Cóż jeżeli miałbym wymieniać nie gatunki tylko pewne elementy to byłoby ich kilka:
-między 12-26 odcinków, nie mówie iż serie krótsze są złe ale mają tendencje do zostawiania "niedostytu" a dłuższe się dłużą
-Tsundere Bohaterka... sęk w tym aby to była bohaterka ciekawa... lubię tsundere ale drażni mnie gdy widzę coś co jest czystym prostym i płaskim schematem takiej bohaterki. Bohaterka musi być tsun-tsun, dere-dere ale musi też w jakiś sposób się wyróżniać...
-Brak "niewyraźnych bohaterów". Bohaterowie muszą być ciekawi i mieć zbudowany charakter... choćby miałby to być charakter napalonego nieśmiałego nastolatka... ale musi jakiś być... np w Shikabane Hime tego całego głównego bohatera nawet imienia nie pamiętam bo jest ale jakby go nie było... ale oprócz niego seria mi się podoba.
-Zwroty akcji... jak coś jest zbyt oczywiste to jest złe
-Czasami absurdalne akcje... za to właśnie lubię takie FLCL
-Wiernie odwzorowana broń i militaria... im wierniej tym lepiej i bardziej mnie ciągnie... ale jak widzę miecz którym walka jest fizycznie niemożliwa czy karabin który nie ma prawa bytu i nie tyczą się jego zasady ergonomii... wyłączam
-FIZYKA... mogą sobie nawet skakać na 20 m o ile to jest jakoś wyjaśnione... magia, cybermechanizacja whatever ale nie żeby mi ktoś skakał jak żaba BO TAK...
Wyjątkiem mogą być te absurdalnie śmieszne serie ale też tylko kiedy pasuje do klimatu, scen itp.
-Walki... fajnie jak s,ą byleby nie były przesadzone z całą masą powerupów i kolorowych efektów no i broń boże nie za długie... oczywiście za krótkie też nie ale czasami walki które rozstrzygają się po jednym cieciu czy strzale o ile klimatyczne i z odpowiednimi badassami są właśnie najlepsze.
-I już mówiłem o Tsundere ale powtórzę... boć jeżeli seria nie ma ani jednej po prostu mi w pamięci nie zapadnia... nie musi być główna... nawet 2go planowa, może być epizodyczna ale być MUSI. No chyba że na jej miejsce wstawimy jakaś na prawdę dobrą silną i "nierozmemłaną" bohaterkę