Czolem
Wczoraj udalo mnie sie wkoncu zagrac w 40tke we Wloszech. Po paru mailach do sklepu GW wkoncu ktos odpisal do mnie po angielsku, ze z mila checia ze mna zagra. Zaznaczam ze sklep GW w Milanie nie jest rownoznaczne i oczywiste z mowieniem tam kogos po Angielsku.
Wracajac do tematu niejaki Stefano poinformowal mnie ze zarezerwowal dla nas stol na 19:30, ustalilismy punkty i sie pojawilem. Pare slow o oficjalnym sklepie GW w Milanie bo nie mialem aparatu aby strzelic choc by jednej fotki (moze nastepnym razem). Sklep jest na jednej z glownych ulic Milanu w samym centrum wiec podejzewam ze slono placa za lokal. Czesc sklepowa nie jest wielka, wszystkie towary sa na scianach wokol a na srodku mieszcza sie 4 stoly i dwie gabloty z armiami przykladowymi full pomalowanymi. Sklep jest otwarty w normalnych porach z przerwa na lunch od wtorku do niedzieli (w poniedzialek we Wloszech malo co jest otwarte bo tutaj w ten dzien odpoczywa sie po weekendzie, co smieszniejsze jest to w pewien sposob uregulowane prawnie
). W czwartki jest wieczor dla graczy, mozna przyjsc pograc, pouczyc sie malowania i roznych temu podobnych rzeczy w godzinach 19:30-00:30.
Jako ze mielismy stol zarezerwowany od 19:30 do 22:00 szybko przystapilismy do rostawiania i prezentowania armi. Co do samej gry powiem ze ja mialem swoich BA a przeciwnik Necronow.
Rozpiska przeciwnika byla na 1600 pkt (jesli dobrze pamietam, bo wieczor wczesniej bylem na kumpla wieczorze kawalerskim) taka:
Lord z Orbem i Veilem
2x 5 lekkich desek
10 i 14 worriorow
4 scarab swarms
monol
i okolo 7-9 immortali
Moje BA na 1600 pkt
Libra (3W) FW, BP, JP, Fear of Darknes, familiar
Chapla JP Roz, CA, BP, JP, Menaszka zwana poniekad Gralem
Wesola Kompania
2x 5 Terminatorow po 2 AC
Inki z Psycanonem i Pasjansem
2x mini maxy
2x Tornado
Wirowka z minami
Baal
Zagralismy standardowa misje z zajmowanie cwiartek
Moj mistrz jak zawsze ulozyl pasjansa i zremisowal
, ale udalo mnie sie i tak zaczac.
Przeciwnik jak dla mnie ustawil sie dosc dziwnie bo rostawil sie wzdluz granic swojej cwiartki z Monolem po srodku w duzej odleglosci od siebie worriorzy na jednym koncu immortale i na drugim koncu za laskiem stado desek. Moje rozstawienie trudno opisac bo trzeba by bylo widziec stol i tereny.
Ogolnie pierwsza tura to bylo lekkie macanko na rzecz przeciwnika (stracilem mini max z moim mistrzem pasjansa) Ja podjechalem blizej chowajac sie za czym sie da. W drugiej turze ja staralem sie koncentrowac ogien na deskach ( wyparowal jeden odzdzial i zdrugiego uwalilem jedna) i z drugiej flanki polozylem 7z 10 worriorow) Ostatnia laska smerala monolita bez wiekszego skutku. W HtH Wesola kompania zwiazala sie ze szkrabami i ku mojemu zadowoleniu nie zabila jednego bo byl zadaleko.
Przeciwnikowi wstalo wszystko bez trzech worriorow, wyteleportowal sie Lordem z jednym oddzialem worriorow na moje tyly i zestunowal wirowke, Monolem zestunowal baala i tornado i ubil jednego termosa. Immortale ubily drugie tornado. Drudzy worriorzy dosiegli na rapidzie termita z AC. W hth kompania dobila ostatniego szkraba i za pomoca grala pognala w kierunku desek. W mojej turze caly odzial terminatorow pognal w kierunku Lorda, a za nimi mini max z laska i tornado. Librarian polecial w okolice pierwszych desek oraz 2 pozostale termity. Wesola kompania podskoczyla do drugiej grupy desek. W fazie strzelania wyparowali worriorzy wokol lorda i lord oberwal rane, po jednej desce z obu odzialow. W hth zniknal jeden oddzial desek drugi zostal przetrzebiony przez kompanie. Libra i dwoch termosow po wbiciu w ziemie desek zostali na srodku stolu tuz obok monola. W turze przeciwnika przeciwnik zamiast uzywac placka z monola usilnie walil do wszystkiego co bylo w okolicy 12 cali z mizernym skutkiem. Immortale splewili strzelanie do libry, Worriorzy na rapidzie i wyteleportowane uciekajace deski dobily pozostalych dwoch termitow. W czwartej ostatniej turze wesola kompania dopadla deski zachaczajac przy okazji monola, libra dopadl immortali, caly odzial termosow i ball przezedzil 14 maszynkowy odzial worriorow. Wesola kompania wybila do nogi deski i dwa fisty przy okazji skutecznie zniszczyly monola i skonsolidowali sie w kierunku worriorow. Libra wytlukl wiekszosci immortali i w przeciwnika turze powstalo tylko 3 worriorow przez co Nekroni sie wyautowali. Punktow nie liczylismy bo wolalem sie dowiedziec o pare szczegolow ktore wyszly wczasie gry.
Z tego co sie dowiedzialem (bo koles musial zachwile zniknac) we Wloszech gra sie ze Specjalami (bynajmniej w sklepach GW) bo temu ma sluzyc strategia zmieniania kompozycji armi po przez wybor specjala. Wymusza to poniekad uzywanie spejali, choc wczesniej i tak sie gralo tu ze specjalami za zgoda przeciwnika.
Nie mozna brac sprzymiezencow co wyszlo przy moim Mistrzu Pasjansa oraz armie ktore nie maja wlasnego oficjlnego kodeksu sa nie dozwolone (oczywiscie na turniejach) czyli np ABG sobie tam nikt nie pogra.
Co sie okazalo w "piwnicy" jest zorganizowany klub do gry z nastepnymi 12 stolami. Maja sporo terenow jak na 4 ed przystalo choc czesc terenow byla niegrywalna (kanion czy rzeka przez wszystkie stoly to pikus). MSZ dwa stoly nadawaly sie tylko do wystawki pokazowej bo nie dalo by sie tam manewrowac niczym (np zbocze kraterowgo wzgorza).
Dowiedzialem sie ze moge jak na sklep GW przystalo zamowic u nich co chce z MO i zaplacic z gory po czym za jakies 2 tygodnie (we Wloszech prawdopodobnie po 1 miesiacu) moge odebrac ze sklepu bez oplat za przesylke i takich tam. Wiec pewnie nastepnym razem zamowie 25 JP aby przerobic bladzi.
Pozdrawiam
Milosz
P.S. nie poszukuje ktos inkiego z tarotem, ukonczyl kurs pasnjansa i jest mistrzem remisow