Autor Wątek: Rozważania około animcowo-mangowe  (Przeczytany 384552 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline haael

  • Asesor
  • ******
  • Wiadomości: 9 996
  • Total likes: 4
  • Płeć: Mężczyzna
  • Polska polska nie ciapolska.
Rozważania około animcowo-mangowe
« Odpowiedź #375 dnia: Marzec 21, 2008, 10:42:42 am »
Postacie mogą być celowo złe. Tzn. zaprojektowane po to, żeby ich nie lubić.
Prepara tu palo en mano, que hay vienen los hombres malos.
Prepara tu palo hermano, que hay vienen los hombres malos.

Offline Shirosama

Rozważania około animcowo-mangowe
« Odpowiedź #376 dnia: Marzec 21, 2008, 10:48:02 am »
Dokładnie czyli wtedy całe anime robi się beznadziejne i nie uzyska u mnie dobrej oceny. W Death Note główny bohater taki był i chociaż anime nie było wcale takie złe to jednak go najbardziej nie lubiłem i całe szczęście że tak skończył.

Offline Wilk Stepowy

  • Starszy Gildii
  • *******
  • Wiadomości: 13 885
  • Total likes: 1
  • Płeć: Mężczyzna
  • wilk bez zębów
Rozważania około animcowo-mangowe
« Odpowiedź #377 dnia: Marzec 21, 2008, 11:30:05 am »
Ty musisz mieć bohaterów takich, których polubisz bo to jest dla Ciebie najważniejsze.

Ja mam inaczej.

A co do dobrych anime bez fabuły (lub ze szczątkową). Zaznaczam, że to moje i tylko moje odczucia.
- Mushishi - dla mnie tam nie ma fabuły, a to jedno z najlepszych, jeśli nie najlepsze anime, jakie widziałem. Jego siła leży w postaciach i klimacie.
- mnogo dobrych komedii praktycznie nie ma fabuły (choćby Fumoffu)
- wspomniany Spice&Wolf gdzie fabuła jest prosta jak budowa cepa a wątki ekonomiczne smaczne jedynie dla ekonomistów

Sporo anime bazuje jedynie na postaciach.

A gdzie bohaterów praktycznie nie zauważam?
- Texhnolyze
- Mononoke
- Karas
- Memories
- te projekty Makoto Shinkai, które widziałem.

Chyba wystarczy, byś zrozumiał o co mi chodzi, ne?

I jak najbardziej możesz mieć inne zdanie. Ale to powyżej jest moje i nie mów, że jest bez sensu.

Offline Shirosama

Rozważania około animcowo-mangowe
« Odpowiedź #378 dnia: Marzec 21, 2008, 12:56:42 pm »
Na pewno jakiś sens to ma.
Tylko kiedyś pisałem że wszystko zależy JAKIE TO ANIME. Mimo że tak piszę to żeby nikt przypadkiem nie pomyślał że są jakieś stałe wyznaczniki od których zależy czy coś mi się spodoba czy nie bo to dopiero mogę powiedzieć po obejrzeniu.
Nie ma anime gdzie wszyscy są źli a prawie we wszystkich anime to dobra jest ta postać główna i najważniejsza lecz są wyjątki od tej reguły.
Fumoffu ma fabułę ogólną a nie na każdy odcinek czyli rozumiesz co to za świat, kto jest kim i jak się zachowuję a odcinki jedynie polegały na wymyślaniu różnych zmyślonych i zabawnych reakcji i zachowań.
Postać to to samo co bohater w anime i są w każdej produkcji tylko niektóre bardziej się skupiają na samych bohaterach a niektóre mniej.

Offline Wilk Stepowy

  • Starszy Gildii
  • *******
  • Wiadomości: 13 885
  • Total likes: 1
  • Płeć: Mężczyzna
  • wilk bez zębów
Rozważania około animcowo-mangowe
« Odpowiedź #379 dnia: Marzec 21, 2008, 01:14:12 pm »
Ale są anime, gdzie bohater jest traktowany typowo przedmiotowo - tzn. jest i wokoło niego coś jest budowane, ale on sam nie jest ważny (nie jest ważne to jaki jest). W takich anime bohater mógłby zostać zmieniony na kogoś innego (inny wygląd, inny charakter) i nijak nie wpłynęłoby to na anime.

Widzisz, Ty bardzo zwracasz uwagę na to jaki jest bohater, czy jest dobry/zły, czy go lubisz itp.

Dla mnie to ma drugorzędne znaczenie. Bohater ma spełniać w historii określone zadanie i jeśli spełnia je samą swoją obecnością nie reprezentując przy okazji niczego więcej - to mi to wystarcza. Bohater ma być dobrze skonstruowany. Może być zły/wredny/jakiśtam - byleby pasował do historii.


A Fumoffu nie miało fabuły - poprzestawiaj sobie dowolnie odcinki i nijak nie wpłynie to na odbiór serii - można zacząć oglądanie od połowy i skończyć na pierwszym. Fabuły brak. A świat etc. to tzw "świat przedstawiony", a nie fabuła. Fabułą to układ wątków, które są sobą splecione w ciąg zdarzeń przyczynowo-skutkowych. W Fumoffu tego nie ma.

Offline Shirosama

Rozważania około animcowo-mangowe
« Odpowiedź #380 dnia: Marzec 22, 2008, 02:43:56 pm »
Fumoffu nie było I serią więc każdy widz się orientuje o co chodzi więc zna fabułę a kolejność odcinków to owszem nie miała znaczenia w Fumoffu.
Mnie ostatnio coś zastanowiło po obejrzeniu Higurashi 2 mimo że anime prawie doskonałe to jest coś co mnie zdenerwowało szczególnie pod koniec.
Nie rozumiem tego i niech ktoś to mi wytłumaczy. Dotyczy to mnóstwa anime.
Czy jeśli ktoś chce ciebie zabić to czy ty nie masz prawa w obronie też go zabić czy jedynie możesz go za to uderzyć lub przestraszyć ? Czy może w japonii nie ma czegoś takiego jak obrona własna. Ale chyba jest.
Więc dlaczego są tak często i to nie wcale tylko w tym anime ale w stanowczej większości anime że wróg(powiedzmy że zła osoba łamiąca prawo , skorumpowana lub coś takiego) jest bezwzględna i chce kogoś zabić to dlaczego nawet jeśli osobie dobrej uda się nie umrzeć i zdobędą przewagę to nie zabiją wroga przecież to takie głupie i nie mówię o policji bo mniejsza z tą żenadą jaką jest policja w anime która prawie zawsze nic nie znaczy.
Czy wróg a jest ich kilku bierze kogoś na zakładnika i uda się zakładnika uwolnić to zamiast sprawdzić czy wróg żyje lub jest skutecznie obezwładniony to ci idioci od razu się pytają zakładnika czy nic ci jest i w tym czasie wróg może ich zabić.
W Higurashi(mimo że to takie brutalne anime) w któryś tam ostatnich odcinkach zdobyli przewagę nad wrogiem i zamiast ich zabić to po prostu ich przepędzili jak niegrzecznie dzieci. No po prostu żenada.
To mi wygląda jakby specjalnie wymyślali takie bzdury żeby nie skończyć za szybko anime lub nie wiem co. Albo takie głupoty że dana osoba ma pistolet a ktoś chce z nią walczyć bronią która tylko działa na bliską odległość, ale to wszystko zależy kim ta osoba oczywiście jest bo ja cały czas tylko to odnoszę do mocy zwykłych ludzi a nie do kogoś silniejszego bo wtedy wszystko może mieć sens.

Offline Szyszka

  • Redakcja KZ
  • Radca bracki
  • *
  • Wiadomości: 4 517
  • Total likes: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Nyeco Większe Zuo
Rozważania około animcowo-mangowe
« Odpowiedź #381 dnia: Marzec 22, 2008, 02:57:59 pm »
ha, mnie wkurzało zawsze, ze jakiś główny zły, który pokonuje naszego bohatera (zazwyczaj na początku), miażdży go kompletnie i ma w swojej garści wygłasza przez pięć minut jakieś głupie komentarze a potem nie chce mu się poświęcić dziesięciu sekund, żeby kogoś wykończyć. To jest tak totalnie nieżyciowe... ja wiem, że bez tego by nie było fabuły, że bohater musi znaleźć w sobe siłę, żeby drania pokonać i udowodnić mu raz na zawsze, że jest lepszy, bla bla bla. Wiem również, że chodzi o to, by pokazać jak zepsuty jest główny zły i jakie ma plany... ale mnie to koszmarnie wkurza!
mam na avku pikacza
co się nie zatacza
z oponką lata
a w tle męska klata

Offline Dreadorus Maximus

Rozważania około animcowo-mangowe
« Odpowiedź #382 dnia: Marzec 22, 2008, 03:14:22 pm »
Cytuj
bo mniejsza z tą żenadą jaką jest policja w anime która prawie zawsze nic nie znaczy.

Poza GitSem i Appleseedem :lol:

Cytuj
Albo takie głupoty że dana osoba ma pistolet a ktoś chce z nią walczyć bronią która tylko działa na bliską odległość

Pomijając oczywiście magiczną katanę i jej moc odbijania pocisków, to dobrze wyszkolony specjalista uzbrojony w broń hth ma pewne szanse z amatorem uzbrojonym w pistolet. Pistolet jest bronią na krótkie dystanse, niezbyt celną, z małą pojemnością magazynka i relatywnie niewielką siłą obalającą. Oczywiście tylko w sytuacjach specjalista vs. leszcz takie coś jak walka wręcz się sprawdzi, w pozostałych przypadkach nie ma szans.

Inny przypadek to desperacja. Chidori uzbrojona w Tasera i sporą dawkę szczęścia vs. Chińska Sucz z Waltherem (chyba) to dobry przypadek. Chidori nie miała innego wyjścia, jak odpowiedzieć atakiem, gdyż wiedziała, że już nie ucieknie. Inna sprawa, że Sucz nie umiała za bardzo strzelać.
Cytat: ryceros
Lubię wejśc na jakiś topik i zamiast rzeczowej dyskusji czytać kłótnie i durne docinki.

Offline Nakago

Rozważania około animcowo-mangowe
« Odpowiedź #383 dnia: Marzec 22, 2008, 03:17:09 pm »
Cytat: "anfan"
Fumoffu nie było I serią więc każdy widz się orientuje o co chodzi więc zna fabułę a kolejność odcinków to owszem nie miała znaczenia w Fumoffu.

Przeczytaj może kolejny raz post Wilka, bo zdaje się, że nadal nie rozumiesz, co to jest "fabuła". Mylisz pojęcia "fabuła" i "świat przedstawiony".
Fabuła w Fumoffu zamyka się w jednym, maksymalnie dwóch odcinkach. Trudno powiedzieć, że jej nie ma, nie ciągnie się przez całą serię, po prostu. Kolejność większości odcinków śmiało można przestawić, ale jest co najmniej jeden, bez obejrzenia którego nie zrozumie się co najmniej jednego z kolejnych (kwestia maskotki i yakuzy); jeśli dobrze pamiętam, bo widziałam to tylko raz i już jakiś czas temu.
Zastanawiam się, czy Fumoffu można oglądać jako samodzielną serię... Chyba musiałabym sobie powtórzyć, żeby się przekonać, czy wcześniejsza nieznajomość postaci i świata przedstawionego mocno psuje odbiór.


Dalszy ciąg postu anfana jest mocno chaotyczny, ale mam nadzieję, że cokolwiek z niego zrozumiałam.
Dlaczego złe postaci zachowują się inaczej, niż dobre? W sensie, że złe torturują i zabijają bez namysłu, a dobre nie? Głównie dlatego, że pierwsze są złe, a drugie dobre. Dobry człowiek miewa skrupuły, kiedy ma kogoś skrzywdzić, nawet jeśli jest to osoba zła, która w innym przypadku skrzywdzi tę dobrą albo kogoś innego. Dobrzy ludzie dość często wierzą w rehabilitację, w możliwość poprawy, w konieczność dania drugiej szansy. Vash jest tu świetnym przykładem, z tym swoim zacięciem odnośnie niezabijania nikogo. Owszem, bywają pozytywni bohaterowie, którzy wiedzą, że zło należy plewić, ale to nie znaczy, że są dzięki temu szczęśliwsi. Są raczej cyniczni, niewierzący w możliwość poprawy, zwalczający zło złem, brudzący sobie ręce, pozbawieni nadziei. Smutni. Spike jest taki: jeśli uzna to za konieczne, zabije bez większego wahania. Ale nie sprawi mu to przyjemności. Jedmak większość pozytywnych postaci będzie się zachowywać - z punktu widzenia osoby stojącej z boku - nielogicznie, a czasem wręcz śmiesznie. Dobro takie, po prostu, bywa, przedkładając innych ponad siebie. Normalna cecha dobra.
"Bo przyjdzie Nakago i Ci odpisze" - Ainaelle

"[...] intelektualista jest to wysoce wykształcony facet, który nie radzi sobie z arytmetyką, jeśli nie zdejmie wpierw butów, i jest z tego upośledzenia dumny." - R.A. Heinlein, "Kot, który przenika ściany"

Offline Wilk Stepowy

  • Starszy Gildii
  • *******
  • Wiadomości: 13 885
  • Total likes: 1
  • Płeć: Mężczyzna
  • wilk bez zębów
Rozważania około animcowo-mangowe
« Odpowiedź #384 dnia: Marzec 22, 2008, 03:29:06 pm »
Znam trzy osoby, które oglądnęły Fumoffu oddzielnie (bez znajomości FMP! i FMP! SR) i bawiły się przy tym świetnie nie narzekając na jakiś brak informacji.

Odcinki w Fumoffu to wątki. Sama seria fabuły nie ma, bo te wątki nie są praktycznie ze sobą powiązane (poza wspomnianą maskotką).

Offline Shirosama

Rozważania około animcowo-mangowe
« Odpowiedź #385 dnia: Marzec 22, 2008, 03:57:53 pm »
Cytat: "Nakago"

Przeczytaj może kolejny raz post Wilka, bo zdaje się, że nadal nie rozumiesz, co to jest "fabuła". Mylisz pojęcia "fabuła" i "świat przedstawiony".

Nie rozumiesz. Niech będzie świat przedstawiony znasz po I serii a każdy odcinek ma i tak fabułę bo wszystko ma jakąś fabułę, również 90% hentai.
Każdy odcienek Fumoffu ma małą fabułę bo przecież jakąś historię musieli wymyśleć na każdy odcinek.
Cytat: "Nakago"

Dlaczego złe postaci zachowują się inaczej, niż dobre? W sensie, że złe torturują i zabijają bez namysłu, a dobre nie? Głównie dlatego, że pierwsze są złe, a drugie dobre. Dobry człowiek miewa skrupuły, kiedy ma kogoś skrzywdzić, nawet jeśli jest to osoba zła, która w innym przypadku skrzywdzi tę dobrą albo kogoś innego. Dobrzy ludzie dość często wierzą w rehabilitację, w możliwość poprawy, w konieczność dania drugiej szansy.

Człowiek nie może mieć skrupułów jeśli ktoś w niego celuje pistoletem a ty masz możliwości później go pokonać. Przecież co oczywiste dobry człowiek nie będzie nikogo chciał zabijać dla żadnych swoich celów. Tu chodzi o własną ochronę że to wtedy co innego i dobra osoba może zabić wroga lecz przez to nie będzie zła.
W tą rehabilitację możliwości poprawy to kto teraz wierzy na świecie ? U morderców z premedytacją czy innych śmieci to niemożliwe.
Ja jestem dobrą osobą ale z chęcią bym zlikwidował osoby które nie przez przypadek zabijają innych no chyba że dana osoba zabiła kogoś bliskiego jakiejś osobie a wtedy ta szuka zemsty.

Offline Dreadorus Maximus

Rozważania około animcowo-mangowe
« Odpowiedź #386 dnia: Marzec 22, 2008, 04:34:53 pm »
Cytuj
Człowiek nie może mieć skrupułów jeśli ktoś w niego celuje pistoletem a ty masz możliwości później go pokonać.

Jakiś czas temu z chłopakami uciekaliśmy przed dresem. Dres był jeden, niezbyt duży, a nas trzech. Wynik z góry był przesądzony (dres był tak naćpany, że się ledwie trzymał na nogach, ale wierzył że jest bogiem i da nam radę). Wystarczyło go mocniej pchnąć, żeby zrobić mu krzywdę i oduczyć skakania do teologów ;)
Wyobraź sobie, że uciekliśmy. Dres poprawił swoje ego, teraz pewnie chwali się, że sam jeden dał radę trzem kolesiom.

A my nie pobrudziliśmy sobie rąk. Bo szczerze mówiąc nie miałem ani ja, ani kumple bić tego gościa, choć zwyzywał nas, obraził i wylał nasze piwo. Jego szkoda było bić, natura go wystarczająco pokarała.

Cytuj
W tą rehabilitację możliwości poprawy to kto teraz wierzy na świecie ? U morderców z premedytacją czy innych śmieci to niemożliwe.

Choćby ci, którzy wsadzają ich do więzienia. Można przecież pozabijać ich wszystkich, a zwłoki rozrzucić po polu, na żer dla psów i kruków. Taniej i skuteczniej :roll:

Cytuj
a jestem dobrą osobą ale z chęcią bym zlikwidował osoby które nie przez przypadek zabijają innych

To właśnie nazywa się morderstwo z premedytacją. W świetle własnych słów zasłużyłeś na czapę.
Cytat: ryceros
Lubię wejśc na jakiś topik i zamiast rzeczowej dyskusji czytać kłótnie i durne docinki.

Offline Wilk Stepowy

  • Starszy Gildii
  • *******
  • Wiadomości: 13 885
  • Total likes: 1
  • Płeć: Mężczyzna
  • wilk bez zębów
Rozważania około animcowo-mangowe
« Odpowiedź #387 dnia: Marzec 22, 2008, 04:51:25 pm »
Jak zrozumie to masz u mnie piwo.

Offline Szyszka

  • Redakcja KZ
  • Radca bracki
  • *
  • Wiadomości: 4 517
  • Total likes: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Nyeco Większe Zuo
Rozważania około animcowo-mangowe
« Odpowiedź #388 dnia: Marzec 22, 2008, 05:50:02 pm »
W Death Note główny bohater też pozbywał się śmieci społeczeństwa, a według anfana to był zły człowiek, wstrętny i zasłużył na śmierć. Za co? za to, że miał możliwość sprzątnięcia ze świata wrednych gości? Sam mówisz, że trzeba zabijać tych złych, póki nie narobią więcej zła - wobec tego Kira jest bohaterem pozytywnym.  A przecież go niecierpisz i wiesz, ze jest okropnym człowiekiem.

zabicie kogoś jest tak samo złe niezależnie od pobudek. Jeśli mówisz: moje zabijanie jest dobre, bo zabijam tylko złych ludzi, to jesteś jak Kira, który mordował tylko tych, którzy byli źli i tych, którzy mogli by mu przeszkodzić w budowaniu idealnego świata (a przecież to jest złe, jeśli chce się powstrzymać naprawianie świata, prawda?). Dobrtzy nie zabijają, bo jeśli by zabili, to by stali się źli. I trzeba by było ich zabić :P
mam na avku pikacza
co się nie zatacza
z oponką lata
a w tle męska klata

Offline Sajuuk'

  • Szafarz bracki
  • *****
  • Wiadomości: 3 018
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • z'; DROP TABLE profile; --
    • sireliah.com
Rozważania około animcowo-mangowe
« Odpowiedź #389 dnia: Marzec 22, 2008, 06:33:44 pm »
Cytat: "Wilk Stepowy"
Znam trzy osoby, które oglądnęły Fumoffu oddzielnie (bez znajomości FMP! i FMP! SR) i bawiły się przy tym świetnie nie narzekając na jakiś brak informacji.


O to to, ja mogę byc czwartą.

A braki w fabule wkrótce się wypełnią bo Fumoffu zachęciło mnie do reszty.  :)
"Był to chłopak tak piękny, że nie musiał się nawet myć" - T. Konwicki, "Dziura w niebie"