Panie rolle... coś, rollerboy thorgal, co broni ojczystego brzmienia. Hmmm, czasem denerwuje mnie to zagraniczne słownictwo. A jakże byłoby przyjemniej gdybyś nazwał się po "polskiemu", jakby to było, Chłopiec - Wałek. Fakt, że to głupio brzmi ale wspierajmy język polski i nie dajmy mu umrzeć. Powracając do tematu, faktycznie czasem można różnie zinterpretować zasady, zarówno w polskim jak i angielskim wydaniu tychże zasad. Co prawda kilka karcianek było poprawnie napisanych, np. Star Wars CCG i raczej tam nie znalazłem dręczących mnie pytań. Co innego w polskiej grze Veto, gdzie miałem dziesiątki pytań, które snuły mi się po nocach. Mnie osobiście nie przeraża fakt grania w grę obcojęzyczną, choć na pewno czytanie zasad po polsku jest o niebo łatwiejsze niż w innym języku. Jednak niektóre zwroty obcojęzyczne są po prostu niepowtarzalne. Nieraz można nieźle się ubawić słysząc nazewnictwo polskie (choćby w Warhammerze).
Co do wypowiedzi FLY to jakby nie patrzeć jest wiele gier karcianych nie tyle co wydawnictwa polskiego, ale także spolszczonych gier, choćby Doom Trooper czy Kult. Myślę, że Duel Master może doczekać się wydania polskiego (o ile już nie posiada) bo z tego co widzę jest to dość popularny sport. Z tego co kiedyś słyszałem to dzieciaki wrzeszczą "Ikea!" czy może "Ike!" czy jakoś tak. Nie wiem czy o to słowo Ci chodziło i czy w ogóle istnieje takie słowo.
Reasumując, często będą pojawiać się nazewnictwa, które w polskim oznaczałyby co innego. Najlepiej obeznać się z oryginalną kopią zasad i wtedy nie będzie problemu.