Gildia Mangi i Anime (www.manga.gildia.pl) > Forum Mangi i Anime

Sport w m/a

(1/13) > >>

Nakago:
(jeśli podobny temat już był, to proszę przenieść - ja nie znalazłam ze dwie strony wstecz)


Chciałabym, abyśmy tutaj dzielili się swoimi wrażeniami na temat wszelkich sportowych mang i anime.


Po obejrzeniu dwóch odcinków "Major" (biorę przez IRCa, bo przez BT bym nie zdzierżyła :-() wyrażam głęboką wdzięczność maziqowi :-D. Baseball stopniowo przestaje być takim dziwolągiem, jakim go dotychczas widziałam. Serial jest dla mnie szczególnie przyjemny, bo ojca głównego bohatera gra mój najulubieńszy seiyuu (ach, Koyasu-samaaaaa...). Kreska również jest ładna, więc jest i czego posłuchać, i na co popatrzeć. Cały czas zastanawiam się tylko, czy anime będzie opowiadało o karierze Goro (czyli wybiegnie znacznie wstecz, bo główny bohater, zapodany przez maziqa w zgadywance, raczej był licealistą, a Goro jest teraz przedszkolakiem), czy będą to raczej wspomnienia o jego ojcu (zatem o jeszcze więcej lat się cofnie).

W każdym bądź razie po dwóch odcinkach anime wydaje się być bardzo ciekawe, wręcz wyjątkowo, nawet jak na anime sportowe ;-). Pozbawione jest wszelkich zjawisk nadprzyrodzonych i ponadludzkich zdolności zawodników, co, z kolei, w sportowych m/a jest wyjątkową rzadkością (acz z czasem może się to pojawić, w końcu serie mają obecnie przeszło 50 odcinków, a ja skończyłam drugi :-D). Historia trochę przypomina mi "Oretachi no Field", mangę o piłce nożnej, której kilka rozdziałów dorwałam kiedyś w sieci. Tam również główny bohater chciał pójść w ślady swego ojca - piłkarza, grającego dobrze, ale nie fenomenalnie. Zdaje się, że w obu przypadkach synowie ojców przerosną ;-). Co za tym idzie - i jest niezmiernie interesujące - mamy tu do czynienia równolegle niejako z dwoma światami: pozbawioną i pozbawiającą złudzeń rzeczywistością graczy zawodowych oraz idealistycznym sportem najmłodszych. Zestawienie jest raczej kontrastowe...

Na tym etapie spokojnie mogę polecić "Major" każdej osobie, której sportowe anime nie odstręczają całkowicie. Dla mnie jest to świetna zabawa.

Anonimowy Grzybiarz:
Było kiedyś coś takiego jak Kapitan Czubasa(nie pamiętam jak się to pisze  ;) ). Anime opowiadało o drużynie piłkarskiej.

Szyszka:
hm, jeśli chodzi o baseball, to koniecznie H2 - 38 tomów mangi pana Adachiego (którego nota bene wielbię za rewelacyjny rozwój postaci i niepowtarzalny spokojny nastrój). Tradycyjnie mamy dwie drużyny ścierające się ze sobą, zawodników, którzy doskonalą swe techniki i eliminacje do mistrzostw :) ale to tylko jedna warstwa. Adachi, jak już pisałam rewelacyjnie przybilża nam postacie, wydają się one bardzo realne i rzeczywiste. Jest oczywiście miłość i przyjaźń, treningi i nowe techniki, ale najważniejszym pytaniem jest: co to znaczy zwyciężyć?

Wielbicieli szybkich akcji Adachi może nieco znudzić, a fetyszystów pięknej kreski odrzucić chara-design postaci, który jest dość staro-specyficzny. Mimo wszystko polecam.

No i oczywiście polecam wszystko co ma piłkę nożną i siatkówkę :P

Nakago:
No właśnie, problem w tym, że mangi Mitsuru Adachi nie przypadają mi jakoś do gustu. Acz przyznam, że na razie czytałam tylko "Hiatari Ryouko"... Może kiedyś się wezmę za "H2" albo "Slow Step", jednak na razie niespecjalnie mam na to ochotę.

Jeśli siatkówka (której jest w m/a stosunkowo niewiele [znam dwa anime i jedną mangę]), to obecnie mogę polecić mangę "Beniiro Hero". O tyle nietypową, że jest to sportowe shoujo, a nie shounen. Chociaż... tak jakoś... nie znam shounen o siatkówce... :roll: Ładnie narysowane, niefantastyczne, z dość interesującą historią zarówno sportową, jak i 'prywatną'. Bunt przeciwko rodzinnej tradycji, odejście z domu, zaczęcie życia na własną rękę - to tematy z całkiem sporej liczby mang, zwykle jednak ukazane na tyle życiowo, że się nie nudzą. Tutaj od tego właśnie się zaczyna. A dalej bohaterka musi sobie radzić sama. No, z niewielką pomocą dalszej krewnej oraz z wymierną - nowych przyjaciół. Jeśli dla sportu porzuca się dom, to chyba coś znaczy. Ale czy jest coś, dla czego warto porzucić sport, skoro tyle się jemu poświęciło?

obik:
najczęściej sport w anime jest troche hmm nierealny :]

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej