Asuka wiedziała, gdy rozwalała ostatnią Evę, to próbowała zniszczyć DP. Interwencja Shina w samą walkę nie zmieniła by nic, gdyż nikt poza Misato nie oczekuje, że Shinji pomoże Asuce w walce. Sam Shinji tego nie chce, a Asuka i tak nie pozwoliłaby wziąć mu czynnego udziału w walce. Asu oczekuje tylko, że Shinji przyjdzie, by popatrzeć na chwilę jej tryumfu. Słowa "ten idiota Shinji też powinien tu być" ruda wypowiada w chwili, gdy zwycięża - to nie jest wołanie o pomoc, lecz chęć zaimponowania, która wynika z jej potrzeby akceptacji.
Co mógłby zmienić Shinji? Teoretycznie mógłby pomóc w zwycięstwie - ma w końcu nieśmiertelną Evę z organem S2. Teoretycznie mógłby próbować w jakiś sposób swoim AT zniwelować pole AT seriesek i tym samym uniemożliwić ich reaktywację. W praktyce Evą kierowała wola Yui, więc Shin nie miał wiele do gadania, no chyba, ze miałby siłę "przeciwstawić" się woli matki, ale dochodzimy do kolejnego gdybania.
Nie traktujcie mojego wywodu za prawdę objawioną, gdyż ostatni raz Enda widziałem na dwa miesiące przed moim odejściem, a z pamięcią już nie tak jak kiedyś
