Widzisz, @-o? Szyszy się nie ma co bać.
a tak ogólnie jestem baka i łoś.
Baba i łoś. :P
Za kasą!
Bardziej się opłaca pojechać na Doji i mi "wpieprzyć"
nie rozumiem, co chcecie obaj osiagnąć poprzez takie dokuczanie mi. jestem kobietą i wyśmiewanie się ze mnie z tego powodu jest równie mądrym i taktownym posunięciem jak wyśmiewanie się z czyjegoś koloru skóry czy braku nogi. To, że istnieją jakieś stereotypy dotyczące płci nie upoważnia Was do tego, żeby je wykorzystywać wobec mojej osoby. Szczególnie, że się tak długo znamy.
to samo dotyczy się tego "za kasą". Jest to koszmarnie krzywdzące stwierdzenie, które akurat mnie bardzo boli, bo sprowadza mnie do takiego "podajgazetę" młota, który czytać umie na tyle, żeby tytuły z okładek rozpoznawać. Mam dość haseł w stylu "po studiach i w księgarni pracuje?" jakby to był warzywniak pod blokiem czy stoisko z kapciami. Nota bene panienka w warzywniaku również zasługuje na szacun wielki, bo sama musi ziemniaków pilnować, klientów o lepkich łapach (no bo to jedna czereśnia, a trzeba spróbować czy słodkie) i to ona płaci za szkody, a nie właściciel. z własnej pensji. małej pensji.
bać się mnie nie trzeba, tylko szanować. ja Was szanuję to i Wy szanujcie mnie.