wilk - kiedyś przez jakiś czas i przez ostatnie dwa dni mocno. Bo toczy się o tym bardzo konkretna dyskusja. A w tym temacie sobie zażartowałem. Jacyś uczuleni wszyscy są i drażliwi na tym forum masywnie. Bez przesady, że w każdym poście. A under w dodatku wyskoczył jak Filip z konopii, popisując się brakiem znajomości sytuacji. Ale to jego prawo.
Jak mówię, ja tez liczyłem, że towar będzie zgodnie z planem, ale to się przytrafia. Na razie leży i czeka, bo chcę się do niego zabrać na spokojnie, żeby mieć więcej czasu, a nie czytać go w biegu, na raty, między pracą, karmieniem i tłuczeniem fuchy wieczorem. Raczej więc poczeka jeszcze na jakiś luźniejszy weekend. Bo takie rzeczy trzeba konsumować w spokoju, to nie tomik GTO, który mogę sobie zaliczyć czekając na Żonę na parkingu.
Jakoś wydania, zaś, no cóż, wygląda na to, że jest bez zarzutu, faktycznie, tytaniczna praca.