Już wiem, dlaczego mamy koszt 12zł za pobranie (a nie 9-10, jak sugeruje Jankiel): chcielibyśmy bardzo, ale to bardzo zniechęcić do korzystania z tej formy płatności Razz Ilość papierkowej roboty, jaka się wiąże z każdym zamówieniem (zwłaszcza pomnożona przez kilka zamówień) jest jakimś totalnym nieporozumieniem. Że nie wspomnę zamrożenia kasy do chwili, kiedy Poczta Polska szanownie przeleje nam kasę zapłaconą listonoszowi.
No dobra - jest to jakieś sensowne tłumaczenie, choć taka "taktyka" mi trochę nie w smak , bo z różniastych powodów ( matura, alergia, lenistwo i masa innych
) muszę dużo siedzieć w domu i płacenie przy odbiorze jest dla mnie najwygodniejsze
( wszystkie dotychczasowe zamowienia tek robiłem ).