepraszam, że używam słów w nieco innym znaczeniu niz powszechnie rozumiane i ośmielam się podchodzić twórczo do języka. Przepraszam, że ośmielam się głośno wyrażać swoją dezaprobatę dla ideału japońskiej żony siostry u kochanki.

o, wielcy tego świata, chromosomem Y obdarzeni, wybaczcie, że istnieję.

mam na avku pikacza
co się nie zatacza
z oponką lata
a w tle męska klata

Offline steelie

Odp: Rozważania około animcowo-mangowe
« Odpowiedź #982 dnia: Listopad 06, 2008, 11:02:12 pm »
Ja bym to całe tałatajstwo wsadził do krematorium

Offline wyspa

Odp: Rozważania około animcowo-mangowe
« Odpowiedź #983 dnia: Listopad 07, 2008, 01:51:51 pm »
Czy mi się wydaje czy rozmowa "z przymrużeniem oka" po poście Szyszy zamieniła się w małą bitewkę słowną do której dodatkowo doszedł wątek feministyczny i nazistowski :D.

Offline Szyszka

  • Redakcja KZ
  • Radca bracki
  • *
  • Wiadomości: 4 517
  • Total likes: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Nyeco Większe Zuo
Odp: Rozważania około animcowo-mangowe
« Odpowiedź #984 dnia: Listopad 07, 2008, 06:28:08 pm »
tak, wyspo - zostałam posądzona o pieniaczy feminizm, tak jakby to była weneryczna choroba :P

wkurza mnie to, że jeśli facet mówi źle o postaciach męskich to jest cool, a jeśli kobieta źle o postaciach klobiecych to jest zakompleksioną feministką.

steelie, krematorium odpada, bo cukier się głupio pali :P
mam na avku pikacza
co się nie zatacza
z oponką lata
a w tle męska klata

Offline steelie

Odp: Rozważania około animcowo-mangowe
« Odpowiedź #985 dnia: Listopad 07, 2008, 06:31:41 pm »
Będzie karmel, a karmel jest smaczny.
Lepsze to od mydła (naciągam tę strunę, aj naciągam)

Offline Szyszka

  • Redakcja KZ
  • Radca bracki
  • *
  • Wiadomości: 4 517
  • Total likes: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Nyeco Większe Zuo
Odp: Rozważania około animcowo-mangowe
« Odpowiedź #986 dnia: Listopad 07, 2008, 08:09:01 pm »
tyle, ze karmel musi być z mlekiem :P

spokojnie, Miranda zajęta, moze nie zauważy i nie pogoni nas stąd.

i żeby nie było offtopa, to napiszę, że nie jestem yaoistką. Choć pewnie moje życie było by łatwiejsze, jakbym była, a tak muszę balansować na granicy dobrego smaku.
mam na avku pikacza
co się nie zatacza
z oponką lata
a w tle męska klata

Offline Frey Ikari

Odp: Rozważania około animcowo-mangowe
« Odpowiedź #987 dnia: Listopad 07, 2008, 08:15:56 pm »
*wymawia z czarnoskórym amerykańskim baptystycznym akcentem*
Amen

Dobre, dobre!! :lol: ;-)

Offline richie

  • Radca bracki
  • ******
  • Wiadomości: 3 730
  • Total likes: 1
  • Contract? (◕ ‿‿ ◕)
Odp: Rozważania około animcowo-mangowe
« Odpowiedź #988 dnia: Listopad 07, 2008, 08:56:11 pm »
tak, wyspo - zostałam posądzona o pieniaczy feminizm
Przez kogo?
Jeśli jeszcze do tej pory nie zrozumiałaś o co mi chodzi: wymyślasz/redefinujesz sobie termin który ma inne znaczenie. Anglojęzyczni jak chcą określić takie ledwo chodzące wielkookie nieszczęście używają terminów "retard moe" ewentualnie "moeblob" które tu niniejszym ci polecam pod rozwagę
I jak już ci powiedziałem, twój stosunek do postaci z Clannada po mnie spływa, jeśli ci się wydaje że jest inaczej to mylisz mnie z kimś innym
Czy kopiowanie jest grzechem? W Biblii mamy przykład Jezusa, który kopiował chleb i ryby. Protestujących nie stwierdzono.
https://pl.wikisource.org/wiki/Zapowied%C5%BA_%C5%9Bwiata_post-copyright

Offline Szyszka

  • Redakcja KZ
  • Radca bracki
  • *
  • Wiadomości: 4 517
  • Total likes: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Nyeco Większe Zuo
Odp: Rozważania około animcowo-mangowe
« Odpowiedź #989 dnia: Listopad 07, 2008, 10:33:34 pm »
Richioe, toż ja właśnie w takim znaczeniu słowa moe używam. nie pisze "retard" bo mi szkoda czasu, podobnie jak piszę aspiryna zamiast kwas acetylosalicylowy. Nie wiem, skąd Ci się to wzięło, że ja wszystkie postaci kobiece, których nie trawię nazywam moe. loli nazywam loli, wyfiokowane dziwy też nazywam po imieniu :P

jeśli aż tak Cię to razi, to jest mi przykro, ale jakoś nikt inny larum nie podnosi. a nawet jeśli by ponosił, to język jest od tego, aby służyć ludziom, a nie ludzie by służyli jezykowi. jeśli powiedzenie "moe" o dziewczynie daje mniej więcej obraz, jaki chcę przekazać, to mnie to wystarcza - najlepszym przykładem niech będzie to, że jak napisałam moe w clannadzie to jakoś nikt nie powiedział, posądzam te agresywną o bycie moe i jak ja śmiem. zdarzyło mi się to po raz pierwszy odkąd przebywam na forum, więc raczej nikt nie ma problemów, żeby się domyślić, o co mi chodzi. A jeśli ma, a nie pyta, to jego strata.

mam na avku pikacza
co się nie zatacza
z oponką lata
a w tle męska klata