bla bla bla biszu biszu potter (nie chciało mi się całego posta kopiować :P)
A mi idzie coraz wolniej.... tzn jestem na 400którejś, ale książka póki co jakoś mnie nie zachwyca, jest taka...schematyczna, Harry&friends rozkmnijają rozkminiają i nagle trach zupełnym przypadkiem coś się dzieje potem znowu rozkmnijają etc, etc -
no ale mam nadzieję, że po tym, jak dowiedzieli się o Hallowach, coś się rozkręci
Poza tym mam księgę w formie skanów - po jakimś czasie wypala oczy przez co jestem zmuszony dawkować oszczędnie (rzecz jasna była to nowa oferta w sklepie - takie kupno elektroniczne
)
A Harry jest frajerem, mam dość jego smutów i fochów, omg.
Ponadto wykryłem u siebie zadziwiającą właściwość - niezależnie, o której porze idę spać, jeśli wstane ok 12,
zawsze jestem wyspany. Wczoraj poszedłem spać koło 2, wstałęm wyspany, dzisiaj poszedłem w kimę o 6 rano i jestem nadzwyczajnie świeżutki, theres sth strange 'bout it (zmieniam się w Bere uh-oh)